STOWARZYSZENIE SIEMONIA - PRZESZŁOŚĆ TERAŹNIEJSZOŚĆ PRZYSZŁOŚĆ

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Start
Email Drukuj PDF

 

ZEBRANIE WIEJSKIE

3 marca 2017r. - godz. 16.30

Budynek Gimnazjum Publicznego w Siemoni.

Głównym tematem zebrania będzie przyszłość szkoły w Siemoni w kontekście reformy edukacji, która m.in zakłada likwidację gimnazjum.


Ludzkie losy - historie prawdziwe

 

22 stycznia 2017r. wspominamy 154 rocznicę  wybuchu Powstania Styczniowego.

To bardzo dobra okazja, by przybliżyć nam wszystkim, historię życia i losy powstańca styczniowego, naszego rodaka - mieszkańca Siemoni

ks. Serafina Wojciecha Szulca.

Ks. Serafin Wojciech Szulc to wyjątkowa postać w historii naszej małej Ojczyzny - gorliwy patriota, który służąc Bogu i Ojczyźnie, marzenia o wolnej i niepodległej Polsce realizował nie tylko przez posługę kapłańską ale również poprzez czynny udział w Powstaniu Styczniowym. Swoim przykładnym życiem zasłużył sobie na pamięć naszą i przyszłych pokoleń.

Zachęcamy do zapoznania się z historią życia ks. Wojciecha Szulca przygotowaną przez Pana Michała Kunę, a którą to przedstawiamy Państwu w Zakładce : "Ludzkie losy - historie prawdziwe" . Zapraszamy do lektury!



 

Koncert Macieja Miecznikowskiego " Rodzi się Bóg"


12 stycznia 2017r. - Kościół p.w. "Wszystkich Świętych" w Siemoni



Maciej Miecznikowski - urodzony w sercu Kaszub - muzyk i wokalista, autor piosenek, a także showman i osobowość telewizyjna. Multiinstrumentalista – śpiewa akompaniując sobie na fortepianie i gitarze, gra też na trąbce, flecie i akordeonie. Z wykształcenia jest śpiewakiem operowym – absolwentem Akademii Muzycznej w Gdańsku. Obdarzony głębokim i mocnym głosem, dzięki któremu jest w stanie z wdziękiem i charyzmą oryginalnie zinterpretować niemal każdy utwór z dowolnego repertuaru, już nie raz swoimi występami zaskakiwał publiczność. Choć wychował się na muzyce klasycznej i jazzie, to uprawiał wiele gatunków muzycznych, swobodnie poruszając się w różnych konwencjach. Laureat wielu prestiżowych nagród bluesowych i jazzowych, a także nagród dziennikarzy i publiczności na festiwalach opolskich.

Koncert Macieja Miecznikowskiego "Rodzi się Bóg" to była przede wszystkim możliwość wysłuchania najpiękniejszych polskich i światowych kolęd oraz piosenek związanych ze Świętami Bożego Narodzenia. W tym niezwykłym świątecznym koncercie usłyszeliśmy także  nastrojowe utwory około świąteczne, nowe akustyczne wersje przebojów Piotra Rubika (Jedenaste, Psalm Kochania), Seweryna Krajewskiego (Mija Rok), a także wybrane, liryczne utwory z autorskiej płyty artysty - "Będzie z nami dobrze".

Zapraszamy do obejrzenia fragmentów koncertu na stronie Bobrowniki TV oraz fotorelacji na stronie parafii w  Siemoni.



Fot. J.Waler


 

 

 

Spotkanie opłatkowe

16 grudnia 2016r. - Dom Kultury w Siemoni

Od wielu pokoleń w polskiej tradycji, Święta Bożego Narodzenia wnoszą do naszych rodzin miłość, radość i nadzieję.

Organizując co roku spotkania opłatkowe chcemy przenieść ten szczególny nastrój do naszych domów i rodzin.

Niech ten opłatek - symbol dobra, zjednoczy wszystkich, którzy się nim dzielą i będzie wyrazem naszej wzajemnej miłości i jedności.


