Drukuj

 

KWIECIEŃ MIESIĄCEM PAMIĘCI OFIAR KATYNIA -

także naszych rodaków z Sączowa oraz z innych miejscowości gminy Bobrowniki.”



„KATYŃ” - to słowo - milczenie. Dotykając tego słowa, dotyka się największej zbrodni i największej rany,

nazywanej GOLGOTĄ WSCHODU.

/Ks. prof. Krzysztof Pawlina - „Niedziela” nr.47/2004/



Oto jak w historię Polski – w tę bolesną historię narodową,  wpisany został scenariusz losów życiowych mieszkańca Sączowa - Pana Stefana Dyszego. Podobny przebieg zdarzeń miał miejsce w przypadku  Pana Stanisława Kaima i innych opisanych niżej losów rodaków z Sączowa  i okolicznych miejscowości.


Stefan Dyszy - Zdjęcie z 1929r.                                    Stanisław Kaim - Zdjęcie ślubne z 1930r.

 

 


STEFAN DYSZY

ur. 10.12.1901 r. w Sączowie jako syn Tomasza i Anastazji.

Do służby wojskowej został powołany prawdopodobnie w 1920 r. w czasie obrony nowo powstałej Rzeczypospolitej Polskiej przed najazdem bolszewickiej Rosji. Za udział w tej wojnie otrzymał Medal Pamiątkowy.

Odzyskanie niepodległości w listopadzie 1918 r. nie oznaczało zakończenia walk o odtworzenie terytorium Polski w granicach przedrozbiorowych.

Ciągłe utarczki graniczne, rozruchy społeczne czy nieustanne przemieszczanie się ludności oraz demoralizacja wywołana wojnami – spowodowały zwiększenie się liczby przestępstw zagrażających życiu i mieniu obywateli.

Zrozumiałe jest, że w tych warunkach jedną z najważniejszych i najpilniejszych potrzeb odradzającego się państwa polskiego było utworzenie własnej policji, opartej na ludziach z doświadczeniem wojennym lub wojskowym, po odbytej służbie.

Wyzwanie takie podjął STEFAN DYSZY, w roku 1929 wstępując do zorganizowanej już Policji Państwowej. Odnotowane jest, że co najmniej od 1935 roku pełnił służbę w jednostkach terenowych Policji Państwowej w powiecie będzińskim. We wrześniu 1939 r. był zatrudniony w II Komisariacie P.P. w Sosnowcu.

Trzeba zaznaczyć, że już w 1928 r. nową strukturę policji wprowadziło Rozporządzenie Prezydenta R.P. / z dn.6.03.1928 r./ Określono w nim, że Policja Państwowa ma być zorganizowana na wzór wojskowy a w czasie mobilizacji lub wojny stanie się ona częścią sił zbrojnych Państwa.

Z kart historii wiemy, że 1 września 1939 r. wojska niemieckie – bez wypowiedzenia wojny – zaatakowały Państwo Polskie. Pod ich naporem, w nierównej walce oddziały polskie wycofywały się w kierunku wschodnim . Wykonując zarządzenia władz centralnych ewakuowano organy administracji państwowej - w tym również policję.

Początkowo punktem jej koncentracji był CHEŁM, następnie KOWEL na Wołyniu, natomiast policja z województw południowo-zachodnich, a przede wszystkim Policja Województwa Śląskiego wycofywała się w sposób zorganizowany w kierunku na TARNOPOL.

Dnia 17 września 1939 r. Armia Czerwona równie niespodziewanie dokonała agresji zbrojnej na Polskę. Wcześniej Rosja zawarła z Niemcami tajne porozumienie w tej sprawie / tzw. pakt Ribbentrop – Mołotow / mimo obowiązującego traktatu pokojowego z Polską.

Z początkiem października 1939 r. do niewoli sowieckiej dostało się po rozbrojeniu od 230 do 250 tysięcy oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza /KOP/ a wraz z nimi policjanci, funkcjonariusze Straży Granicznej i Straży Więziennej oraz osoby cywilne.

Początkowo jeńcy byli gromadzeni w różnych obozach i punktach odbiorczych w Rosji, z których po odpowiedniej selekcji /po oddzieleniu oficerów od szeregowców i podoficerów/, większość skierowano do pracy przymusowej w obozach systemu Gułag, część przekazano Niemcom, część skierowano do obozów specjalnych NKWD, niektórych umieszczono w więzieniach a nielicznych zwolniono.

Zastosowano wobec jeńców różne działania o charakterze śledczo-represyjnym, trwające do marca 1940 r. / m.in. przemieszczanie do innych obozów, wielokrotne indywidualne przesłuchania wszystkich, indoktrynację, aresztowania w obozach /. Po tym - większość oficerów Wojska Polskiego i policjantów oraz innych osób z formacji mundurowych /wraz z szeregowymi i podoficerami/ skoncentrowano w trzech obozach specjalnych: w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie.

Największy ze specjalnych obozów dla jeńców wojennych, gdzie trafił również STEFAN DYSZY – obóz ostaszkowski – został utworzony w byłym klasztorze prawosławnym NIŁOWA PUSTYŃ na wyspie STOŁBNYJ jeziora SELIGER – w obwodzie kalinińskim, w odległości ok.10 km od miasteczka OSTASZKÓW.

