ZEBRANIE WIEJSKIE
3 marca 2017r. - godz. 16.30
Budynek Gimnazjum Publicznego w Siemoni.
Głównym tematem zebrania będzie przyszłość szkoły w Siemoni w kontekście reformy edukacji, która m.in zakłada likwidację gimnazjum.
Ludzkie losy - historie prawdziwe
22 stycznia 2017r. wspominamy 154 rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego.
To bardzo dobra okazja, by przybliżyć nam wszystkim, historię życia i losy powstańca styczniowego, naszego rodaka - mieszkańca Siemoni
ks. Serafina Wojciecha Szulca.
Ks. Serafin Wojciech Szulc to wyjątkowa postać w historii naszej małej Ojczyzny - gorliwy patriota, który służąc Bogu i Ojczyźnie, marzenia o wolnej i niepodległej Polsce realizował nie tylko przez posługę kapłańską ale również poprzez czynny udział w Powstaniu Styczniowym. Swoim przykładnym życiem zasłużył sobie na pamięć naszą i przyszłych pokoleń.
Zachęcamy do zapoznania się z historią życia ks. Wojciecha Szulca przygotowaną przez Pana Michała Kunę, a którą to przedstawiamy Państwu w Zakładce : "Ludzkie losy - historie prawdziwe" . Zapraszamy do lektury!
Koncert Macieja Miecznikowskiego " Rodzi się Bóg"
12 stycznia 2017r. - Kościół p.w. "Wszystkich Świętych" w Siemoni
Maciej Miecznikowski - urodzony w sercu Kaszub - muzyk i wokalista, autor piosenek, a także showman i osobowość telewizyjna. Multiinstrumentalista – śpiewa akompaniując sobie na fortepianie i gitarze, gra też na trąbce, flecie i akordeonie. Z wykształcenia jest śpiewakiem operowym – absolwentem Akademii Muzycznej w Gdańsku. Obdarzony głębokim i mocnym głosem, dzięki któremu jest w stanie z wdziękiem i charyzmą oryginalnie zinterpretować niemal każdy utwór z dowolnego repertuaru, już nie raz swoimi występami zaskakiwał publiczność. Choć wychował się na muzyce klasycznej i jazzie, to uprawiał wiele gatunków muzycznych, swobodnie poruszając się w różnych konwencjach. Laureat wielu prestiżowych nagród bluesowych i jazzowych, a także nagród dziennikarzy i publiczności na festiwalach opolskich.
Koncert Macieja Miecznikowskiego "Rodzi się Bóg" to była przede wszystkim możliwość wysłuchania najpiękniejszych polskich i światowych kolęd oraz piosenek związanych ze Świętami Bożego Narodzenia. W tym niezwykłym świątecznym koncercie usłyszeliśmy także nastrojowe utwory około świąteczne, nowe akustyczne wersje przebojów Piotra Rubika (Jedenaste, Psalm Kochania), Seweryna Krajewskiego (Mija Rok), a także wybrane, liryczne utwory z autorskiej płyty artysty - "Będzie z nami dobrze".
Zapraszamy do obejrzenia fragmentów koncertu na stronie Bobrowniki TV oraz fotorelacji na stronie parafii w Siemoni.
Fot. J.Waler
Spotkanie opłatkowe
16 grudnia 2016r. - Dom Kultury w Siemoni
Od wielu pokoleń w polskiej tradycji, Święta Bożego Narodzenia wnoszą do naszych rodzin miłość, radość i nadzieję.
Organizując co roku spotkania opłatkowe chcemy przenieść ten szczególny nastrój do naszych domów i rodzin.
Niech ten opłatek - symbol dobra, zjednoczy wszystkich, którzy się nim dzielą i będzie wyrazem naszej wzajemnej miłości i jedności.
Zapraszamy do obejrzenia relacji filmowej ze spotkania, przygotowanej przez Wydział Promocji Urzędu Gminy Bobrowniki.
Fotoreportaż autorstwa J. Waler i J. Gadaczka.
Dom Kultury w Siemoni - 28 listopada 2016r.
Wernisaż wystawy prac Pani Czesławy Trzęsimiech
"Barwy Życia"
28 listopada 2016r. Dom Kultury w Siemoni zamienił się w galerię sztuki. A to za sprawą Pani Czesławy Trzęsimiech, której prace malarskie i wiersze mieliśmy przyjemność zaprezentować licznie przybyłym mieszkańcom Siemoni i okolicznych miejscowości.
To było bardzo ważne wydarzenie w życiu Artystki. Obecność najbliższych - rodziny i wielu przyjaciół z Uniwersytetu III Wieku w Piekarach Śląskich sprawiła Jej ogromną radość i dostarczyła wielu wzruszeń.
Pani Czesława Trzęsimiech urodziła się w Sączowie - i tu upłynęło jej dzieciństwo i młodość. Tu mieszka do dziś i tu spełnia swoje artystyczne pasje - maluje i pisze wiersze. Każdy okres naszego życia wnosi do niego wiele wartości - wiele pasji i marzeń, które trzeba realizować. A przynajmniej - zawsze warto próbować.
Doskonałym przykładem tego, jest właśnie Pani Czesława Trzęsimiech, której udało się spełnić swoje marzenia dopiero w wieku dojrzałym - będąc słuchaczką Uniwersytetu III Wieku w Piekarach Śląskich. To tu, bierze udział w zajęciach z plastyki, turystyki i języka angielskiego. Szczególnym sentymentem darzy zajęcia z plastyki, bo po prostu uwielbia malować - pejzaże, zwierzęta, kwiaty i .... ikony, które zajmują w Jej amatorskiej twórczości miejsce szczególne. Dzieje się tak pewnie dlatego, że ikony są nie tylko dziełami sztuki, ale przede wszystkim przedmiotami kultu. Radość ich tworzenia jest dla Autorki swoistym spełnieniem, formą modlitwy i kontemplacji.
Obrazy Pani Czesławy - ich klimat i koloryt - są odzwierciedleniem stanu Jej duszy - spokój, pogoda ducha, zadowolenie i radość tworzenia zauważy każdy obserwator Jej twórczości. Nie tylko różnorodna jest tematyka Jej obrazów, ale również technika ich tworzenia. W przeważającej części są to prace w akrylu, ale możemy na naszej wystawie podziwiać także akwarele i obrazy olejne. Ciekawym i niezwykle oryginalnym jest rysunek na liściu dębowym, czy malunki o tematyce religijnej na .... kamieniach polnych tzw. omułkach.
Prezentowane na wystawie prace Artystki są pełne kolorów i barw - barw życia. Stąd też tytuł wystawy - "Barwy życia".
Ale "barwy życia " Pani Czesławy, to nie tylko obrazy. To także wiersze. I te "moje rymowanki" - bo tak nazywa je sama Autorka, również pokazaliśmy Państwu podczas wernisażu. Poniżej przedstawiamy zaledwie dwa, z bogatego dorobku Artystki.
„ MOJE MALOWANIE"
Kiedy zmrok zapada - do malunku siadam.
Dobra Vena podpowiada jak kolory ponakładać
- słucham jej w pokorze
- jestem pewna, że pomoże pomalować te pejzaże.
I po trudach, wreszcie mam:
laserunek tu i tam.
Trochę chmurek i zieleni.
Tu i ówdzie drzewo stoi.
Malowanie, malowanie i widoczek na ekranie.
Jeśli chodzi o ikony - to mój temat ulubiony.
Wszak natchnienie jest to z „Góry”
i od Boga i natury.
„JESIENNE SMUTECZKI”
Zmienna jesienna pogoda, niezbyt dobrze mnie nastraja,
Długie i słotne wieczory to dla mnie „koszmarne zmory”.
By nie popaść w depresję biorę zeszyt i kreślę.
Daję upust fantazji, marzeniom, czasem miłym wspomnieniom.
A gdy Vena skrzydlata naprzeciw mnie siądzie
- to na pewno jakiś malunek będzie! No i proszę!
Już powstaje kompozycja. A ja odnalazłam radość życia!
Na jesienne smuteczki zamiast kieliszka naleweczki
kolorowy obrazek powstaje, właśnie „to”- zadowolenie mi daje.
Fotoreportaż Jerzego Gadaczka
Zapraszamy również do obejrzenia fotorelacji z otwarcia wystawy na portalu Bobrowniki TV.
1 LISTOPADA - DZIEŃ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH
2 LISTOPADA - DZIEŃ ZADUSZNY
Pierwsze listopadowe dni, to dla nas wszystkich tradycyjny czas refleksji i zadumy nad tym, co było i co jeszcze przed nami.
To czas kiedy zatrzymujemy się choć na chwilę i wspominamy tych wszystkich, którzy odeszli.......
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
(ks. Jan Twardowski )
15 października 2016r. obchodziliśmy doroczne "Święto Ziemniaka". W Domu Kultury spotkało się 70 mieszkańców Siemoni, dla których organizatorzy przygotowali : ziemniaki pieczone w kociołkach i pyszny żurek. Można było także spróbować wiejskiego chleba ze smalcem domowej roboty. Nie brakowało również domowego ciasta i innych smakołyków, przygotowanych specjalnie na tę okazję. W sympatycznej atmosferze, wśród przyjaciół i znajomych czas miło nam upływał, choć trochę zbyt szybko. Spotkanie zwieńczyła zabawa taneczna.
Organizatorami spotkania byli: Pani Ewelina Gajdzik - sołtys Siemoni wraz z Radą Sołecką , Koło Gospodyń Wiejskich na czele z Panią Aliną Szaleniec, Ochotnicza Straż Pożarna pod wodzą Pana Mieczysława Błońskiego oraz Stowarzyszenie: Siemonia - Przeszłość Teraźniejszość Przyszłość, a także gospodyni spotkania Pani Jadwiga Krajcer.
Bohaterem wieczoru był, oczywiście, nasz poczciwy, szary .... ziemniak!
Nazwa łacińska Solanum tuberosum, znana zapewne tylko nielicznym. Bardziej swojsko brzmi nam, szczególnie tu, na Śląsku - po prostu kartofel, czy jak np. w Poznańskiem - pyra lub jak na Podhalu - grula.
Wydawać by się mogło, że poczciwe ziemniaki są z nami od zawsze, ale naprawdę trafiły do Europy za sprawą Hiszpanów dopiero w II połowie XVI wieku, po odkryciu Ameryki. Wcześniej nikt oprócz Indian z Południowej Ameryki i to wyłącznie tych zamieszkujących górskie tereny w Andach, o nich nie słyszał. Ojczyzną ziemniaka są tereny dzisiejszego Peru, Chile, Boliwii i Ekwadoru. Stąd gatunek ten wywędrował na cały świat.
Początkowo ziemniak był uprawiany tylko w ogrodach klasztornych, królewskich i arystokratycznych, jako egzotyczna roślina ozdobna ze względu na piękny wygląd kwiatów a także, jako roślina lecznicza. Francuska królowa Maria Antonina zachwycona kwiatami ziemniaka, przyozdabiała nimi swą arcykunsztowną perukę.
Ważną rolę w rozpowszechnianiu ziemniaka w Europie odegrali misjonarze i klasztory zakonne. To wraz z nimi przybyła pierwsza wiedza o możliwościach wykorzystania ziemniaka w kuchni i w medycynie. Do Polski ziemniaki trafiły po zwycięstwie Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. Niestety, przyjęto je chłodno i nieufnie. Początkowo przegrywały z kaszami i chlebem. Dopiero za panowania Augusta II ziemniaki zdobyły większe uznanie wśród konsumentów i popularność wśród rolników.
Dziś znają to warzywo chyba wszyscy. Starszemu i średniemu pokoleniu Polaków trudno sobie wyobrazić obiad bez ziemniaków. Bulwy ziemniaka gotowane czy pieczone są dodatkiem do wielu dań, służą przygotowaniu wielu zup, sałatek i zapiekanek. Rozkoszujemy się plackami ziemniaczanymi, kluskami śląskimi, pierogami ruskimi, kartaczami i pyzami. Polska tradycyjna kuchnia regionalna obdarowuje nas zalewajką, kartoflanką, kiszką ziemniaczaną, babką ziemniaczaną i jeszcze wieloma innymi przysmakami sporządzanymi z samych ziemniaków lub z dużym ich udziałem. Aż trudno jest uwierzyć, ale analizując spisy regionalnych potraw ziemniaczanych można doliczyć się ich ponad 1500 rodzajów i nazw. Niestety, młodszemu pokoleniu ziemniaki kojarzą się współcześnie głównie z frytkami i chipsami.
Przysłowie ludowe mówi : " Ugotowane z miłością ziemniaki, lepiej smakują niż usmażona w gniewie kiełbasa"
Uroczyste obchody 100 - lecia Szkoły Podstawowej
im. Marii Konopnickiej w Sączowie.
7-8 października 2016r.
Polecamy stronę internetową Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Sączowie, na której znajdą Państwo informacje m.in. o historii Szkoły oraz o Jej patronce - Marii Konopnickiej oraz artykuły prasowe publikowane w związku z Jubileuszem 100-lecia. - zobacz !
Zachęcamy również do obejrzenia relacji z uroczystości jubileuszowych umieszczonych na stronie Urzędu Gminy Bobrowniki, You Tube oraz na portalu telewizji internetowej Bobrowniki TV.
4 PAŹDZIERNIKA - ŚWIATOWY DZIEŃ ZWIERZĄT
Światowy Dzień Zwierząt (ang. World Animal Day) - święto obchodzone corocznie 4 października w dzień wspominania św. Franciszka z Asyżu, patrona zwierząt, ekologów i ekologii.