Zapraszamy do obejrzenia relacji filmowej ze spotkania, przygotowanej przez Wydział Promocji Urzędu Gminy Bobrowniki.

Fotoreportaż autorstwa J. Waler i J. Gadaczka.


 

Dom Kultury w Siemoni - 28 listopada 2016r.


Wernisaż wystawy prac Pani Czesławy Trzęsimiech


"Barwy Życia"



28 listopada 2016r. Dom Kultury w Siemoni zamienił  się w galerię sztuki. A  to za sprawą Pani Czesławy Trzęsimiech, której prace malarskie i wiersze mieliśmy przyjemność zaprezentować licznie przybyłym mieszkańcom Siemoni i okolicznych miejscowości.

To było bardzo ważne wydarzenie w życiu Artystki. Obecność  najbliższych - rodziny i  wielu przyjaciół z Uniwersytetu III Wieku w Piekarach  Śląskich sprawiła Jej ogromną radość i dostarczyła wielu wzruszeń.

Pani Czesława Trzęsimiech urodziła się w Sączowie - i tu upłynęło jej dzieciństwo i młodość. Tu mieszka do dziś i tu spełnia swoje artystyczne pasje - maluje i pisze wiersze. Każdy okres naszego życia wnosi do niego wiele wartości - wiele pasji i marzeń, które trzeba realizować. A przynajmniej - zawsze  warto próbować.

Doskonałym przykładem tego,  jest właśnie Pani Czesława Trzęsimiech, której udało się spełnić swoje marzenia dopiero w wieku dojrzałym - będąc słuchaczką Uniwersytetu III Wieku w Piekarach Śląskich. To tu, bierze  udział w zajęciach z plastyki, turystyki i języka angielskiego. Szczególnym sentymentem darzy zajęcia z plastyki, bo po prostu uwielbia malować - pejzaże, zwierzęta,  kwiaty i .... ikony, które zajmują w Jej amatorskiej twórczości miejsce szczególne. Dzieje się tak pewnie dlatego, że ikony są nie tylko dziełami sztuki, ale przede wszystkim przedmiotami kultu. Radość ich tworzenia jest dla Autorki swoistym spełnieniem, formą modlitwy i kontemplacji.


Obrazy Pani Czesławy - ich klimat i koloryt - są odzwierciedleniem stanu Jej duszy - spokój, pogoda ducha, zadowolenie i radość tworzenia zauważy każdy obserwator Jej twórczości. Nie tylko różnorodna jest tematyka Jej obrazów, ale również technika ich tworzenia. W przeważającej części są to prace w akrylu, ale możemy na naszej wystawie podziwiać także akwarele i obrazy olejne. Ciekawym i niezwykle oryginalnym  jest  rysunek na liściu dębowym, czy malunki o tematyce religijnej na .... kamieniach polnych tzw. omułkach.

Prezentowane na wystawie prace Artystki są pełne kolorów i barw - barw życia. Stąd też tytuł wystawy - "Barwy życia".


Ale "barwy życia " Pani Czesławy, to nie tylko obrazy. To także wiersze. I te  "moje rymowanki" - bo tak nazywa je sama Autorka,  również pokazaliśmy Państwu podczas wernisażu. Poniżej przedstawiamy  zaledwie dwa, z bogatego  dorobku Artystki.


„ MOJE MALOWANIE"

Kiedy zmrok zapada - do malunku siadam.

Dobra Vena podpowiada jak kolory ponakładać

- słucham jej w pokorze

- jestem pewna, że pomoże pomalować te pejzaże.

I po trudach, wreszcie mam:

laserunek tu i tam.

Trochę chmurek i zieleni.

Tu i ówdzie drzewo stoi.

Malowanie, malowanie i widoczek na ekranie.

Jeśli chodzi o ikony - to mój temat ulubiony.

Wszak natchnienie jest to z „Góry”

i od Boga i natury.

 

JESIENNE SMUTECZKI”

Zmienna jesienna pogoda, niezbyt dobrze mnie nastraja,

Długie i słotne wieczory to  dla mnie „koszmarne zmory”.

By nie popaść w depresję biorę zeszyt i kreślę.