W obozie tym, pod nadzorem NKWD – wg stanu ewid. na dzień 18.02.1940 r. znajdowało się 6369 jeńców, w tym: 282 oficerów policji,żandarmerii i KOP, 784 podoficerów policji i żandarmerii, 5001 szeregowców policji i żandarmerii, 114 strażników więziennych, 6 wywiadowców i 182 inne osoby /m.in. lekarze, duchowni, osadnicy wojskowi/.

Wszystkich jeńców w obozie ostaszkowskim obowiązywała praca: w utworzonych warsztatach o różnym profilu, prace ziemne wokół obozu i przy budowie grobli łączącej wyspę STOŁBNYJ z półwyspem SWIETLICA. Z powodu swej lokalizacji – położenie na wyspie / gdzie temp. w zimie przekraczała – 43 st.C / oraz przy nieogrzewanych pomieszczeniach, obóz dostarczał jeńcom szczególnej udręki. Normy żywieniowe obliczone były wyłącznie na podtrzymanie życia, nie zaspakajając głodu. Podobne, złe warunki egzystencji panowały w pozostałych obozach jenieckich.

Po wielokrotnych przesłuchaniach i śledztwie funkcjonariusze NKWD formułowali swoje opinie o Polakach, które kierowali do Centrali w formie raportów i doniesień. Często podkreślali w nich nieprzejednaną postawę Polaków w stosunku do reżimu sowieckiego, ich przywiązanie do polskości i katolicyzmu, wiarę w przywrócenie niepodległego państwa polskiego, przekonanie o bliskości konfliktu niemiecko – sowieckiego co było postrzegane jako możliwość włączenia się ich do walki z zaborcami w sojuszu z Anglią i Francją w przypadku zwolnienia, absolutny brak akceptacji rzeczywistości sowieckiej i przekonanie o tymczasowości sytuacji, w jakiej obecnie się znajdują.

Ławrientij BERIA – Ludowy Komisarz Spraw Wewnętrznych ZSRR /szef NKWD/ wystosował do Józefa STALINA tajny wniosek z dnia 2.03.1940 r. w którym twierdził, że zarówno jeńcy wojenni jak i więźniowie Polacy są zawziętymi, pełnymi nienawiści wrogami ustroju sowieckiego, którzy oczekują uwolnienia w celu podjęcia aktywnej walki o przywrócenie państwa polskiego. Postulował, aby wobec 14700 jeńców oraz 11000 więźniów zastosować najwyższy wymiar kary przez rozstrzelanie: bez wzywania aresztowanych i bez przedstawiania im zarzutów.

Dnia 5.03.1940 r. propozycja Berii o zgładzeniu polskich jeńców uzyskała akceptację: decyzję o wyroku śmierci dla Polaków podjął Stalin z poparciem 5 najważniejszych osób w państwie sowieckim. Zgodnie z zatwierdzonym wnioskiem , Biuro Polityczne KC WKP/b/ również dnia 5.03.1940 r. wydało tajną decyzję nr.P13/144 zawierającą w/w treść propozycji Berii. Organizację zbrodniczego przedsięwzięcia o nazwie „rozładowanie obozów” powierzono wytypowanym naczelnikom NKWD.

Do tej pory prowadzone są dyskusje i różne przypuszczenia na temat motywów podjęcia takiej decyzji / nie są znane dokumenty wyjaśniające tę kwestię / - czy była to: osobista zemsta Stalina za porażkę w wojnie z Polską w 1920 r., czy chęć pozbawienia narodu polskiego warstwy przywódczej, elity intelektualnej, by uniemożliwić odrodzenie polskiej państwowości.

Na podstawie tej zbrodniczej decyzji zaczęto tworzyć listy dyspozycyjne /likwidacyjne/ z nazwiskami jeńców. Wg tych list organizowano /przy zachowaniu ścisłej tajemnicy/ konwoje, które w różny sposób: pieszo, wagonami i samochodami więziennymi transportowały jeńców w grupach po kilkaset osób z poszczególnych obozów do miejsc zagłady.

Pozostałych jeńców /których nazwiska nie znalazły się na listach/ - z Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa przemieszczono później do innego obozu w miejscowości Pawliszczew-Bor a następnie do GRIAZOWCA, gdzie grupa 432 osób doczekała się „amnestii”. Było to dnia 21.08.1941 r. Kolejna data to dzień 9.09.1941 r. kiedy ta grupa ocalonych dotarła do miejscowości TOCKOJE, zasilając formującą się Armię Polską w ZSRR pod dowództwem generała Władysława Andersa .

Zawdzięczamy im poznanie losów jeńców oraz ich codzienności w obozie kozielskim na podstawie relacji ustnych lub w formie pamiętników /m.in. Stanisława Swianiewicza, Zdzisława Peszkowskiego /. W odniesieniu do obozu w Starobielsku wspomnienia swoje spisał Józef Czapski. Inne relacje znamy obecnie na podstawie dzienników, które zostały odnalezione przy zwłokach ofiar /np. zapiski Adama Solskiego/.

Po tajnych egzekucjach polskich jeńców ich rodziny straciły z nimi kontakt – przestała nadchodzić korespondencja,wysyłane przesyłki wracały. Również osoby ocalone z w/w trzech obozów mimo, że były świadkami kolejnych, bezpowrotnych wymarszów poszczególnych grup jeńców – nie miały żadnych informacji co do ich dalszego losu.

Dnia 3 grudnia 1941 r. podczas wizyty gen. Sikorskiego w Moskwie, odpowiadając na pytania w/s zatrzymanych polskich oficerów, Stalin kłamał i starał się unikać jednoznacznych odpowiedzi. Twierdził, że wszyscy zostali zwolnieni i być może rozproszyli się lub uciekli np. do... Mandżurii.