Św. Franciszek wyznawał ideę braterstwa wszystkich stworzeń. Głosił, że wszyscy mieszkańcy Ziemi są braćmi, bez względu na charakter, poglądy, narodowość, stan majątkowy i każdy, kto prosi o pomoc, wróg czy przyjaciel powinien być wysłuchany i przyjęty.
Światowy Dzień Zwierząt został ustanowiony w 1931 roku na konwencji ekologicznej we Florencji i rozpoczyna Światowy Tydzień Zwierząt (ang. World Animal Week) trwający do 10 października. W Polsce Światowy Dzień Zwierząt został zorganizowany po raz pierwszy w 1993 roku.
Obchody Dnia mają na celu zmienić zachowanie ludzi w stosunku do zwierząt i uświadomić im, że zwierzę to istota żywa, a nie rzecz i ma swoje prawa - każdemu zwierzęciu należy się opieka i szacunek! Warto więc z jeszcze większą czułością zadbać o swojego pupila i może także zwrócić uwagę na te zwierzaki, które są krzywdzone. To one przede wszystkim potrzebują naszej pomocy.
Niestety, ale nie wszystkie zwierzęta mają kochających właścicieli i co się z tym wiąże - muszą przebywać w przytuliskach czy schroniskach. Pomóc możemy też na własnym „podwórku”. Wszędzie bowiem znajdują się bezpańskie zwierzęta potrzebujące pomocy. Zapewnienie pożywienia i ciepłego kąta może im uratować życie. Żeby pomagać nie potrzeba ani wielkich nakładów finansowych, ani zapasu wolnego czasu. Wystarczy odrobina chęci. Rokrocznie podczas Światowego Tygodnia Zwierząt Towarzystwo Ochrony Zwierząt zachęca do ich adoptowania, organizując w schroniskach Dni Otwartych Drzwi.
Psy, koty i szereg innych zwierzaków - nasi pupile. Zawsze cieszą się na nasz widok, zawsze ciepło nas witają. Często są naszymi najwierniejszymi przyjaciółmi - to mali bohaterowie codziennego życia i jego dopełnienie.
I choć każdego dnia powinniśmy dbać o nasze zwierzęta i okazywać im miłość to Międzynarodowy Dzień Zwierząt jest doskonałą okazją, by z jeszcze większym zaangażowaniem pomyśleć o wszystkich zwierzakach.
Fot. J.Waler
Październik ogłoszono również Miesiącem Dobroci dla Zwierząt
a dzień 25 października - Dniem Ustawy o Ochronie Zwierząt
Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę - takimi słowami rozpoczyna się Ustawa o Ochronie Zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 roku. To my, ludzie, jesteśmy odpowiedzialni za zwierzęta, które przecież sami udomowiliśmy. Ich los na ziemi zależy od nas, naszego nastawienia i postępowania wobec nich. Czasami wystarczy odrobina miłości, aby odmienić los pokrzywdzonego zwierzęcia. Poszanowaniem, ochroną i opieką powinniśmy objąć wszystkie zwierzęta żyjące w domu, w lesie, w oborze, w sklepie zoologicznym, w schroniskach, w ZOO…. Zgodnie z Ustawą o ochronie Zwierząt, znęcanie się nad zwierzęciem jest ścigane przez prawo.
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem"
(Arthur Schopenhauer)
INAUGURACJA SEZONU ARTYSTYCZNEGO 2016/2017
90-lecie oddania do użytku publicznego obiektu Ośrodka Kultury w Bobrownikach.
1 października 2016r. w Gminnym Ośrodku Kultury w Bobrownikach odbyło się uroczyste otwarcie sezonu artystycznego 2016/2017 oraz odsłonięcie tablic okolicznościowych upamiętniających 90 rocznicę oddania do użytku publicznego budynku Ośrodka Kultury w Bobrownikach.
Odsłonięcia tablic dokonali – Wójt Gminy Bobrowniki Pan Arkadiusz Ziemba, Przewodniczący Rady Gminy Bobrowniki Pan Zbigniew Binko oraz Wiceprzewodniczący Rady Gminy Bobrowniki Pan Stanisław Przybylak, który był inicjatorem obchodów tej ważnej rocznicy, jak również fundatorem jednej z tablic pamiątkowych. Poświęcenia tablic dokonał Proboszcz Parafii w Bobrownikach Ksiądz Leszek Łuszcz.
Fot. J.Waler
Fot. J. Polakowski
Po tych oficjalnych uroczystościach wszyscy zaproszeni goście przeszli do sali widowiskowej gdzie czekał na nich uroczysty toast oraz recital Marleny Drozdowskiej, inaugurujący sezon kulturalno – artystyczny w Gminie Bobrowniki.
Fot. J. Polakowski
30 września 2016r. w Domu Kultury w Siemoni miała miejsce szczególna uroczystość - tego dnia, uhonorowany został tytułem Honorowego Obywatela Gminy Bobrowniki - Prof. Jan MIODEK - wybitny językoznawca, profesor i dyrektor Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego, członek Komitetu Językoznawstwa Polskiej Akademii Nauk i Rady Języka Polskiego, niestrudzony popularyzator wiedzy o języku polskim. Tym samym profesor, rodzinnie i sentymentalnie związany z Siemonią stał się pierwszym w historii Gminy jej honorowym obywatelem.
Ojciec profesora - Franciszek Miodek urodził się w Siemoni i tu mieszkał przez część swojego życia. Matka - Janina z Kowalskich w latach okupacji pracowała w siemońskiej szkole. Tu też, do dziś, mieszka bliższa i dalsza rodzina Profesora, przyjaciele i znajomi. Czasy dzieciństwa, kiedy tu często przyjeżdżał, Profesor wspomina z ogromnym wzruszeniem i chętnie dzieli się swymi wspomnieniami. To wyjątkowe chwile - pełne emocji i wzruszeń. Dzięki ogromnemu poczuciu humoru i dystansu do swoich osiągnięć, spotkanie z tak wybitną postacią przebiegało w bardzo miłej i swobodnej atmosferze.
Ze specjalnie przygotowanym na tę okoliczność programem wystąpiła młodzież z Gimnazjum Publicznego w Siemoni nagrodzona gromkimi brawami przez Profesora i bardzo licznie zgromadzoną publiczność.
Fot. J.Waler
Następnie Profesor został poddany ... egzaminowi, który poprowadziła wieloletnia koleżanka profesora, mieszkanka Siemoni - Pani Anna Borkowska, a który to potwierdził autentyczny związek Profesora z Siemonią, czego dowodem były swobodne i precyzyjnie wspominane historie, zdarzenia i ludzie - wymieniani z imienia i nazwiska.
W części oficjalnej spotkania Wójt Gminy Bobrowniki - Pan Arkadiusz Ziemba, w towarzystwie Przewodniczącego Rady Gminy - Pana Zbigniewa Binko wręczył Profesorowi Janowi Miodkowi tytuł oraz wyjątkową publikację, przedstawiającą historię Jego związków z Siemonią - od dzieciństwa aż do dnia dzisiejszego, jak również stalową pszczołę, która w zabawny sposób nawiązuje do nazwiska Profesora. Laureat zasiadł w wykutym, specjalnie na tę okazję, wspaniałym fotelu. Podczas spotkania Pani Aleksandra Wiatrowska, również mieszkanka naszej gminy, wykonała portret Profesora, przyjęty przez Niego z ogromnym wzruszeniem.
Fot. J. Waler
Niespodzianką wieczoru był koncert Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” , którego Profesor jest wielkim fanem. Jednym z utworów, które Śląsk wykonuje, jest "Hej, mój Jasinek", który tak naprawdę, w czasie gdy wprowadzał go do repertuaru zespołu Pan Marian Klimczyk z Siemoni, muzyk i miłośnik folkloru ( krewny profesora), nosił nazwę " Od Siemoni jechał wóz". Dowiedzieliśmy się o tym, właśnie od Pana Profesora. Na zakończenie wieczoru wspólnie ze "Śląskiem" nasz gość honorowy wykonał znany utwór zespołu „Starzyk", za co został nagrodzony gromkimi owacjami na stojąco.
Fot. J. Waler
Po oficjalnej uroczystości, Pan Profesor jeszcze przez ponad godzinę rozmawiał już indywidualnie z mieszkańcami, rozdawał autografy i pozował do wspólnych, pamiątkowych fotografii.
To był wspaniały i naprawdę wyjątkowy wieczór, który na zawsze pozostanie w naszej pamięci, mamy nadzieję, że w pamięci i sercu Profesora również.
Zobacz relację z uroczystej gali przygotowaną przez iTV Region - Regionalną Telewizję Internetową.
ZEBRANIA WIEJSKIE - Anno Domini 2016.
We wrześniu, zgodnie z poniżej przedstawionym harmonogramem, odbywały się w poszczególnych sołectwach zebrania wiejskie w sprawie m.in. ustalenia funduszu sołeckiego na kolejny rok.
Harmonogram Zebrań Wiejskich:
Myszkowice ( 6.09.), Twardowice ( 8.09.), Bobrowniki ( 13.09.), Dobieszowice ( 15.09.), Wymysłów ( 20.09.), Sączów ( 22.09.), Rogoźnik ( 27.09.), Siemonia ( 29.09.)
Zebranie w Siemoni, ze względu na brak wymaganego kworum, rozpoczęto w II terminie tj. 29.09.2016r. o godz. 17.15. Przypominamy : Zebranie Wiejskie jest ważne, jeśli bierze w nim udział 10% uprawnionych.
Pani Ewelina Gajdzik - sołtys Siemoni, po przywitaniu zaproszonych gości i mieszkańców przybyłych na zebranie, oraz odczytaniu protokołu z poprzedniego Zebrania, przedstawiła sprawozdanie z działalności Sołtysa i Rady Sołeckiej w 2016r.
Następnie poinformowała zebranych o realizacji zadań gospodarczych i funduszu sołeckiego w 2016r. Na wniosek Pani Sołtys, zebrani jednogłośnie podjęli uchwałę w sprawie zmiany niektórych przedsięwzięć przewidzianych do realizacji w 2016r. ( zakup zestawu ratownictwa medycznego zamiast nożyc hydraulicznych dla OSP, zakup sztalug a nie antyram dla Domu Kultury).
W kolejnym punkcie zebrania poddano pod dyskusję przedsięwzięcia planowane w ramach środków funduszu sołeckiego na 2017r. tj: renowacja sztandaru OSP w związku z przyszłorocznym jubileuszem, zakup sprzętu sportowego dla Gimnazjum, organizacja imprez integracyjnych (zimowa i letnia Siemoniada, Mikołajki, Babski Comber, Dożynki Parafialne), przebudowa kuchni w Domu Kultury i zakup projektora multimedialnego.
Zwieńczeniem dyskusji było podjęcie przeważającą większością głosów, uchwały w sprawie zatwierdzenia zadań do realizacji w ramach środków funduszu sołeckiego na 2017r. Przypomnijmy : do podziału w 2017r. jest dokładnie - 27.553,63 zł.
Korzystając z obecności na Zebraniu Wójta Gminy Bobrowniki, mieszkańcy zadawali wiele pytań dotyczących spraw bieżących. Tradycyjnie już najwięcej emocji wzbudziła sprawa kanalizacji i przewidzianych do realizacji jej kolejnych etapów ( do 2020r. gmina ma być w 95% skanalizowana) oraz sprawa zjazdu z drogi krajowej 913 na ul. Widokową. Tu wiadomości okazały się pomyślne - dzięki interwencjom władz gminy oraz, co podkreślił Wójt, ogromnemu osobistemu zaangażowaniu Pani Sołtys, wkrótce zjazd zostanie przywrócony a ul. Widokowa w tym miejscu będzie drogą jednokierunkową. Niepokój mieszkańców wzbudziła informacja o planowanej sukcesywnie likwidacji gimnazjów - we wrześniu nie będzie już naboru do I klas. Wobec tej informacji obawy o przyszłość Szkoły w Siemoni nie są bezpodstawne. Póki co, niewiele wiadomo, wobec tego trudno planować jakieś konkretne działania. Kończąc posiedzenie Pani Sołtys podziękowała wszystkim za przybycie i aktywny udział w zebraniu.
Protokół zebrania - zapoznaj się!
“Mimozami jesień się zaczyna…”
Tak oto sentymentalnie przedstawiał nam tę jedną z piękniejszych pór roku Julian Tuwim, a później powtarzał za nim, w swoim muzycznym poemacie - Czesław Niemen. Z czasem, to ta właśnie strofa stała się jednym z najbardziej chyba znanych nam Polakom poetyckich opisów jesieni.
O jakiej mimozie pisał w swoim wierszu Julian Tuwim? Za najbardziej prawdopodobne uznać należy, że wspominając mimozę miał on na myśli bardzo powszechnie występującą w całej Polsce, w stanie dzikim - bylinę określaną przez botaników jako nawłoć (solidago). To ta roślina bowiem zakwita co roku wraz z nadejściem jesieni, drobnymi żółtymi kwiatami, a jej obecność zauważyć można wtedy dosłownie wszędzie. Z punktu widzenia botaniki roślina ta jednak z prawdziwymi mimozami nie ma tak naprawdę nic wspólnego, no chyba poza żółtym kolorem jej kwiatów. Powszechnie jednak na całym obszarze Polski określa się ją mianem naszej krajowej mimozy. I pewnie jako ... mimozę zapamiętał ją również ze swojego dzieciństwa Julian Tuwim.
Już 1 września zawitała do nas jesień meteorologiczna. Jednak ta kalendarzowa przypada dopiera 23 września, natomiast dzień wcześniej - 22 września przywitaliśmy jesień astronomiczną. Zatem nieuchronnie - 21 września pożegnaliśmy lato.