Daję upust fantazji, marzeniom, czasem miłym wspomnieniom.

A gdy Vena skrzydlata naprzeciw mnie siądzie

- to na pewno jakiś malunek będzie! No i proszę!

Już powstaje kompozycja. A ja odnalazłam radość życia!

Na jesienne smuteczki zamiast kieliszka naleweczki

kolorowy obrazek powstaje, właśnie „to”- zadowolenie mi daje.


Fotoreportaż Jerzego Gadaczka

Zapraszamy również do obejrzenia fotorelacji z otwarcia wystawy na portalu Bobrowniki TV.

 

 


 

1 LISTOPADA  -  DZIEŃ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH

2 LISTOPADA - DZIEŃ ZADUSZNY

Pierwsze listopadowe dni, to dla nas wszystkich tradycyjny  czas refleksji i zadumy nad tym, co było i co jeszcze przed nami.

To czas kiedy zatrzymujemy się choć na chwilę i wspominamy tych wszystkich, którzy odeszli.......

 

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą

i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna

zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście

(ks. Jan Twardowski )

 

 


 

15 października 2016r. obchodziliśmy  doroczne "Święto Ziemniaka". W Domu Kultury spotkało się 70 mieszkańców Siemoni, dla których organizatorzy przygotowali : ziemniaki pieczone w kociołkach i pyszny żurek. Można było także spróbować wiejskiego chleba ze smalcem domowej roboty. Nie brakowało również domowego ciasta i innych smakołyków, przygotowanych specjalnie na tę okazję. W sympatycznej atmosferze, wśród przyjaciół i znajomych czas miło nam upływał,  choć trochę zbyt szybko. Spotkanie zwieńczyła zabawa taneczna. 

 

Organizatorami spotkania byli: Pani Ewelina Gajdzik - sołtys Siemoni wraz z Radą Sołecką , Koło Gospodyń Wiejskich na czele z  Panią Aliną Szaleniec,  Ochotnicza Straż Pożarna pod wodzą Pana Mieczysława Błońskiego oraz Stowarzyszenie: Siemonia - Przeszłość Teraźniejszość Przyszłość, a także gospodyni spotkania Pani Jadwiga Krajcer.

Bohaterem wieczoru był, oczywiście, nasz poczciwy, szary .... ziemniak!

Nazwa łacińska Solanum tuberosum, znana zapewne tylko nielicznym. Bardziej swojsko brzmi nam, szczególnie tu, na Śląsku - po prostu kartofel, czy jak np. w Poznańskiem - pyra lub jak na Podhalu - grula.

Wydawać by się mogło, że poczciwe ziemniaki są z nami od zawsze, ale naprawdę trafiły do Europy za sprawą Hiszpanów dopiero w II połowie XVI wieku, po odkryciu Ameryki. Wcześniej nikt oprócz Indian z Południowej Ameryki i to wyłącznie tych zamieszkujących górskie tereny w Andach, o nich nie słyszał. Ojczyzną ziemniaka są tereny dzisiejszego Peru, Chile, Boliwii i Ekwadoru. Stąd gatunek ten wywędrował na cały świat.

Początkowo ziemniak był uprawiany tylko w ogrodach klasztornych, królewskich i arystokratycznych, jako egzotyczna roślina ozdobna ze względu na piękny wygląd kwiatów a także, jako roślina lecznicza. Francuska królowa Maria Antonina zachwycona kwiatami ziemniaka, przyozdabiała nimi swą arcykunsztowną perukę.

Ważną rolę w rozpowszechnianiu ziemniaka w Europie odegrali misjonarze i klasztory zakonne. To wraz z nimi przybyła pierwsza wiedza o możliwościach wykorzystania ziemniaka w kuchni i w medycynie. Do Polski ziemniaki trafiły po zwycięstwie Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. Niestety, przyjęto je chłodno i nieufnie. Początkowo przegrywały z kaszami i chlebem. Dopiero za panowania Augusta II ziemniaki zdobyły większe uznanie wśród konsumentów i popularność wśród rolników.