Według naszej dzisiejszej wiedzy na ten temat, już dnia 3 kwietnia 1940 r. z obozu w Kozielsku wyruszył pierwszy transport jeńców kierowanych na egzekucję do KATYNIA /wieś w Rosji, w obwodzie i rejonie smoleńskim nad Dnieprem, ok.18 km na zachód od Smoleńska/. Zamordowano tam m.in. nauczycieli – oficerów W.P. Byli to: porucznik Jan BĄTOREK,ur.1910 r. w Kidawie, - nauczyciel SP w Dobieszowicach, porucznik Marian PAWEŁCZYK,ur.1905 r. w Bobrownikach, - nauczyciel SP w Krzepicach i Częstochowie. Natomiast porucznik Wacław STASIAK ur.1906 r. w m.Kichary – nauczyciel SP w Bobrownikach,więziony w obozie w Starobielsku został zgładzony w Charkowie.  Dnia 5.04.1940 r. - 343 jeńców z pierwszej listy dyspozycyjnej opuściło Ostaszków – a 22.05.1940 r. akcja „rozładowania” tego obozu została zakończona.

Posterunkowy STEFAN DYSZY został wpisany na listę NKWD nr 027/4 poz. 48, nr akt 5471 z dnia 13 kwietnia 1940 r./lista ta zawierała 396 nazwisk jeńców/ i tego dnia został zamordowany w KALININIE /obecnie TWER/ i pogrzebany w MIEDNOJE.  W Polsce oczekiwała na niego żona Franciszka i troje dzieci  /córki: Henryka i Wacława, syn Bogdan/ oraz bliższa i dalsza rodzina.

W tym okresie zostali również zamordowani policjanci, którzy pełnili służbę w 1939 r. na ostatnim, przedwojennym Posterunku w Sączowie. Był to posterunkowy Jan GŁĄB ur.1888 r. - z listy NKWD nr 037/1/28/,3259 i st. posterunkowy Stanisław KATOLIK ur.1900 r. - z listy NKWD nr.037/1/85/,3668.  Natomiast st. posterunkowy Stanisław KAIM, syn Mikołaja i Anny, ur.7.04.1902 r. w Sączowie, pełniący ostatnią służbę na Posterunku w Proszowicach /pow.Miechów/ stracony został z listy NKWD nr.023/5/21/,5321.

Ponadto z terenów naszej gminy w Bobrownikach zginęli w Twerze: - przodownik Tadeusz BOCHENEK, ur.1898 r w Gołonogu – we wrześniu 1939 r. komendant Posterunku w Bobrownikach i przodownik Jan CIEŚLA, ur.1892 r. w Bobrownikach. Na Ukrainie zamordowany został komendant Posterunku Policji na Wschodzie Rzeczypospolitej przodownik Stefan BARTUSIK, ur.1895 r. w Bobrownikach.

Łącznie Zarząd NKWD ds. Jeńców Wojennych przekazał do obozu ostaszkowskiego 65 list, na których widniało 6314 nazwisk – przeznaczonych do zagłady Polaków.

Miednoje leży przy trasie Moskwa-Leningrad ok.25 km na zachód od Kalinina. Jest to stara osada nad rzeką Twiercą, lewym dopływem Wołgi. Zbiorowe mogiły znaleziono między wioskami Miednoje i Jamok.

Wyrażenie „KATYŃ” i „LAS KATYŃSKI” są używane zamiennie na określenie zbrodni katyńskiej jako całości – dokonanej w 1940 r. w podobny sposób w różnych miejscach ZSRR. Dzisiaj wiadomym jest, że na mocy w/w decyzji rozstrzelano co najmniej 21768 obywateli polskich w tym ponad 10 tys. oficerów wojska i policji. Ofiary zbrodni pogrzebano w masowych grobach: w KATYNIU pod Smoleńskiem /gdzie zamordowano ok. 4400 jeńców z obozu w Kozielsku/, w MIEDNOJE k/Tweru / gdzie zamordowano ok.6300 jeńców z obozu w Ostaszkowie/, w PIATICHATKACH na przedmieściach Charkowa /gdzie zamordowano ok. 3800 jeńców z obozu ze Starobielska/,  w BYKOWNI k/Kijowa / gdzie zamordowano 3435 jeńców, a w przypadku 6-7 tys. ofiar w innych nieznanych jeszcze miejscach - prawdopodobnie w KUROPATACH na Białorusi/.

Trzeba dodać, że rodziny ofiar zbrodni przebywające na terenie okupowanych przez ZSRR Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej – tj. ok.22-25 tysięcy rodzin /ponad 60 tysięcy osób w tym kobiety i dzieci/ - wysiedlono w kwietniu 1940 r. do KAZACHSTANU .

Paradoksalnie, ta zbrodnicza decyzja katyńska z dnia 5.03.1940 r., która została w późniejszym czasie ujawniona oraz raporty NKWD – stanowią materialne świadectwa CHWAŁY zamordowanych jeńców polskich, potwierdziły bowiem ich WIELKI PATRIOTYZM i nieugiętą wolę walki o wyzwolenie OJCZYZNY – nawet za cenę własnego życia.

Istnieje powiedzenie, że „człowieka można zniszczyć, ale nie można człowieka zwyciężyć”.  NIEZŁOMNEGO CZŁOWIEKA.