Dni są coraz krótsze - słońce później wstaje, no i wcześniej zachodzi. Na dodatek z każdym dniem jest coraz chłodniej. Dzień skraca się aż do wypadającej dokładnie 21 grudnia o godz. 11.44 ( w 2016r.) równonocy zimowej. To szczęśliwy moment bowiem od tej chwili każdego dnia powoli przybywa.
Jakby mało było, co roku zamieszania z początkiem jesieni - czy zaczynamy kalendarzową jesień, czy mamy już astronomiczną a może jeszcze inną? To w tym miejscu warto zauważyć, że wyróżniamy kilka "rodzajów" jesieni:
Jesień meteorologiczną - która zaczyna się najwcześniej bo już 1 września - i trwa do 30 listopada. Jest to okres, w którym występują coraz większe dobowe wahania temperatury, przybywa chłodnych, mglistych i deszczowych dni. Pojawiać się mogą też pierwsze przymrozki czy opady śniegu.
Z kolei jesień termiczna nigdy nie rozpoczyna się konkretną datą, tylko związana jest z wahaniem średnich dobowych temperatur (w granicach od 5 do 10 stopni Celsjusza), więc zależnie od obszaru Polski zacząć się może nawet 10 października.
Innym typem jest jesień fenologiczna, zwana też przyrodniczą, która związana jest m.in. ze zmianą barw liści na drzewach czy dojrzewaniem grusz, śliw czy jabłoni. Najczęściej jej pierwsze oznaki dostrzec można w połowie września a zakończenie w drugiej połowie października.
Z nastaniem jesieni musimy też pamiętać o czekającej nas w ostatni weekend października zmianie czasu na zimowy. Tak więc w nocy z soboty 29 października na niedzielę 30 października cofniemy zegarki o godzinę (z godziny 3 na 2).
Przypomnijmy - w Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 5 stycznia 2012r. Zgodnie z nim przestawiamy nasze zegarki dwa razy do roku nieprzerwanie od 1977 r. (wcześniej było to robione nieregularnie, w różnych odstępach czasu i na różnych zasadach). Wprawdzie rozporządzenie to reguluje wprowadzanie i odwoływanie czasu letniego środkowoeuropejskiego jedynie do 2016 roku, jednak możemy się spodziewać (biorąc pod uwagę regulacje unijne), że zegarki ponownie będziemy przestawiać w ostatni weekend marca, tj. z 25 na 26 marca 2017r.
A póki co, korzystajmy w pełni z uroków jesieni - naprawdę warto!
JUBILEUSZ 10-LECIA DZIAŁALNOŚCI
STOWARZYSZENIA NA RZECZ OCHRONY ZABYTKOWEGO KOŚCIOŁA W BOBROWNIKACH.
Fot.K.Bożek
W niedzielę, 11 września 2016r. o godz. 12.00 w zabytkowym kościółku p.w. św.Wawrzyńca odprawiona została uroczysta Msza święta dziękczynna z okazji 10-lecia działalności Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Zabytkowego Kościoła w Bobrownikach. Mszę celebrowali: ks. Stanisław Faber (były proboszcz bobrownickiej parafii, członek Zakonu Rycerzy Kolumba w Czeladzi), Ojciec franciszkanin - Tomasz Longin Czapla oraz ks.wikariusz Andrzej Milej. Oprawę wokalno-muzyczną zapewnili: organista Pan Feliks Sokoła i artyści Narodowej Symfonicznej Orkiestry Polskiego Radia w Katowicach – Państwo Ewa i Andrzej Bychowcowie z Bobrownik oraz Chór Męski z Dobieszowic pod dyrekcją Pana Michała Wolnego.
Bardzo licznie zgromadzeni wierni - członkowie i sympatycy Stowarzyszenia ze wzruszeniem wysłuchali słów O.Tomasza, wygłoszonych, jak drzewiej bywało z ambony, pamiętającej najdawniejsze czasy. Kiedyś chłopiec - ministrant z Bobrownik, dziś ksiądz zakonnik, bardzo lubiany i cieszący się ogromnym poważaniem parafian nagrodzony został ...gromkimi brawami. Pod koniec celebry odczytano listy gratulacyjne (zapoznaj się!) i składano gratulacje i podziękowania za wieloletnią, niestrudzoną pracę Stowarzyszenia na rzecz odrestaurowania tego pięknego kościółka i zachowania jego dziedzictwa dla przyszłych pokoleń. Szczególnie ciepłe słowa padały pod adresem Śp. Wirginii Jeleśniańskiej - założycielki Stowarzyszenia oraz Pani Zofii Gajdzik - niestrudzonej wolontariuszki, która ideę ochrony kościoła kontynuuje i konsekwentnie realizuje. Po uroczystej mszy świętej można było wpisać się do Pamiątkowej Księgi Gości i nabyć symboliczne cegiełki na restaurację kościółka.
Zwieńczeniem uroczystości było pamiątkowe zdjęcie przed zabytkowym kościołem, wykonane przez Panią Lidię Palacz.
Dla zainteresowanych - na stronie Bobrowniki TV krótka relacja filmowa i zdjęciowa.
Pod skromną polichromią ścian prezbiterium zachowane zostały pierwsze malowidła, prawdopodobnie z XVII w.
Obrazy namalowane przez Otto Kowalewskiego na stropie prezbiterium i na jego wschodniej ścianie niestety nie zachowały się, zostały zniszczeniu w czasie wyzwalania Bobrownik w w styczniu 1945 r.
Ołtarz ten, wraz z nastawą wykonaną przez bytomskiego snycerza Wojciecha Śliwińskiego, został sprowadzony z Bytomia w 1880 r., po rozebraniu tamtejszego drewnianego kościoła św. Małgorzaty.
Turniej Sołtysów Powiatu Będzińskiego
Fot. U.G. Bobrowniki
11 września 2016r. przy Domu Kultury w Bobrownikach odbył się pod honorowym patronatem Wójta Gminy Bobrowniki - Arkadiusza Ziemby - Powiatowy Turniej Sołtysów, zorganizowany przez Stowarzyszenie Sołtysów Powiatu Będzińskiego.
Turniej ma na celu zrzeszanie lokalnej społeczności, dostarczanie rozrywki oraz kultywowanie folkloru. W zmaganiach uczestniczyło 16 sołtysów z powiatu Będzińskiego. Wśród nich były cztery drużyny sołeckie z Bobrownik, Psar, Mierzęcic oraz Siewierza. Zawodnicy musieli stawić czoła nie lada wyzwaniom. Trzeba było m.in. rzucić jak najdalej.... oponą, nadmuchać w jak najkrótszym czasie najwięcej balonów, trafnie rzucać ziemniakami do worka, czy szukać.... pieniędzy ukrytych w wiadrze pszenicy. Należało także zaliczyć pozytywnie test z wiedzy BHP na wsi. Jak widać z opisu konkurencji zabawa była przednia, no i nie brakowało kibiców dopingujących swoich przedstawicieli.
Pierwsze miejsce i złoty medal w kategorii kobiet zdobyła Zofia Machura z Leśniaków, a w kategorii mężczyzn – Włodzimierz Lis ze Strzyżowic. Drugie miejsce w kategorii kobiet zajęła Pani Ewelina Gajdzik - sołtys Siemoni, zaś w kategorii mężczyzn - Wojciech Kawecki z Preczowa. Na trzecich miejscach uplasowali się Teresa Wieczorek z Podwarpia i Henryk Gajdziszewski z Najdziszowa. Serdecznie gratulujemy.
NARODOWE CZYTANIE
3 września 2016r.
Narodowe czytanie” to akcja zainicjowana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, mająca popularyzować fundamentalne w polskiej kulturze dzieła, wzmacniać poczucie wspólnej tożsamości, a także promować kulturę żywego słowa w jej najdoskonalszych przejawach.
Narodowe Czytanie zainaugurowała w 2012 r. lektura „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. W 2013 r. w całej Polsce odbyło się wspólne czytanie dzieł Aleksandra Fredry, w 2014 roku - „Trylogii” Henryka Sienkiewicza, a w ubiegłym roku „Lalki” Bolesława Prusa.
W tym roku po raz pierwszy Polacy mogli sami dokonać wyboru, jakiej lekturze ma być poświęcone Narodowe Czytanie.
„Chłopi” Władysława Reymonta, „Noce i dnie” Marii Dąbrowskiej, „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego, „Popioły” Stefana Żeromskiego oraz „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza - to pięć propozycji, z których Polacy mogli wybrać dzieło do piątej edycji Narodowego Czytania.
W głosowaniu internetowym, lekturą wybraną przez Polaków na Narodowe Czytanie 2016r. zostało:
"Quo vadis" - Henryka Sienkiewicza
Quo vadis” - powieść historyczna Henryka Sienkiewicza (nota bene - pisarza, ogłoszonego patronem 2016 roku), która w latach 1895-1896 została opublikowana najpierw w odcinkach w warszawskiej „Gazecie Polskiej” oraz w krakowskim dzienniku „Czas” i „Dzienniku Poznańskim”, a następnie wydana w formie druku zwartego. Premiera „Quo Vadis” odbyła się w Krakowie w 1896r. Powieść odniosła światowy sukces i została przetłumaczona na ponad pięćdziesiąt języków.
Akcja narodowego czytania ma służyć promocji czytelnictwa, polskiej literatury i klasyki. Wspólne czytanie buduje więzi, sprawia też, że stajemy się dla siebie bliżsi. W sobotę, w Ogrodzie Saskim w Warszawie „Quo Vadis” Henryka Sienkiewicza czytał Prezydent Andrzej Duda z małżonką i polskimi aktorami.
Nasza gmina, wzorem lat ubiegłych również wzięła udział w tej zaszczytnej akcji. Po raz pierwszy wspólne czytanie odbyło się w plenerze, na stadionie "Orlika"- podczas pikniku środowiskowego. Pracownicy Domu Kultury z Sączowa zadbali o odpowiednią oprawę sceniczną. Czytana była część VI – "Odcienie miłości". W rolę Winicjusza wcielił się Wójt Gminy – Arkadiusz Ziemba, zaś rolę Ligii odczytała Sołtys Sączowa - Jadwiga Jakubowska. Rola Kryspusa należała do Jacka Krowickiego, a Wojciech Gajdziński świetnie odzwierciedlił postać Glaukusa. W rolę św. Piotra wcielił się Bartłomiej Elzner. Natomiast ksiądz Marek Gancarczyk, red. Gościa Niedzielnego, odczytał tekst Pawła z Tarsu. Narratorami byli: Edyta Duda, Grzegorz Klauza oraz Czesław Garczarczyk. W czasie Narodowego Czytania gościliśmy pielgrzymów z diecezji sosnowieckiej, którzy wędrowali szlakiem św. Jakuba.
Fot.J.Waler
3 września 2016r. na kompleksie boisk sportowych "Orlik" odbył się już po raz dziewiąty piknik środowiskowy, zorganizowany przez zarząd Klubu Sportowego "Płomień Sączów".
Od samego rana, przy pięknej, słonecznej pogodzie odbywały się gry w piłę nożną. Najpierw rywalizowali seniorzy, a następnie do akcji wkroczyli juniorzy.
Po południu - członkowie zarządu Stowarzyszenia: "Siemonia - Przeszłość Teraźniejszość Przyszłość przeprowadzili rozgrywki gry w bule. Zwycięzcy w poszczególnych kategoriach otrzymali puchary i medale pamiątkowe oraz sportowe gadżety.
Fot. J. Waler
Na najmłodszych czekały dmuchańce, kule wodne i animacje organizowane przez firmę "Olimpijski Dzieciak".
Fot. J.Waler
Dla wszystkich obecnych organizatorzy przygotowali poczęstunek w postaci stołu kawowego z ciastami przygotowanymi przez Rodziców uczniów szkoły z Sączowa. Można było także spróbować smakołyków sporządzonych przez firmę kateringową z Celin. A było w czym wybierać - pieczonki, żurek, kiełbaski i kaszanka z kapustą.
Fot.J.Waler
Było nie tylko smacznie, ale także wesoło. A o to zadbał gość specjalny - góralska kapela wokalno-muzyczna "Spod Grojca", która świetnie bawiła publiczność, zachęcając do wspólnego śpiewania i nauki tańców góralskich. Natomiast już wieczorem, rozbawiona i roztańczona publiczność mogła bawić się i tańczyć przy muzyce z konsoli disc jokeya.
Fot. J.Waler
Dożynki Parafialne w Siemoni.
28 sierpnia 2016r. w kościele parafialnym w Siemoni obchodziliśmy parafialne Święto Plonów. Uroczystej, dożynkowej mszy św. przewodniczył ks. Mirosław Sołtysek - proboszcz parafii w Pyrzowicach, który też wygłosił okolicznościową homilię.
Licznie przybyłych do świątyni mieszkańców Siemoni, Twardowic, Góry Siewierskiej, Brzękowic i Wymysłowa przywitali księża - Marek Wyjadłowski i Mirosław Sołtysek, którzy z rąk starostów dożynkowych - Jadwigi Czerskiej i Kazimierza Dyszego otrzymali wypieczony z tegorocznych plonów wspaniały bochen chleba.
Fot. U.G.Bobrowniki
Następnie przedstawiciele poszczególnych sołectw wprowadzili do kościoła wykonane z kłosów zbóż, warzyw i owoców oraz kwiatów polnych, przepiękne wieńce dożynkowe. Wszystkie stanęły przy ołtarzu głównym, symbolizując rolniczy trud i owoce ziemi – owoce pracy rąk ludzkich, owoce tegorocznego urodzaju.
Po mszy świętej, staropolskim obyczajem, Panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Siemoni, częstowały uczestników uroczystości dożynkowych domowymi wypiekami.
Po zakończeniu uroczystości kościelnych przedstawiciele społeczności lokalnej oraz zaproszeni goście udali się do Domu Kultury w Siemoni gdzie czekał na wszystkich poczęstunek przygotowany przez Panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Siemoni.