Dziś znają  to warzywo chyba wszyscy. Starszemu i średniemu pokoleniu Polaków trudno sobie wyobrazić obiad bez ziemniaków. Bulwy ziemniaka gotowane czy pieczone są dodatkiem do wielu dań, służą przygotowaniu wielu zup, sałatek i zapiekanek. Rozkoszujemy się plackami ziemniaczanymi, kluskami śląskimi, pierogami ruskimi, kartaczami i pyzami. Polska tradycyjna kuchnia regionalna obdarowuje nas zalewajką, kartoflanką, kiszką ziemniaczaną, babką ziemniaczaną  i jeszcze wieloma innymi przysmakami sporządzanymi z samych ziemniaków lub z dużym ich udziałem. Aż trudno jest uwierzyć, ale analizując spisy regionalnych potraw ziemniaczanych można doliczyć się ich ponad 1500 rodzajów i nazw. Niestety, młodszemu pokoleniu ziemniaki kojarzą się współcześnie głównie z frytkami i chipsami.

Przysłowie ludowe mówi : " Ugotowane z miłością ziemniaki, lepiej smakują niż usmażona w gniewie kiełbasa"


 

Uroczyste obchody 100 - lecia Szkoły Podstawowej

im. Marii Konopnickiej w Sączowie.

7-8 października 2016r.


 

Polecamy stronę internetową Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Sączowie, na której znajdą Państwo informacje m.in. o historii Szkoły oraz o Jej patronce - Marii Konopnickiej oraz artykuły prasowe publikowane w związku z Jubileuszem 100-lecia.  - zobacz !

Zachęcamy również do obejrzenia relacji z uroczystości jubileuszowych umieszczonych na stronie Urzędu Gminy Bobrowniki, You Tube oraz na portalu telewizji internetowej Bobrowniki TV.


 

4 PAŹDZIERNIKA - ŚWIATOWY DZIEŃ ZWIERZĄT

 

 

Światowy Dzień Zwierząt (ang. World Animal Day) - święto obchodzone corocznie 4 października w dzień wspominania  św. Franciszka z Asyżu, patrona zwierząt, ekologów i ekologii.

Św. Franciszek  wyznawał ideę braterstwa wszystkich stworzeń. Głosił, że wszyscy mieszkańcy Ziemi są braćmi, bez względu na charakter, poglądy, narodowość, stan majątkowy i każdy, kto prosi o pomoc, wróg czy przyjaciel powinien być wysłuchany i przyjęty.

Światowy Dzień Zwierząt został ustanowiony w 1931 roku na konwencji ekologicznej we Florencji i rozpoczyna Światowy Tydzień Zwierząt (ang. World Animal Week) trwający do 10 października. W Polsce Światowy Dzień Zwierząt został zorganizowany po raz pierwszy w 1993 roku.

Obchody Dnia mają na celu zmienić zachowanie ludzi w stosunku do zwierząt i uświadomić im, że zwierzę to istota żywa, a nie rzecz i ma swoje prawa - każdemu zwierzęciu należy się opieka i szacunek!  Warto więc z jeszcze większą czułością zadbać  o swojego pupila i  może  także zwrócić  uwagę na te zwierzaki, które są krzywdzone. To one przede wszystkim potrzebują naszej pomocy.

Niestety, ale nie wszystkie zwierzęta mają kochających właścicieli i co się z tym wiąże - muszą przebywać w przytuliskach czy schroniskach. Pomóc możemy też na własnym „podwórku”. Wszędzie bowiem znajdują  się bezpańskie zwierzęta potrzebujące pomocy. Zapewnienie pożywienia i ciepłego kąta może im uratować życie. Żeby pomagać nie potrzeba ani wielkich nakładów finansowych, ani zapasu wolnego czasu. Wystarczy odrobina chęci. Rokrocznie podczas Światowego Tygodnia Zwierząt Towarzystwo Ochrony Zwierząt zachęca do ich adoptowania, organizując w schroniskach Dni Otwartych Drzwi.

Psy, koty i szereg innych zwierzaków - nasi pupile. Zawsze cieszą się na nasz widok, zawsze ciepło nas witają. Często są naszymi najwierniejszymi przyjaciółmi -  to mali bohaterowie codziennego życia i jego dopełnienie.