Takich właśnie ludzi Polska wtedy utraciła.


 

Dnia 17 lub 18 lutego 1943 r. - Rosjanie, mieszkający w pobliżu Katynia wskazali władzom niemieckim okupującym wtedy te tereny - miejsca istniejących tam masowych grobów.

Niemcy niezwłocznie rozpoczęli prace ekshumacyjne z udziałem wielu europejskich ekspertów. Sprowadzono również świadków - jeńców z niemieckich oflagów. Byli to jeńcy - dziennikarze a zarazem oficerowie amerykańscy, brytyjscy i polscy. Sprowadzono także kilku dziennikarzy i pisarzy polskich /m.in. Ferdynand Goetel, Józef Mackiewicz/.

Już 11.04.1943 r. Agencja Transoceaniczna a później inne ośrodki propagandowe wysłały w świat komunikat o odnalezieniu w lesie katyńskim masowych grobów i zwłok ok.10 tys. polskich oficerów oraz o zidentyfikowanych osobach dwóch generałów – Bohatyrowicza i Smorawińskiego oraz płk Hałacińskiego informując, że zbrodni dokonali Sowieci wiosną 1940 r.

Emigracyjny Rząd Polski zwrócił się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i do władz Związku Sowieckiego z prośbą o zbadanie tej sprawy. Rosja zareagowała natychmiast zerwaniem stosunków dyplomatycznych z Polską / 25.04.1943 r./.

Od tego czasu rozpoczął się okres fałszowania i zatajania zbrodni katyńskiej, co jest określane przez historyków mianem „kłamstwa katyńskiego”.


We wrześniu 1943 r. po wyparciu armii niemieckiej ze Smoleńszczyzny, w Katyniu natychmiast przystąpiła do pracy specjalna ekipa funkcjonariuszy NKWD i kontrwywiadu wojskowego „Smiersz”. Odgrodzono miejsca pochówku ofiar, umieszczano w grobach sfałszowane dokumenty, przygotowywano fałszywych świadków, a niewygodnych świadków odizolowano. Działania te trwały 3 m-ce do stycznia 1944 r.

Po tym Biuro Polityczne KC WKP/b/ powołało tzw. „Komisję Burdenki” a w jej składzie nie było nikogo z innych krajów niż ZSRR a nawet przedstawicieli z polskiej armii gen. BERLINGA, czy też ze Związku Patriotów Polskich – uzależnionych od władz sowieckich. W/w komisja miała „ustalić i przeprowadzić śledztwa okoliczności rozstrzelania w lesie katyńskim polskich jeńców wojennych przez niemiecko-faszystowskich najeźdźców”...i „ustaliła” , że zrobili to Niemcy.

Odkrycie w kwietniu 1943 r. w Lesie Katyńskim masowych grobów jeńców z obozu kozielskiego odsłoniło tylko część tragicznej prawdy. Natomiast nie uzyskano wówczas żadnych informacji o miejscach, w których zamordowano i pogrzebano jeńców z obozów w STAROBIELSKU, OSTASZKOWIE i innych. Trzeba było na to czekać jeszcze 47 lat.

Zbrodnia katyńska została podniesiona w 1946 r. podczas procesu zbrodniarzy hitlerowskich przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w NORYMBERDZE. Prokurator ZSRR Roman Rudenko wniósł wówczas akt oskarżenia o LUDOBÓJSTWO ok.11 tys. polskich oficerów w Katyniu przez III Rzeszę. Do akt sądowych włączył sprawozdanie Komisji Burdenki i zażądał, by Trybunał przyjął je bez dowodów i przesłuchiwania świadków. Sędziowie Trybunału nie wyrazili na to zgody. W toku procesu, po przesłuchaniu świadków kwestia zbrodni katyńskiej nie była już kontynuowana. W wyroku Trybunału – odpowiedzialność Niemców za zbrodnię katyńską została pominięta z braku dowodów.

Jeszcze w epoce Leonida Breżniewa - w 1969 r. , główny pomnik wojenny na Białorusi, upamiętniający ofiary zbrodni nazistowskich został zbudowany przez władze radzieckie w niewielkiej wiosce o nazwie CHATYŃ /obwód miński/. Dawniej w tym miejscu położona była wieś, która została spalona wraz z mieszkańcami przez hitlerowców dn.22.03.1943 r. Wielu historyków uważa, że wieś tą wybrano w celach dezinformacyjnych, ze względu na podobieństwo jej nazwy do KATYNIA , / w angielskiej transkrypcji z cyrylicy „Chatyń” tłumaczy się jako „Khatyn” i „Katyn”/. Chodziło o to, by zbrodnię katyńską nieustannie wiązać z Niemcami. Do Chatynia zapraszano wielu znanych gości zagranicznych w tym np. Richarda Nixona, Fidela Castro, Rajiva Gandhiego, Jasera Arafata i in. Do Chatynia przywożono również aktywistów partyjnych z Polski w ramach t.zw. Pociągów Przyjaźni. Po powrocie uczestnicy z zapałem przekonywali słuchaczy,jak to Związek Radziecki wspaniale uhonorował ofiary zbrodni niemieckich w Katyniu. Tylko, że...nie dotyczyło to zamordowanych oficerów polskich a Khatyn – czy Katyn nie był tym Katyniem, w którym zostali oni zamordowani.

Mimo tego, Polacy z różnych dostępnych źródeł dowiadywali się PRAWDY.