Zgodnie z hasłem tegorocznych Dożynek: „Razem żniwujemy, razem świętujemy” uczestnicy uroczystości mogli oddać się wspólnej radości i zabawie. Z okolicznościowym repertuarem wystąpił zespół śpiewaczy "Siemonianki", a potem już Pani Ksenia Mazan poprowadziła zabawę do późnych godzin wieczornych.
To był piękny dzień, w którym mogliśmy nie tylko podziękować Bogu za szczęśliwie zebrane plony, urodzaj i bezpieczną pracę na roli, ale także poczuć się jak jedna wielka rodzina.
Fot. J. Maserak
Ludzkie losy - kolejna historia prawdziwa.
Niedawno, minęła kolejna rocznica zwycięskiej bitwy o Monte Cassino, trwającej od 11.05. do 4.06.1944r. Na murach klasztoru załopotała na wietrze biało-czerwona flaga zdobywców. Pięciomiesięczna operacja wojenna okazała się najdłuższą i najkrwawszą batalią, jaką przyszło stoczyć aliantom na froncie zachodnim podczas II wojny światowej.
Warto przy tej okazji przypomnieć, że wydarzenia z tamtego okresu poprzedził marsz do Ojczyzny Armii generała Władysława Andersa, nazwany przez historyka prof. Normana Daviesa „Szlakiem nadziei”. Marsz, który trwał 1334 dni przez trzy kontynenty. Wówczas to ok. 120 000 żołnierzy – byłych zesłańców i jeńców wojennych przemaszerowało i przebyło różnymi środkami transportu około 12 500 km z sowieckich łagrów do wytęsknionej Polski. Wraz z wojskiem wyszło z tzw. 'nieludzkiej ziemi” kilka tysięcy cywilów, w tym kobiety i dzieci – wysiedlonych wcześniej z Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej do ZSRR.
Niestety, nie wszystkim udało się szczęśliwie powrócić : często ceną za ten powrót była ofiara z własnego życia, ich groby są rozsiane po całym „szlaku nadziei”. Wielu odniosło rany i utraciło zdrowie, wielu z różnych przyczyn zdecydowało na zawsze pozostać na obczyźnie.
Słowa pieśni o „czerwonych makach”: - ...”przejdą lata i wieki przeminą, pozostaną ślady tamtych dni”... niechaj stanowią motto tej opowieści o losach polskiego żołnierza - tułacza.
W zakładce - "Ludzkie losy - historie prawdziwe" przedstawiamy Państwu kolejną, historię prawdziwą - starszego sapera ALEKSANDRA PACHUCY, uczestnika tamtych wydarzeń – od roku 1953 mieszkańca SĄCZOWA, któremu dane było powrócić w rodzinne strony.
Artykuł przygotował Pan Michał Kuna, korzystając z opublikowanych „Wspomnień sapera” A.Pachucy oraz z pomocy Jego córki Pani Zofii Zbroińskiej, a także z dostępnej literatury i wiadomości internetowych. Zamieszczone zdjęcia pochodzą z prywatnego archiwum Pani Z.Zbroińskiej, która wyraziła zgodę na ich publikacje.
Serdecznie dziękujemy i zapraszamy Państwa do lektury!
SIEMONIADA - 2016r.
Jak co roku w czerwcu - sołtys Siemoni wraz z Radą Sołecką, a także Gimnazjum Publiczne w Siemoni, Koło Gospodyń Wiejskich, Ochotnicza Straż Pożarna, Dom Kultury w Siemoni oraz Stowarzyszenia: "Lepsza Gmina" i "Siemonia - Przeszłość Teraźniejszość Przyszłość" zaprosili mieszkańców Siemoni a także gości, przyjaciół i znajomych z okolicznych sołectw do wspólnej zabawy. Tym samym spotkaliśmy się w patio Gimnazjum Publicznego w Siemoni już po raz piąty!
Dla uczestników spotkania przygotowano wiele atrakcji m.in. występy uczniów Gimnazjum Publicznego w Siemoni, zespołu śpiewaczego "Siemonianki, "pokazy strażackie, gry i zabawy sportowe ( również gra w bule), animacje dla dzieci, przejażdżka kucykiem, konkursy (m.in. Masterchef Junior), stoiska z pysznym jadłem siemońskim, miodem i wypiekami Pań z Koła Gospodyń Wiejskich. Wszystko przy muzyce zespołu Aplauz sixty plus.
Gwiazda wieczoru - Norbert Dudziuk, znany wszystkim jako Norbi - został entuzjastycznie przyjęty przez licznie zgromadzoną publiczność, która rozbawiona i roztańczona, potem długo jeszcze bawiła się z zespołem "Muzyka Jutra".
"Aplauz sixty plus" "Norbi" "Muzyka Jutra"
To z całą pewnością był udany dzień - tym razem nawet pogoda dopisała. Było miło, radośnie i rodzinnie. A także ... smacznie, dzięki smakowitościom przygotowanym przez organizatorów. Najmłodsi zostali obdarowani słodkościami, zaś uczestnicy gier i konkursów otrzymali nagrody rzeczowe. Mamy nadzieję, że wszyscy, nie zależnie od wieku, byli zadowoleni i usatysfakcjonowani i że zobaczymy się z Państwem znowu za rok! Już dziś serdecznie zapraszamy!
Kolej do Pyrzowic (przez Tarnowskie Góry) znów z poślizgiem.
PKP PLK rozwiązały umowę z wykonawcą dokumentacji przedprojektowej dla linii Tarnowskie Góry - Zawiercie, która ma skomunikować pyrzowickie lotnisko Katowice. Powodem mają być rażące opóźnienia w realizacji prac. Polskie Linie Kolejowe deklarują, że nie odstąpią od realizacji projektu.
Umowa zawarta w grudniu 2014 roku zakładała wykonanie dokumentacji przedprojektowej w ramach projektu "Rewitalizacja i odbudowa częściowo nieczynnej linii kolejowej nr 182 Tarnowskie Góry - Zawiercie" do lipca tego roku. Chodzi o nieużywaną, jednotorową linię, przechodzącą przez bezpośrednie okolice lotniska. Obok odbudowywanej linii miałaby tu powstać nowa stacja. Pozwoliłoby to - według pierwotnych szacunków - na przejazd z Katowic do Pyrzowic, od strony Zawiercia w ok. 45 minuty, a od strony Tarnowskich Gór w nieco ponad 50 minut.
Na wykonanie dokumentacji polsko-hiszpańskie konsorcjum (złożone z firm: KV Projekty Inżynieryjne i Architektoniczne Sp. z o.o. z Warszawy oraz KV Consultores de Ingenieria Proyectos y Obras z siedzibą w Madrycie) miało 380 dni od podpisania umowy. Dziś już wiadomo, że termin ten nie zostanie zachowany, a co za tym idzie, zakładany termin uruchomienia połączenia w 2018 roku również przestaje być realny.
Jak informuje PKP, brak aktywności wykonawcy i jakość przekładanych dokumentów, doprowadziła do odstąpienia od umowy i naliczenia kar za zwłokę w przygotowaniu dokumentacji. – Przekazywana przez wykonawcę dokumentacja zawierała liczne wady uniemożliwiające dokonania ich ostatecznego odbioru. Pomimo wielu wezwań do podjęcia działań naprawczych i wsparcia udzielanego przez PLK, firma nie realizowała kontraktu zgodnie z harmonogramem – informuje Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK.
( Źródło - Wiadomości Onet.pl - Śląsk)
Przypomnijmy, że pomysł na połączenie kolejowe Katowic z lotniskiem w Pyrzowicach pojawił się już w 2004 roku w Planie Zagospodarowania Województwa Śląskiego. W 2009 roku podpisano umowę na wykonanie dokumentacji przedprojektowej. Wtedy PKP PLK chciały poprowadzić linię przez Piekary Śląskie. Umowę na dokumentację zerwano - powodem decyzji było blisko 2,5 roczne opóźnienie konsorcjum wykonującego prace projektowe, a także wyjątkowo silne protesty partnerów społecznych. (więcej informacji na ten temat w zakładce : Kolej regionalna - kalendarium wydarzeń)
" Nie ma jak u Mamy......."
Maj - to miesiąc, w którym w szczególny sposób myślimy o naszych ukochanych Mamach.
26 maja świętujemy DZIEŃ MATKI - obchodzony corocznie jako wyraz szacunku dla naszych kochanych Matek. Tego dnia wszystkim, bez wyjątku Mamom składamy najlepsze, z serca płynące życzenia - zdrowia, szczęścia i radości. Jednocześnie dziękujemy stokrotnie, za to, że zawsze jesteście i w każdej chwili, i w każdym, zwłaszcza tym trudnym momencie naszego życia możemy na Was liczyć.
Wszystkiego najlepszego!
Spotkanie sobótkowe w Siemoni - 16 maja 2016r.
Zarząd Stowarzyszenia: Siemonia - Przeszłość Teraźniejszość Przyszłość zaprosił mieszkańców Siemoni, nie tylko członków Stowarzyszenia, ale wszystkich, którym bliska jest idea wspólnego, sobótkowego biesiadowania, na spotkanie u podnóża Góry Korzystnej, w celu kultywowania wieloletniej tradycji palenia dużych ognisk podczas Zielonych Świątek.
Panie przygotowały różnorakie smakołyki na nasze biesiadne stoły, panowie natomiast zajęli się ogromnym grillem. Wkrótce wszyscy mogliśmy delektować się smakowitościami, których zapach z pewnością unosił się po całej okolicy.
W pierwszy dzień Zielonych Świątek - 15 maja, obchodziliśmy również Dzień Polskiej Niezapominajki - święto przyrody mające na celu promowanie jej walorów i stałe przypominanie o ochronie środowiska.
Dzień Polskiej Niezapominajki ma również na celu zachowanie od zapomnienia ważnych dla nas chwil w życiu, ważnych miejsc i przede wszystkim osób. Dlatego szczególnie tego dnia, w myśl niezapominajkowej zasady - nie zapominajmy o bliskich, przyjaciołach i znajomych. Z takim właśnie przesłaniem zwróciła się do uczestników spotkania Joanna Waler - prezes S-PTP, wręczając wszystkim symboliczny, niebieski kwiatek - symbol pamięci i miłości.
W miłej, mimo rywalizacji, atmosferze rozegraliśmy także mini turniej gry w bule. Wzięły w nim udział cztery drużyny reprezentowane przez przedstawicieli Rady Sołeckiej, Koła Gospodyń Wiejskich, Ochotniczej Straży Pożarnej i Stowarzyszenia S-PTP. Kibice entuzjastycznie dopingowali swoich zawodników, a że humory wszystkim dopisywały, nawet przegrani opuszczali nasz prowizoryczny "bulodrom" w doskonałym nastroju i ... nagrodami pocieszenia.
Czas upływał szybko i nadeszła wreszcie chwila, na którą wszyscy, szczególnie najmłodsi czekali z ogromną niecierpliwością.Punktualnie o godzinie 20-tej zapłonęło, zgodnie z sobótkową tradycją - ogromne ognisko - najważniejszy element obrzędowości sobótkowej.
Mimo chłodnego, majowego wieczoru wszystkim, bez wyjątku, zrobiło się naprawdę baaardzo gorąco!!! Popłynęły w dal donośnie słowa pieśni "Płonie ognisko w lesie". Zebrani wokół ogniska nie szczędzili głosów i śpiewom nie było końca.
Tak to, w miłej i sympatycznej atmosferze upłynął nam ten, magiczny, sobótkowy wieczór i nadeszła, niestety, chwila rozstania. Żegnając się, obiecaliśmy sobie - za rok spotkać się ponownie!
Wszystkim uczestnikom spotkania, a szczególnie tym, którzy w jakikolwiek sposób pomogli nam w jego organizacji, bardzo gorąco dziękujemy i już dziś serdecznie zapraszamy na kolejne.
Fotoreportaż (J. Waler)
" To chyba maj?, na pewno maj, zielony maj ....."
(Jerzy Ficowski)
Fot. J.Waler
Z pierwszym dniem maja - Międzynarodowym Dniem Solidarności Ludzi Pracy - popularnie zwanym Świętem Pracy rozpoczęliśmy coroczne majowe świętowanie.
Dzień Polonii i Polaków za Granicą, będący jednocześnie Dniem Flagi czy 3 Majowe uroczystości, w rocznicę uchwalenia Konstytucji Rzeczypospolitej Obojga Narodów, będące od 1990r. ponownie świętem narodowym , czy Narodowy Dzień Zwycięstwa, upamiętniający zakończenie II wojny światowej - to kolejne ważne rocznice w historii naszej Ojczyzny.
Tradycyjnie w maju - pamiętamy także o Marszałku Józefie Piłsudskim, czy o bohaterach walk o Monte Casino i generale Władysławie Andersie, legendarnym dowódcy 2 Korpusu Polskiego.
Wreszcie maj - to również Święto Europy i Unii Europejskiej, której pełnoprawnymi członkami jesteśmy już od 12 lat
Maj, także święto naszych dzielnych strażaków i miesiąc, w którym w sposób szczególny myślimy o naszych Mamach - bo to właśnie w maju - wszystkie Mamy w Polsce obchodzą swoje święto.
Zachęcamy do lektury obszernego materiału na powyższy temat, zamieszczonego w Zakładce: Wydarzenia -pt. "Majowe Świętowanie".
22 kwietnia 2016r.
Wernisaż prac Pani Justyny FAŁEK :
Na portalu Bobrowniki TV dostępna jest relacja filmowa z wernisażu - zapraszamy do obejrzenia. Dziękujemy Panu Henrykowi Wadowskiemu!