W latach 70-tych i później , coraz częściej w wielu polskich miastach w kwietniu pojawiały się gazetki i plakaty z treścią: KWIECIEŃ MIESIĄCEM PAMIĘCI O OFIARACH KATYNIA. Funkcjonariusze UB a potem SB gorliwie niszczyli je i ścigali sprawców tego kolportażu.

Jeszcze przez wiele lat kłamstwo katyńskie w Polsce znajdowało się pod ochroną organów państwowych. Społeczne akcje budowy pomników katyńskich , tablic czy innych wyrazów upamiętnienia spotykały się ze zdecydowanym sprzeciwem władz. Znane w całym kraju stały się akcje milicji i funkcjonariuszy SB w latach 80-tych dotyczące niszczenia krzyży-pomników w tzw. Dolince Katyńskiej na cmentarzu powązkowskim w Warszawie.

Dopiero w związku z tzw. PIERESTROJKĄ w 1987 r. utworzono w porozumieniu z ówczesnym przywódcą ZSRR – Michaiłem GORBACZOWEM mieszaną polsko-radziecką komisję historyków do wyjaśnienia „białych plam” we wzajemnych relacjach. W wyniku jej prac i wzajemnych konsultacji – dnia 13 kwietnia 1990 r. podczas wizyty prezydenta RP Wojciecha Jaruzelskiego w Moskwie, Michaił Gorbaczow przekazał mu pochodzące z radzieckich archiwów dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej. PO RAZ PIERWSZY OFICJALNIE PRZYZNAŁ, ŻE ZBRODNI DOKONAŁO NKWD. W komunikacie Agencji TASS, zatwierdzonej wcześniej przez Biuro Polityczne KC KPZR padło stwierdzenie: „Strona radziecka, wyrażając ubolewanie w związku z tragedią katyńską oświadcza, że jest ona jedną z ciężkich zbrodni stalinizmu.” Następnie dn. 14.10.1992r. prezydent Rosji Borys JELCYN polecił przekazać prezydentowi RP Lechowi WAŁĘSIE uwierzytelnioną kopię zbrodniczej uchwały z dn.5.03.1940 r. i kopie innych dokumentów.

Dnia 25 sierpnia 1993 r. w czasie wizyty w Polsce prezydent Borys Jelcyn złożył kwiaty pod Krzyżem Katyńskim na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach i wypowiedział słowo „WYBACZCIE” - skierowane do obecnych tam przedstawicieli RODZIN KATYŃSKICH.

Jednocześnie w latach 1990-1994, w trakcie śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej prowadzonego przez rosyjską Główną Prokuraturę Wojskową – przestudiowano oryginalne dowody zebrane przez Komisję Burdenki i przesłuchano świadków. Ustalono wtedy, że Komisja ta dopuszczała się fałszerstw, by wykazać winę Niemców. W maju 1990 r. znaleziono miejsce ukrycia zwłok jeńców ze Starobielska a z początkiem lipca tego roku groby jeńców z obozu w Ostaszkowie. Potwierdziły to prace ekshumacyjne, przeprowadzone w lipcu i sierpniu 1991 r.


Nawiązując do tytułu książki red. Aleksandry Matuszczyk : „Gdziekolwiek są Wasze prochy”... trzeba tu napisać takie słowa: „POLSKA O WAS PAMIĘTA”.

O naszym rodaku - STEFANIE DYSZYM kultywuje pamięć Rodzina Państwa Dyszych, która przez wiele, wiele lat na Cmentarzu Parafialnym w Sączowie utrzymuje poświęcony mu epigraf na tablicy rodzinnego grobowca.

 

W roku 2000 po wieloletnich trudnych negocjacjach, dzięki ofiarnej działalności ludzi dobrej woli: Polaków i Rosjan /m.in. ze Stowarzyszenia „MEMORIAŁ” /, uroczyście odsłonięto i poświęcono trzy Polskie Cmentarze Wojenne w Katyniu, Miednoje i Charkowie, - w miejscach, gdzie 60 lat temu NKWD ukryło zwłoki zamordowanych jeńców. Natomiast Polski Cmentarz Wojenny w Kijowie-Bykowni otwarto 21.09.2012 r

Wcześniej, dla upamiętnienia ofiary ich życia w imię Niepodległości Polski – dn.11.11.1976 r. prezydent RP na Uchodźstwie w Londynie Stanisław Ostrowski nadał Zbiorowo Order Virtuti Militari wszystkim żołnierzom polskim zgładzonym w Katyniu i innych nieznanych miejscach kaźni. W 1986 r. uhonorowano ich wszystkich Krzyżem Kampanii Wrześniowej 1939 r.


Prezydent RP Lech Kaczyński dn. 5.10.2007 r. mianował pośmiertnie 11 generałów i admirała oraz 77 pułkowników i komandora na wyższe stopnie Awanse wojskowe i służbowe otrzymali pośmiertnie również wszyscy pozostali oficerowie, żołnierze i funkcjonariusze. Nazwiska awansowanych odczytano 9 i 10.11.2007 r. w Warszawie w trakcie uroczystości „Katyń Pamiętamy-Uczcijmy Pamięć Bohaterów”.

Dnia 14.11.2007 r. SEJM RP IV kadencji ustanowił przez aklamację dzień 13 kwietnia DNIEM PAMIĘCI OFIAR ZBRODNI KATYŃSKIEJ.