Zarząd Stowarzyszenia: Siemonia - Przeszłość Teraźniejszość Przyszłość zaprosił członków i sympatyków Stowarzyszenia, mieszkańców Siemoni i nie tylko, do Domu Kultury w Siemoni - 22 kwietnia 2016r. na wystawę prac Pani JUSTYNY FAŁEK:
"Pejzaż z głębin - podmorskie łąki oraz portrety stworzeń w nich żyjących"
Termin otwarcia wystawy nie przypadkowo wybrano właśnie 22 kwietnia, kiedy to na całym świecie obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Ziemi ( "Earth Day"). Dzień, w którym na całym świecie promuje się postawy ekologiczne i uświadamia, wszystkim bez wyjątku, jak kruchy jest ekosystem naszej planety. Wszyscy jesteśmy mieszkańcami Ziemi i wszyscy musimy czuć się odpowiedzialni za jej stan.
Indiańskie przysłowie mówi: "Traktuj Ziemię dobrze. Nie odziedziczyliśmy jej po naszych rodzicach, my ją tylko pożyczamy od naszych dzieci..."
Wystawa nawiązuje tematem do ochrony środowiska naturalnego, a w szczególności do ochrony raf koralowych, z których 19% zostało już bezpowrotnie zniszczonych. Naukowcy grzmią na alarm - 3/4 światowych raf jest zagrożonych! Szacuje się, że w ciągu następnych 100 lat zagładzie może ulec kolejne 70% . To bardzo zatrważające dane. Jedynie zrozumienie faktu, że rafy koralowe muszą być pod ochroną, i jednocześnie dbałość o nie, może zapewnić im przetrwanie. Obecnie ponad 40 raf koralowych objętych jest ochroną rezerwatową, a wszystkie gatunki koralowców rafotwórczych są chronione przez Konwencję Waszyngtońską.
Powstanie cyklu prac, które prezentowane są na wystawie, (na zdjęciach powyżej) jest próbą zabrania odbiorcy w swoistą "podróż" po rafie koralowej. Pośrednio ma także charakter apelu o zaprzestanie bezmyślnych działań człowieka, które przyczyniają się do coraz szybszej degradacji środowiska naturalnego raf koralowych. Podziwiając urodę podwodnych łąk, często nie zdajemy sobie sprawy z tragedii istot, które tam żyją.
Prace te, nie mają na celu realistycznego odtworzenia tematu, budują raczej impresję "klimatu "panującego w morskich głębinach. Wykonane są techniką sitodruku. Każda z grafik zbudowana jest z wielości warstw, wzbogaconych przez przenikanie graficznych tkanek rastra, które dzięki efektowi pomnożenia graficznej informacji coraz bardziej rozpraszają realistyczne i rozpoznawalne przedstawienia morskich form.
Niektóre z prac składają się nawet z 10-ciu warstw i jest to zazwyczaj wynikiem spontanicznych decyzji autorki podjętych w trakcie procesu ich powstawania, a dotyczących akceptacji otrzymanych efektów graficznych lub dalszego przetwarzania obrazu i poszukiwania właściwych rozwiązań plastycznych. Istotnym efektem stojącym u podstaw technicznych założeń cyklu, jest wrażenie przenikania, budujące przestrzeń do możliwych interpretacji obrazu.
Proces powstawania prac był na tyle rozbudowany w czasie, że każda z prac stała się unikatem - nie ma dwóch takich samych realizacji. Każda grafika powstała w jednym egzemplarzu, tym samym impresyjnie odtwarzając różnorodność struktur i kształtów , a także odtwarzając nastrój jaki panuje w morskich głębinach. To bogactwo form symbolizuje różnorodność gatunków na rafie.
Prace, w których występuje biel, mają symbolizować powolne umieranie rafy, gdyż martwe koralowce przybierają właśnie taką barwę, aby w kolejnej fazie degradacji porosnąć glonami i stać się ciemnoszarą lub ciemnozieloną masą. I w takiej też kolejności przedstawiono je na wystawie - od tych najbardziej kolorowych - symbolizujących rafę w okresie świetności, do tych pozbawionych jaskrawych barw.
Rozbudowany zestaw grafik dopełniają przedstawienia pojedynczych organizmów (zdjęcia powyżej). Grafiki wystawione w gablotach, prezentowane poniżej, mają za zadanie naśladować modele żywych - fantastycznych organizmów morskich i są symbolem ewolucyjności natury. Rysowane były na wzór istniejących stworzeń morskich.
Dzięki tym przedstawieniom autorka rozszerzyła definicję tego, co w romantyczny, wręcz bajkowy sposób ukazuje jako wizualną reprezentację rafy i zderza ją z obrazem o naukowym charakterze graficznej narracji.
Podsumowując - kilka słów od autorki prac - Pani Justyny Fałek :
"Chciałam, aby moja praca była okazją i pretekstem do zastanowienia się nad tym, jakie znaczenie ma dla nas ocean i rafy koralowe. Jakim niezwykłym są środowiskiem, zupełnie innym niż to, które spotykamy na co dzień.
Jak jeszcze wiele razy nas zaskoczy, chociażby odkrywanymi gatunkami zwierząt. Fakt, że w Polsce nie występują rafy koralowe, nie zwalnia nas z obowiązku dbania o środowisko. Prace są apelem do ludzi o zaprzestanie dewastacji naszego środowiska. I nie chodzi tylko o rafy, ale również o cały nasz świat.
Jeżeli moja praca sprawi, że chociaż jedno, małe stworzenie uniknie śmierci, poczuję się spełniona i da mi to poczucie, że to co robię ma sens. Wspierajmy organizacje zajmujące się ochroną środowiska i sami je chrońmy, abyśmy mogli cieszyć się pięknem raf koralowych i pięknem naszego świata.
Mam nadzieję, że moja praca zadziała na wyobraźnię odbiorców i zabierze ich w podwodny świat. Żaden opis, praca artystyczna, ani nawet fotografie nie są w stanie w pełni oddać piękna rafy koralowej, co doskonale obrazują słowa Ernsta Haeckel’a, który twierdził, " że trzeba ją zobaczyć, aby móc w pełni ocenić."
Wystawę można było oglądać w Domu Kultury w Siemoni przy ul. 1Maja 3 przez kilka miesięcy.
Ludzkie losy - prawdziwe historie rodzinne i nie tylko.
Miłośników historii i nie tylko,zapraszamy do zakładki - "Ludzkie losy - historie prawdziwe",
w której przedstawiamy kolejną opowieść, tym razem o generale broni Leonie Berbeckim i jego żonie Zofii Jacyna- Jatelnickiej.
Zachęcamy Państwa do spisywania historii dziejów rodzinnych - niech wiedza o naszych przodkach stanie się podłożem kulturowym do stworzenia prawdziwej wspólnoty tych, którzy żyją obecnie i pokoleń, które odeszły.
Najlepsze zdjęcia dzikiej przyrody 2015r.
Wildlife Photographer of the Year 2015.
Fot. Zsolt Kudich ( Węgry) - "Poranek czapli"
Wildlife Photographer of the Year to największa i najbardziej ceniona inicjatywa z zakresu fotografii dzikiej przyrody, ukazująca różnorodność, piękno i dramatyzm życia na Ziemi.
W tym roku odbyła się pod hasłem „Twój świat – Twoja wizja”. Wzięło w niej udział ponad 4 tysiące fotografów z ponad 90 krajów.
"Fotografia Dzikiej Przyrody 2015" to wystawa złożona ze stu zdjęć nagrodzonych w konkursie Wildlife Photographer of the Year 2015, organizowanym od 1965r. przez BBC Worldwide Magazine. Z czasem we współorganizację tego przedsięwzięcia włączyło się Muzeum Historii Naturalnej w Londynie, które obecnie przejęło ten projekt.
Ideą konkursu jest przedstawianie świata dzikiej przyrody, przy minimalnej modyfikacji cyfrowej i bardzo rzetelnym opisie zdjęć. W tym roku do konkursu zgłoszono ponad 42 tysiące zdjęć, spośród których nagrodzono sto prac, w 16 kategoriach. Przyznano także 4 nagrody specjalne. Wybrane zdjęcia są nie tylko szczególne pod względem artystycznym, ale także bardzo dobre technicznie. Wystawa wyróżnionych zdjęć odbywa się w ponad 60 miejscach na Ziemi – w tym w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu.
Muzeum Górnośląskie w Bytomiu to jedyna w Polsce instytucja, która prezentowała dotychczas wszystkie krajowe edycje wystawy prac nagrodzonych w tym konkursie - a tegoroczna jest już 14. odsłoną tego niezwykłego projektu.
Wernisaż wystawy odbędzie się w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu - 8 kwietnia o godzinie 18:00.
Fot. Rosamund Macfarlane ( W.Brytania) - "Śnieżny zając" Fot. Thomas P.Perschah (Niemcy/RPA) - "Rekinowy surfer"
Fot. Carlos Perez Naval (Hiszpania) - „Napić się, czy nie?”
Wystawę wyróżnionych prac będzie można podziwiać w Muzeum Górnośląskim do 8 maja 2016r.
Zachęcamy do odwiedzenia Muzeum i tej niezwykłej wystawy!
Informujemy, że Muzeum w poniedziałki jest nieczynne. Natomiast we wtorki, czwartki i piątki czynne jest od 9.00 do 15.00, w środy od 10.00 do 18.00, zaś w soboty od 11.00 do 16.00 a w niedziele od 11.00 do 15.00.
ZAPRASZAMY!
"KASZTELANKI" A.D. 2016r.
Fot. www.starostwo.bedzin.pl
Od 2001 roku w Powiecie Będzińskim odbywa się uroczysta gala, podczas której nagradzana jest bogata działalność na płaszczyźnie kulturalnej, promująca Powiat Będziński w Polsce i poza jego granicami.
W tym roku - XVI już uroczysta gala wręczenia Nagród Starosty Będzińskiego w Dziedzinie Twórczości Artystycznej Upowszechniania i Ochrony Kultury, odbyła się 21 marca 2016r. w Teatrze Dzieci Zagłębia w Będzinie.
Uroczystość wręczenia „Kasztelanek” - powiatowych "Oskarów" - na stałe wpisała się już do tradycji powiatu i corocznie Nagrodą Starosty Będzińskiego wyróżniani są najlepsi animatorzy kultury, ludzie, których zaangażowanie oraz codzienna praca owocuje wspaniałymi osiągnięciami w dziedzinie prezentacji i utrwalania wartości lokalnych w dziedzinie kultury.
Z ogromną przyjemnością informujemy, że wśród wyróżnionych w tym roku laureatów jest:
Pani HALINA GAJDZIK - kustosz kościoła św. Wawrzyńca w Bobrownikach
oraz ZESPÓŁ ŚPIEWACZY "WYMYSŁOWIANKI".
Fot. www.bobrowniki.pl i www.bobrowniki.tv
Nagrodzonym składamy serdeczne gratulacje i życzymy kolejnych sukcesów w podejmowaniu wyzwań dla dobra naszej małej Ojczyzny.
Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi (....) zapachniało,zajaśniało:
"Wiosna, wiosna, wiosna ..... ach to ty!"
( Marek Grechuta)
Fot. J.Waler
W niedzielę - 20 marca 2016r. o godz. 5.30 przywitaliśmy astronomiczną wiosnę.
Tego dnia na całej kuli ziemskiej, poza biegunami, dzień i noc trwały po równe 12 godzin - i mieliśmy do czynienia z równonocą wiosenną. Od 20 marca półkula północna będzie otrzymywała więcej Słońca niż południowa. Dnie będą dłuższe od nocy - i tak, aż do przesilenia letniego czyli najdłuższego dnia w roku tj. do 21 czerwca.
Zasadniczo wiosnę poprzedza zima, jednak pomiędzy tymi okresami znajduje się klimatyczny etap przejściowy, który nazywamy przedwiośniem.
Fot. J.Waler
8 marca
MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ KOBIET
" Kochane Baby, ach! te Baby, czym by bez nich był ten świat..."
(autor tekstu: Jerzy Nel)
Międzynarodowy Dzień Kobiet od ponad stu lat świętowany jest w dniu 8 marca i na stałe już wpisał się do kalendarza dni świątecznych, aczkolwiek w Polsce nigdy nie był dniem wolnym od pracy.
Przypomnijmy więc, że święto to ustanowiono dla upamiętnienia walki kobiet o równouprawnienie.
Niezaprzeczalnie geneza Dnia Kobiet wywodzi się z ruchów feministycznych i robotniczych na przełomie dwudziestego wieku w Ameryce Północnej i Europie. Warto pamiętać,że kolebką Dnia Kobiet jest Ameryka,a nie jak się powszechnie uważa-sowiecka Rosja.
Święto zatwierdzono uchwałą II Międzynarodowego Kongresu Kobiet Socjalistek w Kopenhadze w dniach 26-28 sierpnia 1910 roku, a za jego inicjatorkę uznaje się niemiecką socjalistkę Klarę Zetkin.
W Europie po raz pierwszy Dzień Kobiet obchodzono w dniu 19 marca 1911r, natomiast w Polsce obchodzony był na szeroką skalę (jako święto państwowe) do 1993 roku. Niestety,wielu osobom Dzień Kobiet kojarzy się z czasami PRL–u i z wręczanymi wtedy Paniom masowo goździkami i .....rajstopami.
Wszystkim Paniom w Dniu Ich Święta życzymy, by ten Dzień trwał ...... przez cały rok!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!
Tradycyjnie już, od wielu lat,tego dnia organizowane są, cieszące się coraz większym zainteresowaniem, liczne spotkania towarzyskie - zwane Babskimi combrami.Są to oczywiście zabawy wyłącznie w kobiecym gronie (na Śląsku - odpowiednik męskiej karczmy piwnej). Nawiasem mówiąc - słowo "comber", pochodzące najprawdopodobniej z języka niemieckiego, oznacza tyle samo co "swawolić", dodajmy - "tęgo swawolić"!!!