Trzeba również odnotować, że dnia 26.11.2010 r – ROSYJSKA DUMA PAŃSTWOWA podjęła uchwałę potępiającą zbrodnię katyńską stwierdzając, że materiały, które przez wiele lat były przechowywane w tajnych archiwach nie tylko ujawniają skalę tej strasznej tragedii ale także dowodzą, iż zbrodnia katyńska została dokonana z bezpośredniego rozkazu Stalina i innych radzieckich przywódców.

Jest naszą powinnością sprawić, by pamięć o tej strasznej zbrodni, będącej naszą narodową tragedią - stała się częścią europejskiej i światowej historii. Bo tylko wtedy zbrodnia ta może stać się przestrogą dla przyszłych pokoleń. Dlatego na świecie, gdziekolwiek żyją Polacy – ufundowano wiele pomników i tablic, poświęconych pamięci rodaków, ofiar zbrodni katyńskiej. Obecnie w Polsce istnieją one w prawie każdym większym mieście.

W Katowicach, na placu Andrzeja – Pomnik Ofiar Katynia odsłonięto 24.05.2001 r. Natomiast dnia 24.05.1997 r. bp sosnowiecki Adam Śmigielski ustanowił będziński kościół p.w. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny na tzw.”Syberce” - Sanktuarium Polskiej Golgoty Wschodu. Jest to pierwsza tego typu świątynia – pomnik męczeństwa Polaków na Wschodzie, powstała z inspiracji ks. Zdzisława Peszkowskiego, kapelana Rodzin Katyńskich, byłego jeńca z obozu kozielskiego.


Pomnik Ofiar Katynia  na pl. Andrzeja w Katowicach /Fot.Jan Mehlich/                      Sanktuarium  "Golgoty Wschodu" w Będzinie                               Ks. Zdzisław Peszkowski

 

W 2007 r. nakręcono wstrząsający dramat filmowy p.t.”Katyń” Andrzeja Wajdy. Uważa się, że film jest wyrazem hołdu dla Ojca reżysera – kpt. Jakuba Wajdy /zdjęcie poniżej/, który w kwietniu 1940 r dostał się do niewoli sowieckiej i padł ofiarą zbrodni katyńskiej.


Dnia 10.04.2010 r. w Katyniu miała się odbyć uroczystość obchodów 70 rocznicy zbrodni, z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego i przedstawicieli Rodzin oraz wszystkich stanów Polski, / m.in. żołnierzy, polityków, adwokatów, księży, lekarzy /, którzy reprezentowali zamordowanych w 1940 r. Nie doszła ona do skutku z powodu katastrofy samolotu Tu-154 w Smoleńsku, w której zginął prezydent wraz z wszystkimi 95 osobami na pokładzie.

Na zakończenie przywołam raz jeszcze motto umieszczone na początku:

„KATYŃ - TO SŁOWO MILCZENIE. DOTYKAJĄC TEGO SŁOWA DOTYKA SIĘ NAJWIĘKSZEJ ZBRODNI I NAJWIĘKSZEJ RANY, NAZYWANEJ GOLGOTĄ WSCHODU”.

Cóż powiedzieć więcej? Wymowa tego milczenia pozostanie w sercu i sumieniu każdego z nas.

 

Michał Kuna

/Korzystałem z wiadomości internetowych oraz z książki Ks. Zdzisława Jastrzębca Peszkowskiego p.t. „Wspomnienia jeńca z Kozielska"

i red. Aleksandry Matuszczyk p.t. „Gdziekolwiek są Wasze prochy”... a także z „Księgi Cmentarnej Miednoje” tom1./

 

 

Tytułem uzupełnienia :


Z inicjatywy Stowarzyszenia "Brynica" z Dobieszowic, Fundacji "Zwiastun" z Bobrownik oraz Michała Wolnego z Dobieszowic

12 kwietnia 2017r. w Kościele p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Dobieszowicach odbyła się

UROCZYSTA MSZA ŚWIĘTA

w intencji mieszkańców wsi obecnie należących do Gminy Bobrowniki, którzy zostali zamordowani przez Sowietów w 1940r. w Katyniu, Miednoje, Charkowie i innych miejscach kaźni.

Nabożeństwo  odprawił  proboszcz parafii - ksiądz Wosik, zaś uroczystą oprawę sprawiła asysta honorowa pocztów sztandarowych: wojskowego - z Garnizonu Bytom i policyjnego -  z KPP w Będzinie, a także pieśni wykonywane przez Chór męski z Dobieszowic.
Na mszę, oprócz mieszkańców gminy, przybyli przedstawiciele organizacji społecznych i stowarzyszeń, szkół i władz samorządowych.
Rangę uroczystości podkreślała obecność Komendanta Garnizonu Bytom -  majora Andrzeja Kaczmarzyka i przedstawiciela Komendanta Powiatowego Policji - nadkomisarza Rafała Bańskiego.

Relacja fotograficzna oraz obszerne fragmenty mszy świętej oraz ceremonii zakończenia uroczystości na stronie Bobrowniki TV - zobacz!

 

Poniżej przedstawiamy listę oficerów Wojska Polskiego  i funkcjonariuszy Policji Państwowej, którzy pochodzili z miejscowości gminy Bobrowniki, lub pełnili tutaj służbę do1939r.,  którzy  zamordowani zostali przez Sowietów w 1940 r. w Katyniu, Charkowie, Twerze i innych miejscach kaźni:

 

Oficerowie Wojska Polskiego:


Por. Jan BĄTOREK z Dobieszowic

syn Jana i Franciszki z Pasierbów, ur. 9 VII 1910r.  w Kidowie. Nauczyciel w szkole powszechnej w Dobieszowicach, pow. będziński. W 1937r. przeniesiony z 75 do 74 ppoficer 74 pp, Zamordowany w Katyniu, w 1940r.