Również i u nas, w Domu Kultury w Siemoni, podobnie jak w roku ubiegłym Koło Gospodyń Wiejskich pod kierownictwem Pani Aliny Szaleniec, wspólnie z Radą Sołecką, na czele z Panią Eweliną Gajdzik zorganizowały:
BABSKI COMBER Anno Domini 2016.
Do wspólnej zabawy przystąpiło 120 Pań! Były konkursy, tańce i przebierańce. A o dobrą atmosferę i muzyczną oprawę zadbał Zespół Muzyczny "Przerwa na kawę" z solistką Ksenią Mazan. Było miło, wesoło i .... przepysznie, i to aż do białego rana!!!
Przy okazji - gratulujemy organizatorom, no i uczestniczkom spotkania - wytrwałości, poczucia humoru i ... świetnej kondycji!!
Relacja fotograficzna- Joanna Waler
Z kolei, Pani poseł Barbara DZIUK, z okazji Dnia Kobiet zaprosiła Panie do Opery Śląskiej w Bytomiu na spotkanie w "Strefie zdrowia i urody" oraz na spektakl "My Fair Lady" w reżyserii Roberta Talarczyka.
Niespodzianką wieczoru była ufundowana przez Panią Jadwigę Wiśniewską - posłankę do Parlamentu Europejskiego - wycieczka do ... Brukselii!
Z ogromną przyjemnością informujemy, że tę wspaniałą nagrodę, ku uciesze nas wszystkich oraz ogromnemu zaskoczeniu i niedowierzaniu laureatki, wylosowała mieszkanka Gminy Bobrowniki - Pani Jolanta Holzheimer - dyrektor Gimnazjum Publicznego w Siemoni!!!
Fot. Bobrowniki.TV Fot.Urząd Miejski Bytom
Bardzo serdecznie gratulujemy i życzymy wspaniałych i niezapomnianych wrażeń z pobytu w Brukselii.
„Nie dajmy zginąć poległym…”
"Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny" - Lech Kaczyński
Wiele upłynęło czasu, nim 3 lutego 2011 roku Sejm uchwalił ustawę o ustanowieniu dnia 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jego uchwalenie jest formą uczczenia ich walki i ofiary, ale także bólu i cierpienia, jakich doznawali przez wszystkie lata PRL i ciszy po 1989 roku.
„Żołnierzami Wyklętymi” zwykło się nazywać żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego, którzy pięć lat okupacji niemieckiej zmuszeni byli zamienić na idący ze wschodu, niczym burza, stalinowski reżim. W odróżnieniu od tej części społeczeństwa, która uznała władzę ludową narzuconą odgórnie na polecenie Stalina. Oni – wyklęci przez komunistyczny system, nie złożyli broni. Jeszcze raz poszli do lasu bronić miejscowej ludności przed kradzieżami i gwałtami MO, UB i NKWD.
Podziemie niepodległościowe na skutek braku reakcji aliantów na komunistyczne fałszerstwo, zamiast demokratycznych wyborów, oraz na fakt, iż państwa zachodniej Europy uznały Polskę pod rządami sowietów, świadomi braku perspektyw - żołnierze organizacji niepodległościowych zmuszeni byli przyjąć symboliczny "kielich goryczy" od komunistycznych władz w postaci tzw. „amnestii”, która okazała się podstępną pułapką. Nadal tropiono i mordowano nie tylko tych, którzy nie chcieli się ujawnić, ale także tych, którzy to uczynili. Władza ludowa jeszcze raz zademonstrowała wtedy, co są warte jej zobowiązania i przyrzeczenia.
Za koniec ich zbrojnego oporu uznaje się datę zastrzelenia sierż. Józefa Franczaka ps. „Lalek” w Majdanie Kozic Górnych (gm. Piaski) 21 października 1963 r.
Źródło: http://www.wykleci.ipn.gov.pl/
Więcej informacji : http://podziemiezbrojne.blox.pl/html oraz http://www.zolnierzewykleci.pl/
PATRONI 2016 roku.
Sejm Polski uchwalił, że rok 2016 będzie Rokiem Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski.
Uzasadnienie: Chrzest władcy Polan i jego dworu, a w konsekwencji Chrzest Polski, odbył się w Wigilię Paschalną, 14 kwietnia 966 roku. Akt ten miał decydujące znaczenie dla procesu jednoczenia plemion polskich pod władzą Piastów i kształtowania się chrześcijańskiej tożsamości naszego Narodu. Wierzymy, że obchody rocznicy będą okazją do pojednania i odbudowy polskiej wspólnoty narodowej.
Jednocześnie patronami roku 2016 wybrani zostali: Henryk Sienkiewicz, Feliks Nowowiejski i Cichociemni.
Henryk Sienkiewicz
( 15.05.1846r. - 15.11.1916r. )
Uhonorowanie Henryka Sienkiewicza wiąże się z przypadającą w 2016 r. 170. rocznicą urodzin oraz 100. rocznicą jego śmierci. Henryk Sienkiewicz to pierwszy Polak uhonorowany Nagrodą Nobla w dziedzinie literatury, doceniony za całokształt twórczości i – jak wówczas stwierdzono – rzadko spotykany geniusz, który wcielił w siebie ducha Narodu. Sienkiewicz, autor m.in. osławionego cyklu powieści historycznych „Trylogia”, był jednym z najpopularniejszych polskich pisarzy przełomu XIX i XX w. Twórczość autora oraz jego działalność społeczna i orędownictwo za polską niepodległością odegrały istotną rolę w odzyskaniu przez Polskę wolności.
Feliks Nowowiejski
( 7.02.1877r. - 18.01.1946r. )
W 2016 roku przypada 70. rocznica śmierci wybitnego kompozytora, dyrygenta, pedagoga, organisty wirtuoza, organizatora życia muzycznego i szambelana papieskiego – Feliksa Nowowiejskiego. Artysta był autorem wielu pieśni patriotycznych, które umacniały tożsamość narodową Polaków. W niepodległej Polsce brał czynny udział w tworzeniu i organizowaniu życia artystycznego. Zmarł i został pochowany na Skałce Poznańskiej, w Krypcie Zasłużonych Kościoła św. Wojciecha.
Cichociemni - spadochroniarze Armii Krajowej
(Na zdj. - 20 sierpnia 1942 roku gen. Sikorski w ośrodku cichociemnych w Audley End na południu Cambrigde)
Rok 2016 - to również 75. rocznica pierwszego zrzutu do walki w okupowanej Polsce Cichociemnych – Spadochroniarzy Związku Walki Zbrojnej, a następnie Armii Krajowej. Wydarzenia te miały miejsce w nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. Działania Cichociemnych umożliwiły nawiązanie łączności z Krajem drogą lotniczą oraz przeprowadzenie akcji sabotażowo-dywersyjnych przeciwko okupantom. Do końca 1944 roku na obszar Polski zrzuconych zostało 316 Cichociemnych, z których 112 oddało życie za wolną Ojczyznę. Cichociemni stanowili elitę Polskich Sił Zbrojnych i z uwagi na swoje zasługi w walce o niepodległość Polski powinni mieć stałe miejsce w panteonie polskich bohaterów narodowych.
Było ich zaledwie 316, jednak ich dzieje stanowią złotą kartę w historii Polski. Spadochroniarze Armii Krajowej, bo o nich właśnie mowa, tworzyli jedną z najbardziej elitarnych grup żołnierzy II wojny światowej. Początkowo określani byli mianem "ptaszków", "zrzutków" albo "skoczków", jednak ostatecznie przyjęła się dla nich nazwa "cichociemni", która niezwykle trafnie definiowała sposób działania, do jakiego zostali przygotowani: "w ciszy oraz po ciemku". Niestety, część z nich została skazana w Polsce Ludowej na kary śmierci lub więzienia.
O Cichociemnych, którzy oddawali życie za ojczyznę, w której ich potem prześladowano i zapomniano o ich losie (na szczęście nie wszyscy zapomnieli...niektórzy chcą i będą dalej pamiętać) można przeczytać m.in. na stronie: "Cichociemni - Encyklopedia skoczków AK".
Przedsięwzięcie miało zostać wykonane przy wsparciu środków UE. Pierwotnie zamierzano współfinansować je środkami Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego na lata 2014-2020.
Ostatecznie jednak - zgodnie z przyjętym przez rząd dokumentem „Śląsk 2.0. Program wsparcia przemysłu Województwa Śląskiego i Małopolski Zachodniej” - projekt "Rewitalizacja i odbudowa częściowo nieczynnej linii kolejowej nr 182 Tarnowskie Góry – Zawiercie" planowany był do dofinansowania ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ
Brak tej inwestycji na liście rządowych projektów jest o tyle dziwny, że znajduje się w innych strategicznych dokumentach (patrz: wyżej). Modernizacja tej linii, oprócz kolejowego połączenia z portem lotniczym, pozwoliłaby na stworzenie północnej obwodnicy kolejowej aglomeracji. Inwestycja była od początku rekomendowana przez Zarząd Województwa do realizacji przy wsparciu ze środków unijnych - skąd więc to " zamieszanie" w ministerstwie infrastruktury?
Skandal! Szybka kolej z Katowic do Pyrzowic nie
powstanie.
(artykuł red. Tomasza Klyty w " Dzienniku Zachodnim" - 28.VII.2015r.)
Fot. Arkadiusz Gola
Z pewnością swoje stanowisko w tej kwestii zajmie również radna Sejmiku Wojewódzkiego - Pani Barbara Dziuk, aktywnie zaangażowana w kampanię na rzecz przebiegu kolei do lotniska przez Tarnowskie Góry.
Linia kolejowa do Pyrzowic przez Tarnowskie Góry:
Fot.Shutterstock
Nieeksploatowana obecnie w większości, jednotorowa linia nr 182 łącząca Tarnowskie Góry z Zawierciem, przechodzi przez bezpośrednie okolice portu lotniczego w Pyrzowicach. Oprócz kompletnego remontu planowana jest również jej elektryfikacja. Przedsięwzięcie ma zostać wykonane przy wsparciu środków UE. Pierwotnie zamierzano współfinansować je środkami Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego na lata 2014-2020 (we wczesnych pracach nad programem wstępnie oszacowano koszt na 331,8 mln zł).
Ostatecznie jednak - zgodnie z przyjętym przez rząd dokumentem „Śląsk 2.0. Program wsparcia przemysłu Województwa Śląskiego i Małopolski Zachodniej” - projekt "Rewitalizacja i odbudowa częściowo nieczynnej linii kolejowej nr 182 Tarnowskie Góry – Zawiercie" planowany jest do dofinansowania ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ).
Wraz z realizacją połączenia do lotniska zrewitalizowany zostanie prowadzący do Tarnowskich Gór od strony aglomeracji katowickiej (z Chorzowa Batorego) odcinek tzw. magistrali węglowej, czyli linii kolejowej nr 132. Odcinek linii kolejowej nr 137 Katowice - Chorzów Batory rewitalizowany jest w tym roku.
(Źródło:PAP)
XI Ranking samorządów - 2015r.
Bobrowniki wśród najlepszych gmin w Polsce.
Organizatorem Rankingu Samorządów jest "Rzeczpospolita", a jego kryteria ustala niezależna kapituła pod przewodnictwem byłego premiera Jerzego Buzka. Samorządy wyróżniane są w trzech kategoriach: miast na prawach powiatu, gmin miejskich i wiejsko-miejskich oraz gmin wiejskich.
Od 11 lat metodologia wyłaniania zwycięzców jest prawie niezmienna, dzięki temu - jak podkreśla Jerzy Buzek – naprawdę jesteśmy w stanie obiektywnie oceniać sytuację poszczególnych samorządów. Najpierw bazujemy na twardych danych Ministerstwa Finansów (chodzi o informacje, które gminy najlepiej zarządzają swoimi finansami i jednocześnie najwięcej inwestują), by w kolejnym etapie analizować dane przesłane przez poszczególne miasta i gminy. W tym wypadku braliśmy pod uwagę m.in. wsparcie organizacji pozarządowych, liczbę złożonych wniosków o dofinansowanie ze środków UE, liczbę nowych podmiotów gospodarczych czy zagospodarowanie przestrzenne.
Na 2,5 tys. samorządów w Polsce do drugiego etapu zakwalifikowano 565 gmin, z czego 250 gmin wiejskich.
Po kolejnej weryfikacji samorząd Gminy Bobrowniki sklasyfikowano na 33 pozycji w Polsce, przyznając 49,63 punkty, co dało naszej Gminie jednocześnie 3 pozycję na Śląsku.
Jestem dumny, że dynamiczny rozwój naszej gminy doceniło tak opiniotwórcze pismo jak "Rzeczpospolita" – skomentował wyniki Rankingu Wójt Gminy Bobrowniki - Pan Arkadiusz Ziemba, dodając, że pod koniec ubiegłego roku czasopismo samorządowe "Wspólnota "przygotowało podobny ranking i tam też znaleźliśmy się na wysokim miejscu, wyprzedzając inne gminy naszego powiatu. Wyraził także nadzieję, że informacja ta odbije się szerokim echem, tak by wszyscy mieszkańcy mogli być dumni z rosnącego tempa rozwoju Gminy Bobrowniki.
( Źródło: "Rzeczpospolita", U.G. Bobrowniki )
Post scriptum:
Warto, właśnie w tym miejscu wspomnieć również o osiągnięciach naszych sąsiadów.
Otóż wójt Gminy Ożarowice - Pan Grzegorz Czapla ( Wójt Roku 2012) otrzymał na Gali Europejskiego Kongresu Samorządów, która to odbyła się w Krakowie 4 maja 2015r. zaszczytny tytuł "Lidera Samorządu 25-lecia". Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!