 

Por. Marian PAWEŁCZYK z Bobrownik

syn Antoniego i Marianny z Olszówków, ur. 29 XI 1905r.  w Bobrownikach k. Będzina.
Uczeń seminarium nauczycielskiego. Absolwent kursu w BPRPiech. (1929). Przydzielony do 27 pp. Ppor. mianowany od 1 I 1932, por. 1 I 1937. Nauczyciel w Krzepicach, następnie w Częstochowie. Żonaty, miał syna Włodzimierza. Zamordowany w 1940r. w Katyniu.

 

 

Por. Wacław STASIAK z Bobrownik


syn Jana i Katarzyny z Węgrzeckich, ur. 23 VIII 1906r. w m. Kichary, pow. sandomierski. Absolwent SPRPiech. (1928). Podczas ćwiczeń rezerwy dca plut. Mianowany ppor. rez. ze starsz. 1 I 1931, przydzielony do 11 pp, mąż nauczycielki w Bobrownikach zamordowany w Charkowie w 1940r.

 

 


Funkcjonariusze Policji Państwowej:


Przodownik Stefan BARTUSIK z Bobrownik

syn Tomasza i Józefy z Oparów, ur. w Bobrownikach, w 1895r. komendant posterunku na wschodzie Rzeczypospolitej. Zamordowany na Ukrainie w 1940r.

 

 

Przodownik Tadeusz BOCHENEK


syn Jana, ur. w 1898 w Gołonogu. W policji od 1923r. We wrześniu 1939 komendant Post. w Bobrownikach pow. będziński. Odzn. BKZ.

Zamordowany w 1940r. w Twerze (Miednoje).



Przodownik Jan CIEŚLA z Bobrownik

syn Józefa i Łucji z Nowaków, ur. 18 VII 1892 w Bobrownikach. W policji służył od 1919r. m.in. w Kdzie Pow. w Będzinie. Przod. mian. 1 IV 1934r. Od 2 X 1936r. do września 1939r. kier. komisariatu w Będzinie. Zamordowany w 1940r. w Twerze (Miednoje).

 

Starszy posterunkowy Władysław CIEŚLA z Bobrownik

syn Pawła i Franciszki z Bartusików, ur. 6.I. 1907r. w Bobrownikach. 1.X. 1933r. przyjęty do Policji Państwowej jako posterunkowy. W 1937r. przydzielony do służby w Pruszkowie. Podczas kampanii wrześniowej wycofał się na wschód, docierając do Lwowa. Aresztowany przez NKWD we Lwowie. Zamordowany w 1943r przez NKWD - pochowany na cmentarzu w Kijowie - Bykowni.

 

 

Posterunkowy Stefan DYSZY z Sączowa

syn Tomasza i Anastazji, urodzony 10 grudnia 1901r. w Sączowie. W policji od 1929r. Co najmniej od 1935r. służbę pełnił w powiecie będzińskim, we wrześniu 1939r. w Komisariacie w Sosnowcu. Odznaczony MPzaW. Zamordowany w 1940r. w Twerze (Miednoje).

 

Posterunkowy Jan GŁĄB

syn Grzegorza i Marianny z Surmów, ur. 11 III 1888r. w Głąbiu. W policji od 1919r. Ostatnio służbę pełnił w woj. kieleckim, m.in. na Post. w Kolosach pow. pińczowski (do 2 VII 1935r.).
We wrześniu 1939r. na Post. w Sączowie pow. będziński. Zamordowany w 1940r. w Twerze (Miednoje).

 

 

Starszy posterunkowy Stanisław KAIM z Sączowa

syn Mikołaja i Anny z Wieczorków, ur. 7 IV 1902r. w Sączowie. W policji od 1929r. We wrześniu 1939r. służbę pełnił na Post. w Proszowicach pow. miechowski. Odzn. BKZ. Zamordowany w 1940r. w Twerze (Miednoje).


 


Starszy posterunkowy Stanisław KATOLIK

syn Tomasza, ur. w 1900r. Ostatnio służbę pełnił w policji pow. będzińskiego – 17 X 1937r. przeniesiony z Post. w Grodźcu na Post. w Sączowie i tam nadal we wrześniu 1939r. St. post. mian. w 1937r. Zamordowany w 1940r. w Twerze (Miednoje).

 

---------------------------------------------------------------------------------------------

 

Organizatorzy uroczystości, zaproponowali by msze święte z okazji Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej stały się w naszej Gminie tradycją i były odprawiane co roku - 13 kwietnia, kolejno w najbliższych latach, w różnych kościołach naszej Gminy. 

W odpowiedzi na ten apel, Stowarzyszenie: "Siemonia - Przeszłość  Teraźniejszość Przeszłość podjęło się organizacji uroczystości  patriotyczno-religijnej z okazji Dnia Ofiar Zbrodni Katyńskiej w 2018r.

Tak więc - 15 kwietnia 2018r. w kościele parafialnym pw. Wszystkich Świętych w Siemoni odbyła się uroczysta msza święta w intencji mieszkańców sołectw Gminy Bobrowniki, zamordowanych bestialsko w Katyniu, Miednoje, Charkowie i innych miejscach kaźni w 1940r.

Nabożeństwo odprawił ks. Rafał Stępniewski - dyrektor Domu Św. Józefa w Będzinie. Natomiast uroczystą oprawę mszy sprawiła asysta honorowa pocztów sztandarowych Komendy Policji Powiatowej w Będzinie a także strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Siemoni i Wymysłowie oraz Koła Gospodyń Wiejskich i uczniów Szkoły Podstawowej w Siemoni. Dopełnieniem uroczystości były wzruszające pieśni naszego chóru parafialnego.

 

Kościół pw. Wszystkich Świętych w Siemoni.

 

Relacja filmowa i fotograficzna z przebiegu uroczystości dostępna jest na stronie portalu Bobrowniki TV.

 

 

Podziękowanie

Mieszkańcom Gminy Bobrowniki, przedstawicielom organizacji społecznych, stowarzyszeń, dyrektorom, nauczycielom i uczniom, a także przedstawicielom władz samorządowych różnych szczebli, w imieniu organizatorów, bardzo serdecznie dziękuję za przybycie i udział w nabożeństwie oraz za modlitwę za naszych rodaków, którym odebrano życie, za to, że byli Polakami.

Bardzo serdecznie dziękuję ks.Rafałowi Stępniewskiemu za uroczyste odprawienie mszy świętej i homilię, która na pewno na długo pozostanie w naszej pamięci.

Dziękuję za asystę honorową w formie pocztu sztandarowego komendantowi Policji Powiatowej w Będzinie inp. Arkadiuszowi Więckowi a także funkcjonariuszom Komendy Powiatowej w Będzinie i Komendantowi Komisariatu w Wojkowicach oraz naszym strażakom z Ochotniczej Straży Pożarnej w Siemoni i Wymysłowie, Kołu Gospodyń Wiejskich oraz uczniom Szkoły Podstawowej w Siemoni. Na ręce organisty - Pana Marcina Kocota, składam podziękowania dla chóru,którego pieśni uświetniły uroczystość.

Szczególnie serdecznie dziękuję Pani Jolancie  Holzheimer - dyr. Szkoły Podstawowej w Siemoni, nauczycielom, katechetce oraz uczniom i rodzicom, za udział i ogromny wkład w organizację uroczystości. Pani Oldze Pasamonik dziękuję za zaprojektowanie plakatów i zaproszeń na uroczystość.

Dziękuję Fundacji "Zwiastun" oraz Panu Henrykowi Wadowskiemu za dokumentację filmową i fotograficzną oraz za publikację na portalu Bobrowniki TV. Wszystkim, którzy nas wspierali i służyli pomocą jeszcze raz pięknie dziękuję!

Joanna Waler - prezes Stowarzyszenia "S-PTP "

KATYŃ - to słowo - milczenie. Dotykając tego słowa, dotyka się największej zbrodni i największej rany"  - tak przed laty mówił ks. prof. Krzysztof Pawlina.

Dziś, nie musimy już milczeć  – ale powinniśmy pamiętać!

Szczególnie o ofiarach z sołectw naszej gminy. Dlatego jeszcze raz przypominamy nazwiska oficerów Wojska Polskiego i funkcjonariuszy Policji Państwowej, pochodzących z miejscowości gminy Bobrowniki zamordowanych  bestialsko w 1940 r. w Katyniu, Charkowie, Twerze i innych miejscach kaźni, abyśmy na zawsze zachowali je w pamięci naszej i przyszłych pokoleń. Cześć Ich Pamięci!

Oficerowie Wojska Polskiego:

Porucznik Jan BĄTOREK - ur. w miejscowości Kidów w 1910r. - nauczyciel w Dobieszowicach, oficer 74 Pułku Piechoty,  zamordowany w Katyniu

Porucznik Marian PAWEŁCZYK - ur. w Bobrownikach w 1905r. - nauczyciel w Krzepicach i Częstochowie, oficer 27 Pułku Piechoty,   zamordowany w Katyniu

Porucznik Wacław STASIAK - ur. w miejscowości Kichary w 1906r. - nauczyciel w Bobrownikach, oficer 11 Pułku Piechoty, zamordowany w Charkowie

 

Funkcjonariusze Policji Państwowej:

Przodownik Stefan BARTUSIK - ur. w Bobrownikach w 1895r. - komendant posterunku na wschodzie Rzeczypospolitej, zamordowany na Ukrainie

Przodownik Tadeusz BOCHENEK - ur. w Gołonogu w 1898r.  - we wrześniu 1939r. komendant posterunku w Bobrownikach, zamordowany w Twerze

Przodownik Jan CIEŚLA - ur. w Bobrownikach w 1892r. - zamordowany w Twerze
Starszy posterunkowy Władysław CIEŚLA - ur. w Bobrownikach w 1907r. - zamordowany przez NKWD, pochowany w Kijowie -Bykowni

Posterunkowy Stefan DYSZY -  ur. w Sączowie w 1901r. - zamordowany w Twerze.

Posterunkowy Jan GŁĄB - ur. w Głąbiu w 1888r. - we wrześniu 1939r. pełnił służbę na posterunku w Sączowie, zamordowany w Twerze.

Starszy posterunkowy Stanisław KAIM - ur. w Sączowie w 1902r. -  zamordowany w Twerze.

Starszy posterunkowy Stanisław KATOLIK - ur. w 1900r.-  we wrześniu 1939 r. pełnił służbę na posterunku w Sączowie, zamordowany w Twerze