Fot. Forum Ekonomiczne
Na Kongresie nagrodzono najlepszych samorządowców minionego ćwierćwiecza wśród gmin, które mogły pochwalić się najlepszymi wynikami ekonomicznymi, ocenianymi na podstawie danych Ministerstwa Finansów i Głównego Urzędu Statystycznego oraz najlepszym wykorzystaniem środków z Unii Europejskiej. Brano pod uwagę samorządowców, którzy swoje stanowiska pełnili co najmniej przez 4 kadencje, a samorządy, które mieli pod swoją opieką wykazały się m.in. najlepszymi wskaźnikami przychodów, wydatków, inwestycji i wykorzystania środków unijnych. Nagrodę Lidera otrzymał także były prezydent Leszna Tomasz Malepszy oraz burmistrz Glinojecka Waldemar Godlewski.
W związku z dużym zainteresowaniem, jakim cieszyła się prezentowana w październiku ub. roku wystawa fotograficzna, postanowiliśmy ponownie udostępnić ją zwiedzającym. Zapraszamy więc do Domu Kultury w Siemoni!
Przygotowując wystawę pragnęliśmy przybliżyć wszystkim obecnie żyjącym, szczególnie zaś młodemu pokoleniu, historię naszej okolicy, tradycje rodzinne i zwyczaje ludowe. Mamy nadzieję, że dzięki zebranym, pamiątkowym już dziś fotografiom, możemy wyobrazić sobie, jak żyło się naszym przodkom kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu i, co jest szczególnie ważne, przekazać tę wiedzę kolejnym pokoleniom.
Naprawdę warto obejrzeć te, często wyszperane na dnie starej szuflady, cenne pamiątki, bo to w nich właśnie drzemie cząstka naszej historii i czeka, aż ją zbudzimy, odkurzymy i .... ocalimy od zapomnienia - dla nas i przyszłych pokoleń.
Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam w przygotowaniu i organizacji wystawy.
Wystawę można oglądać w Domu Kultury w Siemoni
w poniedziałki, wtorki , środy i piątki - od 13.00 do 19.00, natomiast w czwartki od 9.00 do 19.00.
SERDECZNIE ZAPRASZAMY!
"Moja przygoda z Afryką."
Spotkanie z dr Henrykiem Nowakiem w Domu Kultury w Siemoni.
Zarząd Stowarzyszenia: Siemonia - Przeszłość Teraźniejszość Przyszłość zorganizował 13 lutego 2015r. w Domu Kultury w Siemoni spotkanie z dr Henrykiem Nowakiem, notabene mieszkańcem Siemoni, który przez kilkanaście lat pełnił trudną służbę wśród trędowatych w Ośrodku leczenia trądu w Bulubie - w Ugandzie.
Mapa Ugandy, na podstawie CIA World Factbook
Dr Henryk Nowak jest lekarzem chorób wewnętrznych. Studia lekarskie ukończył w Zabrzu na Wydziale Lekarskim Śląskiej Akademii Medycznej. Później pracował w bytomskim Szpitalu Górniczym, aż do roku 1976, kiedy to postanowił wyjechać... na misję do Afryki.
W ośrodku leczenia trądu w Bulubie - w Ugandzie nad jeziorem Wiktorii, pod kierownictwem dr Wandy Błeńskiej, z ogromnym oddaniem pełnił trudną służbę, wśród trędowatych. Wyjazd do Afryki w ówczesnych czasach był wielkim wyzwaniem - przede wszystkim - medycznym, ale stał się również okazją poznania egzotycznego świata.
Po kilkunastu latach pracy w Afryce, dr Henryk Nowak wrócił w 1992 roku do Polski. Z tak ogromnym i oryginalnym bagażem doświadczeń zawodowych (mało, kto wie, że prątki gruźlicy i trądu należą do tej samej grupy w klasyfikacji mikrobiologicznej), rozpoczął pracę w szpitalu w Tarnowskich Górach na Oddziale Chorób Płuc. Udzielał także specjalistycznych konsultacji w Poradni Chorób Płuc dla Dorosłych i Poradni Antynikotynowej. Obecnie pracuje w Poradni Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Tarnowskich Górach.
Długoletnia praktyka lekarska w Ugandzie miała także wpływ na zainteresowania poza zawodowe Pana Henryka Nowaka. Są nimi oczywiście... podróże.
Poniżej relacja fotograficzna ze spotkania - ( zdj. J. Gadaczek).
Spotkanie z dr Henrykiem Nowakiem było wydarzeniem wyjątkowym, bowiem nie co dzień mamy okazję osobiście spotkać się z osobą o tak niezwykłej biografii. Przypomnę, że dr Henryk Nowak ponad 16 lat spędził w Ugandzie, gdzie u boku dr Wandy Błeńskiej z ogromnym oddaniem pełnił trudną służbę wśród trędowatych.
Licznie zgromadzeni mieszkańcy Siemoni i okolic, znajomi i przyjaciele Doktora z dużym zainteresowaniem obejrzeli film przedstawiający codzienną, żmudną pracę lekarzy, leprologów, pielęgniarek, duszpasterzy i misjonarzy.
Poznali historię powstania ośrodka leczenia trądu w Bulubie - ośrodka, który właśnie pod kierownictwem dr Wandy Błeńskiej stał się nowoczesnym centrum leczniczym i szkoleniowym ze 100 łóżkowym szpitalem i oddziałem dziecięcym, zapleczem diagnostycznym, domami dla trędowatych i ... kościołem. Centrum temu w 1993r. nadano Jej imię - "Buluba Leprosy Centre, The Wanda Blenska Training Centre".
Na filmie mieliśmy również okazję prześledzić wizytę papieża Jana Pawła II w 1993r. w Ugandzie i Jego spotkanie z dr Wandą Błeńską, którą nazwał Ambasadorką Misyjnego Laikatu.
W dalszej części spotkania dr Henryk Nowak przedstawił slajdy, na których oprócz codziennej, mozolnej pracy z chorymi i podopiecznymi mogliśmy zobaczyć również ... wspaniałe afrykańskie krajobrazy. Bo Uganda to fascynujący kraj,zaskakujący bogactwem przyrody i wspaniałymi krajobrazami. Słusznie nazywany "Perłą Afryki".
Niezwykły wieczór stał się inspiracją do ciekawych rozmów i okazją do licznych pytań, na które dr Henryk Nowak chętnie odpowiadał. Szkoda, że jak to zwykle bywa - zabrakło ... nieco czasu.
SERDECZNIE DZIĘKUJEMY PANU DR HENRYKOWI NOWAKOWI ZA BARDZO INTERESUJĄCY WIECZÓR.
W nawiązaniu do powyższego artykułu przedstawiamy kilka ciekawych informacji i zapraszamy do lektury.
Republika Ugandy, państwo we wschodniej Afryce, przecięte równikiem, położone malowniczo nad Jeziorem Wiktorii o pow. ok. 236 km2, zamieszkałe przez ok. 26 mln mieszkańców (2004r.); stolica Kampala. Według danych statystycznych ludność Ugandy to: 44,5% katolicy; 17% inni chrześcijanie, 8% muzułmanie, 25,5% ludzi wyznających tradycyjną religię plemienną oraz 5% - innych. Kraj znajduje się w strefie klimatu podrównikowego wilgotnego, z wyraźnym podziałem na porę suchą i deszczową. Średnie roczne temperatury powietrza wahają się pomiędzy 25 a 30 st. C. Graniczy z Sudanem, Demokratyczną Republiką Konga, Rwandą, Tanzanią i Kenią.)
Jezioro Wiktorii i Park Narodowy Gór Ruwenzori. ( wikipedia.org by Manuel Werner, License Creative Commons 3.0)
Tajemnicze Góry Księżycowe, Jezioro Wiktorii - największy słodkowodny akwen Afryki, którego widok robi niesamowite wrażenie, Park Narodowy Gór Ruwenzori, które kryją wyjątkowo zróżnicowany krajobraz: tropikalną puszczę, lasy bambusowe, skupiska ogromnych lobelii, bagna, nagie skały i białe pole lodowca, Nieprzenikniony Park Narodowy Bwindi, będący jednym z najbogatszych ekosystemów na kontynencie afrykańskim, Park Narodowy Wodospadów Murchisona - to tylko niektóre z fantastycznych i zapierających dech w piersiach, krajobrazów Ugandy.
Pole wulkaniczne Bunyaruguru i Wodospady Murchisona. ( wikipedia.org by Manuel Werner, License Creative Commons 3.0)
Historia Ugandy naznaczona jest wyniszczającymi konfliktami wewnętrznymi i rządami krwawych dyktatorów, jak Idi Amin. Obecnie Uganda jest jednym z najstabilniejszych i najspokojniejszych państw Afryki. Uganda rozwija się i ulega przemianom. Wciąż jest to jednak biedny kraj i potrzebuje pomocy, ale nie jest w tak dramatycznej sytuacji, jak np. sąsiedni Sudan Południowy.
Nieznana historia Polonii:
W Ugandzie istniały obozy polskich przesiedleńców (niektórzy z nich pozostali w Ugandzie długie lata), którzy z armią generała Andersa wyszli z ówczesnego Związku Radzieckiego. Takie obozy - osiedla znajdowały się w Masindi ( prawie 5000 osób) oraz w Koja (3000 osób). W Nyabyeya koło Masindi od jesieni 1942 r. do 1949 roku istniało brytyjskie osiedle dla części z 20 tysięcy Polaków (w większości dzieci) przebywających w Afryce, po pobycie na zesłaniu na Syberii i opuszczeniu terytorium ZSRR. Do dzisiaj zachował się tam kościół z 1943 r. zbudowany przez Polaków i polski cmentarz. Na tablicy umieszczonej przy wejściu do kościoła można przeczytać: " Ten kościół ku uczczeniu Najświętszej Marii Panny, Królowej Korony Polskiej, wybudowali wygnańcy polscy, podczas tułaczki do Wolnej Ojczyzny". Natomiast na cmentarzu otoczonym kamiennym murem, w centralnym jego punkcie umieszczony został krzyż, na którym widnieje tablica z polskim godłem i napisem: "Módlmy się za Polaków zmarłych. 1939-47". Na cmentarzu znajduje się 51 nagrobków, z czego 44 to pochówki polskie.
Kościół i cmentarz w Masindi ( obecnie Nyabyeya) - Fot. http://www.polskiecmentarzewafryce.up.krakow.pl
Po likwidacji obozów część uchodźców wróciła do kraju, część wyjechała do Kanady, Stanów Zjednoczonych czy Anglii, a jedynie mały procent pozostał w Afryce. Kiedy Polacy opuścili Afrykę, osiedle Koja nad jeziorem Wiktoria zlikwidowano, a teren zrównano z ziemią. Po tamtych czasach pozostał jedynie cmentarz - zdewastowany i wymagający renowacji. Jednak dzięki polskim misjonarzom i miejscowym „chłopcom ulicy” odzyskał dawny blask. ( Zdjęcie poniżej )
Dr Wanda Maria Błeńska ( 30.X.1911r. - 29.XI.2014r.)
To niezwykła kobieta, która swoim życiem dała świadectwo wielkiej wiary i dobroci. Przez 43 lata zajmowała się w Ugandzie ludźmi chorymi na trąd. "Matka trędowatych", jak często była nazywana, leczyła swoich pacjentów przede wszystkim miłością. Do każdego pacjenta podchodziła indywidualnie, z czułością i zrozumieniem.
Wanda Błeńska od dziecka wiedziała, że chce zostać lekarką. Wybór studiów medycznych był więc tylko formalnością, mającą na celu realizację marzeń. Zawsze powtarzała, że marzenia, nieważne jak nieprawdopodobne, należy realizować.
Dr Wanda Błeńska była lekarzem i świecką misjonarką o niezwykłej charyzmie. W 1950 roku ukończyła kursy medycyny tropikalnej w Hamburgu i Liverpoolu, a po przyjeździe do Afryki (11 marca 1950 roku), pracowała w ośrodku leczenia trądu w Bulubie. Tam przez lata pełniła funkcję lekarza naczelnego, tworząc dla trędowatych nowoczesne centrum lecznicze, rehabilitacyjne i szkoleniowe, które dziś nosi jej imię. Zaczynała pracę w bardzo prymitywnych i ciężkich warunkach, operując na łóżku polowym. Chcąc mieć więcej światła niezbędnego przy zabiegach, kazała zdjąć część dachu. „Było ciężko tylko przez pierwsze 20 lat” – mówi z humorem "Dokta", bo tak ją nazywano w Bulubie. Po dziesięciu latach szpital miał już 100 łóżek, a po dwudziestu zaczęli przyjeżdżać także inni „nawiedzeni” miłością bliźniego lekarze z Polski. Wraz z dr Błeńską w Bulubie pracowali inni polscy lekarze: dr Bohdan Kozłowski, dr Wanda Marczak-Malczewska, dr Elżbieta Kołakowska oraz dr Henryk Nowak. Na wieść, że trąd jest uleczalny, chorzy przyjeżdżali do ośrodka "Dokty" często z bardzo odległych miejsc.
W 1983r. dr W. Błeńska kierownictwo ośrodka przekazuje dr Josefie Kawumie, lekarzowi z Ugandy, a sama od tej pory pełni funkcję konsultanta, pozostając na tym stanowisku do 1992r, w którym wyjeżdża do Polski. W 1993 r. powraca do Ugandy na uroczystości związane z wizytą Jana Pawła II oraz z przyjęciem przez centrum szkoleniowe w Bulubie Jej imienia. Ostateczne pożegnanie z Ugandą następuje w czerwcu 1994r. Wraca do Polski i osiedla się w Poznaniu. Za swą działalność otrzymała wiele prestiżowych wyróżnień, nagród i medali.
"Miałam piękne życie. Jestem szczęśliwa. Moje marzenia o pracy na misjach się spełniły" - to słowa dr Wandy Błeńskiej cytowane przez Małgorzatę Nawrocką w książce pt."Jej światło" - O życiu i dziele Wandy Błeńskiej.
"Dr Wanda Błeńska wyleczyła z trądu tysiące chorych. Leczyła nie tylko zniekształcone ciała, ale poniżone i odrzucone dusze. Przywracała im godność i chęć życia. Przygarniała ich do swego serca jak matka. Wiedziała, że chory nie może czuć jej lęku. Leczyła dotykiem, po którym często rozpoznawała chorobę. Nigdy nie używała rękawiczek, wiedząc, że tylko wtedy ich wyleczy, jeśli jej zaufają. I zaufali. Bardzo. Wołali do niej po prostu - mama. I taką miłością matki ich darzyła.. "Matka trędowatych" okazała im swoje serce". ( Fragment w/w książki autorstwa M.Nawrockiej)
Trąd ( tzw. lepra )
Trąd (z łac. również lepra )– jedna z najdłużej towarzyszących człowiekowi przewleka choroba zakaźna atakująca skórę, mięśnie i system nerwowy. Przenosi się przez drogi oddechowe. W dawnych czasach był chorobą, która nie dawała dużych szans na przeżycie. Na szczęście, dziś ta choroba jest skutecznie leczona.
Ciekawostka: Najstarsze ślady ofiar tej choroby znaleziono podczas wykopalisk w Indiach, a szkielet nieszczęśnika pochodził sprzed 4 tysięcy lat. Hinduska tradycja nakazuje kremację zwłok, więc to, że znaleziono szkielet w całości świadczy, że już za życia chory został wykluczony ze społeczeństwa.
Trąd charakteryzuje się uszkodzeniami skóry i nerwów obwodowych. Rozwija się bardzo powoli – od pół roku do 40 lat. Określany jest mianem przewlekłej ziarniniakowatości, gdyż u chorego z czasem pojawiają się guzki i guzkowate krosty na skórze i nerwach. Wywoływana jest przez prątki Mycobacterium leprae, bakterię odkrytą w 1873 roku przez norweskiego naukowca Armauera Hansena.
Występuje w dwóch postaciach: lepromatycznej (lepra lepromatosa tuberosa) i tuberkuloidowej (lepra tuberculoides).
Odmiana lepromatyczna jest zaraźliwa, a jej objawy to guzowate krosty podobne do występujących w innych infekcjach i alergiach. Postać tuberkuloidowa jest mniej zaraźliwa, ale bardziej groźna dla samego zarażonego, początkowo pojawiają się plamy na skórze, stopniowo utrata czucia, szczególnie w palcach nóg i rąk, nieleczona prowadzi do zwyrodnień i utraty tkanki.
Trąd jest chorobą zakaźną, dość powszechnie występującą w niektórych krajach, w klimacie umiarkowanym, tropikalnym i podzwrotnikowym. Aby nie dopuścić do rozwoju choroby, należy unikać kontaktu z osobami zarażonymi, u których nie podjęto leczenia. Osoby, które są długotrwale leczone, już nie zarażają trądem. Wbrew powszechnej opinii, trąd nie jest bardzo zaraźliwy, ale nie wykryty i nie leczony w porę powoduje paraliże, niegojące się, gnijące rany i trwałe okaleczenia. Choroba rozwija się przez długi czas, nie powodując żadnych symptomów, dlatego ciężko ocenić w początkowym stadium choroby, czy do zarażenia doszło. Dzieci są bardziej podatne na zarażenie niż dorośli.
Leczenie trądu jest tym skuteczniejsze, im wcześniej zdiagnozuje się chorobę. Daje to większe szanse na wyzdrowienie oraz ogranicza rozprzestrzenianie się choroby. Istnieją leki, które uważa się za skuteczne w leczeniu trądu. Stosuje się kilka rodzajów antybiotyków. Oprócz antybiotyków pacjentowi podaje się leki przeciwzapalne.
Mimo niekwestionowanego sukcesu w walce z trądem, choroba ta jest wciąż groźna i liczba nowych przypadków od kilku lat utrzymuje się na tym samym poziomie, a nawet w niektórych krajach wzrasta.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia w 2013 roku odnotowano na świecie 215 656 nowych przypadków trądu. Najwięcej, bo aż 112 199 chorych z najcięższą i najbardziej zaraźliwą postacią trądu. 17 724 nowych chorych na trąd dzieci poniżej 15 roku życia. Według portalu światowych statystyk Planetoscop, każdego dnia na trąd zapadają 822 osoby.
W ostatnią niedzielę stycznia obchodzony jest co roku - " Światowy Dzień Chorych na Trąd." Obchodzony jest po to, żeby przypomnieć światu, że niewiele potrzeba, by wyleczyć trędowatych i zatrzymać dalszy rozwój tej zakaźnej choroby.
Hasłem 62. Światowego Dnia Chorych na Trąd jest : "I ty możesz pomóc pokonać trąd".
( Żródło: Fundacja Polska Raoula Follereau, Wikipedia, ABC Zdrowie , Ośrodek Rehabilitacji Trędowatych )
Trąd ? ! - To słowo budzi jednocześnie i lęk i podziw.
Lęk przed chorobą, człowiekiem trędowatym, jego losem i życiem pełnym rozpaczy i niewyobrażalnej boleści, cierpienia. Podziw dla lekarzy, pielęgniarek, dla misjonarzy i duszpasterzy, za ich wybór - wybór tak bardzo trudnej drogi życia w służbie trędowatym.
Każdy człowiek ma prawo do szacunku i naszej miłości. Również ten, dotknięty trądem. Tymczasem rzeczywistość często bywa inna. Zwłaszcza w leprozoriach (kolonie dla trędowatych) czy skoszarowanych na pustyni, otoczonych kolczastymi drutami miejscach izolacji i osamotnienia.
Na szczęście są jednak na świecie ludzie, którzy potrafią pokonać tę barierę lęku. Budując mosty między światem ludzi zdrowych i chorych na trąd- tworzą cywilizację miłości. Do takich właśnie wspaniałych ludzi należy wspomniana wyżej Śp. dr Wanda Błeńska i "nasz" dr Henryk Nowak.
„Nikt z nas nie żyje tylko dla siebie”.
Uwaga! 31 marca 2014r. - Najnowsze Informacje !
" Nowa propozycja dla połączenia kolejowego do Pyrzowic!"
Mimo wezwań Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach, konsorcjum, którego liderem jest Pöyry Infra GmbH przez 900 dni nie uzupełniło dokumentacji niezbędnej do wydania decyzji środowiskowej. To jeden z najważniejszych dokumentów pozwalających na przeprowadzenie inwestycji. Oznacza to, że nowa linia w projektowanym kształcie nie powstanie.
PLK nie rezygnuje jednak z uruchomienia kolejowego połączenia do lotniska. Plan zakłada wykorzystanie istniejących linii oraz remont i elektryfikację linii nr 182.
PLK ma już zagwarantowane finansowanie studium wykonalności, natomiast remont i elektryfikacja mogą zostać wykonane dzięki finansowaniu w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Projekt jest na pierwszym miejscu listy samorządu, ma więc duże szanse na dofinansowanie. Po wykonaniu projektu, prace budowlane mogą ruszyć w roku 2016 i skończyć się rok później. Czas jazdy na lotnisko proponowanym połączeniem wyniesie ok. 45 minut. Przy założeniu, że pociąg zatrzyma się także w Zawierciu, podróż potrwa 55 minut.
Odpowiedzialność za opóźnienia przy projektowaniu ponosi Konsorcjum, co w konsekwencji spowodowało konieczność odstąpienia od kontraktu przez PLK. W związku z powyższym zarządca infrastruktury będzie domagać się od konsorcjum zwrotu poniesionych wydatków. Zaawansowanie finansowe projektu wartego 52 mln zł wynosi 56%. Na etapie przygotowania inwestycji PLK podjęła szereg konsultacji z partnerami społecznymi, którzy wyjątkowo silnie oprotestowywali planowany przebieg nowego odcinka trasy.
Więcej informacji prasowych:
- Gazeta.pl. Katowice - artykuł red. Przemysława Jedleckiego:"Nie będzie "szybkiej" kolei do Pyrzowic. Trasa przez Zawiercie i Tarnowskie Góry"- przeczytaj!
- Portal Gospodarczy wnp.pl - "PLK zerwało umowę z projektantem kolei z Katowic na lotnisko"- przeczytaj
- Portal Samorzadowy - "Będzie połączenie kolejowe z lotniskiem w Katowicach" - przeczytaj !
- TVN 24 BiŚ - "Umowa na pociąg na lotnisko w Pyrzowicach zerwana, ale i tak powstanie połączenie kolejowe" - przeczytaj!
- Rynek infrastruktury - artykuł red. Pawła Rydzyńskiego - "Znakomita decyzja w sprawie kolei do Pyrzowic" - przeczytaj!
-----------------------------------------------------
Kontrola NIK-u przeprowadzana w PKP PLK S.A. w związku z budową połączenia kolejowego do Pyrzowic - zapoznaj się !
Źródło: BIP Urzędu Gminy Ożarowice ( pismo z 14 marca 2014r. NIK skierowane do wójta Gminy Ożarowice, oraz odpowiedź Pana Grzegorza Czapli. )
Post scriptum:
Zarząd Stowarzyszenia: SIEMONIA-PRZESZŁOŚĆ TERAŹNIEJSZOŚĆ PRZYSZŁOŚĆ dziękuje Wszystkim, którzy współpracowali i wspierali Stowarzyszenie w działaniach na rzecz zmiany przebiegu kolei regionalnej z Katowic do lotniska w Pyrzowicach. Cieszymy się, że rzetelne argumenty, konsekwencja, stanowczość i determinacja we wspólnym działaniu przyniosły w końcu zamierzony efekt i nasz trud nie poszedł na marne.
W tym miejscu należy wspomnieć o śp. Zofii Krzykawskiej, która od 2009r. niestrudzenie, z ogromnym zaangażowaniem i oddaniem sprawie, broniła mieszkańców Gminy Bobrowniki przed realizacją tej inwestycji. Dziś, ojców sukcesu będzie z pewnością wielu, tym bardziej uzasadnione jest zwrócenie uwagi na zasługi w tej kwestii, właśnie śp. Zofii Krzykawskiej. A tych, którzy być może nie wiedzą lub nie pamiętają już, jak wyglądała batalia "o kolej" zapraszamy do Zakładki: Kolej regionalna - kalendarz wydarzeń- warto przypomnieć sobie najistotniejsze fakty.
Zapraszamy do portalu Bobrowniki TV , do obejrzenia wypowiedzi Radnej Sejmiku Śląskiego - Pani Barbary Dziuk podsumowującej historię walki ludzi społecznie zaangażowanych z decyzjami politycznymi: " Zwyciężył rozsądek, ekonomia i ekologia " - zobacz !
Polecamy również artykuł Pana Przemysława Cichosza - Dyrektora ZGK w Bobrownikach zamieszczony na Portalu Powiatu Tarnogórskiego - zobacz blog !
TELEWIZJA INTERNETOWA.
Miło nam poinformować, że 22 listopada 2010r. komunikacja internetowa naszej gminy poszerzyła się o kolejny serwis - Regionalną Telewizję Internetową dostępną pod adresem : www.bobrowniki.tv
Portal powstał w celu informowania mieszkańców o najistotniejszych faktach i zdarzeniach, które miały miejsce w Gminie Bobrowniki i okolicy. Autor serwisu Pan Henryk Wadowski zapewnia, że strona Bobrowniki TV to " Rewers i awers życia mieszkańców Gminy Bobrowniki". Zaprasza do wspólnego redagowania strony i zachęca do aktywnego współuczestnictwa w życiu politycznym i kulturalnym gminy.
Portal dostępny jest dla wszystkich internautów, może warto więc zajrzeć na stronę www.bobrowniki.tv ?
Społeczne działanie i zaangażowanie dla dobra wspólnego zawsze zasługują na zainteresowanie.
Zarząd Stowarzyszenia:
SIEMONIA - PRZESZŁOŚĆ TERAŹNIEJSZOŚĆ PRZYSZŁOŚĆ
Dziękuje
Posłom na Sejm RP,
Radnym Śląskiego Sejmiku Wojewódzkiego,
Radnym Powiatu Będzińskiego,
którzy poważnie potraktowali nasze argumenty i podjęli stosowne działania.
Wójtowi Gminy Bobrowniki,
Radnym Gminy Bobrowniki,
Pracownikom Urzędu Gminy,
Sołtysom i Radom Sołeckim
a w szczególności
Członkom Stowarzyszenia S - PTP
Mieszkańcom Siemoni,
za zaufanie i wsparcie podczas działań w latach: 2009, 2010, 2011 mających na celu obronę Gminy Bobrowniki przed planowaną na obszarze naszej gminy koleją dużych prędkości.
Protesty indywidualne i zbiorowe kierowane do władz państwowych i wojewódzkich, podjęte uchwały przez Radę Gminy Bobrowniki i Zebrania Wiejskie zawierające rzeczowe argumenty, merytoryczna dyskusja na wielu spotkaniach
z przedstawicielami PKP PLK i Urzędu Marszałkowskiego w znacznym stopniu wpłynęły na rezygnację z lokalizacji szlaku kolei dużych prędkości w Gminie Bobrowniki.
„W każdym z nas drzemie siła, która nie pozwala nam spocząć, nim nie wykonamy następnego kroku.”
(Jaques Piccard)
Siemonia, 12.05.2011 r.