I choć każdego dnia powinniśmy dbać o nasze zwierzęta i okazywać im miłość to Międzynarodowy Dzień Zwierząt jest doskonałą okazją, by z jeszcze większym zaangażowaniem pomyśleć o wszystkich zwierzakach.

Fot. J.Waler


Październik ogłoszono również Miesiącem Dobroci dla Zwierząt

a dzień  25 października  -  Dniem Ustawy o Ochronie Zwierząt

Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę - takimi słowami rozpoczyna się Ustawa o Ochronie Zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 roku. To my, ludzie, jesteśmy odpowiedzialni za zwierzęta, które przecież sami udomowiliśmy. Ich los na ziemi zależy od nas, naszego nastawienia i postępowania wobec nich. Czasami wystarczy odrobina miłości, aby odmienić los pokrzywdzonego zwierzęcia. Poszanowaniem, ochroną i opieką powinniśmy objąć wszystkie zwierzęta żyjące w domu, w lesie, w oborze, w sklepie zoologicznym, w schroniskach, w ZOO…. Zgodnie z Ustawą o ochronie Zwierząt, znęcanie się nad zwierzęciem jest ścigane przez prawo.

"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem"

(Arthur Schopenhauer)

 


 

 

INAUGURACJA SEZONU ARTYSTYCZNEGO 2016/2017

90-lecie oddania do użytku publicznego obiektu Ośrodka Kultury w Bobrownikach.


1 października 2016r. w Gminnym Ośrodku Kultury w Bobrownikach odbyło się uroczyste otwarcie sezonu artystycznego 2016/2017 oraz odsłonięcie tablic okolicznościowych upamiętniających 90 rocznicę oddania do użytku publicznego budynku Ośrodka Kultury w Bobrownikach.

Odsłonięcia tablic dokonali – Wójt Gminy Bobrowniki Pan Arkadiusz Ziemba, Przewodniczący Rady Gminy Bobrowniki Pan Zbigniew Binko oraz Wiceprzewodniczący Rady Gminy Bobrowniki Pan Stanisław Przybylak, który był inicjatorem obchodów tej ważnej rocznicy, jak również fundatorem jednej z tablic pamiątkowych. Poświęcenia tablic dokonał Proboszcz Parafii w Bobrownikach Ksiądz Leszek Łuszcz.

Fot. J.Waler

Fot. J. Polakowski

Po tych oficjalnych uroczystościach wszyscy zaproszeni goście przeszli do sali widowiskowej gdzie czekał na nich uroczysty toast oraz recital Marleny Drozdowskiej, inaugurujący sezon kulturalno – artystyczny w Gminie Bobrowniki.


Fot. J. Polakowski

 



 

 

30 września 2016r. w Domu Kultury w Siemoni miała miejsce szczególna uroczystość - tego dnia, uhonorowany został tytułem Honorowego Obywatela Gminy Bobrowniki -  Prof. Jan MIODEK - wybitny językoznawca, profesor i dyrektor Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego, członek Komitetu Językoznawstwa Polskiej Akademii Nauk i Rady Języka Polskiego, niestrudzony  popularyzator wiedzy o języku polskim. Tym samym profesor, rodzinnie i sentymentalnie  związany z Siemonią stał się pierwszym w historii Gminy jej honorowym obywatelem.

Ojciec profesora -  Franciszek Miodek urodził się w Siemoni i tu mieszkał  przez część swojego życia. Matka - Janina z Kowalskich w latach okupacji pracowała w siemońskiej szkole. Tu też, do dziś, mieszka bliższa i dalsza rodzina Profesora, przyjaciele i znajomi. Czasy dzieciństwa, kiedy tu często przyjeżdżał, Profesor wspomina z ogromnym wzruszeniem i chętnie dzieli się swymi wspomnieniami. To wyjątkowe chwile - pełne emocji i wzruszeń.  Dzięki ogromnemu poczuciu humoru i dystansu do swoich osiągnięć, spotkanie z tak wybitną postacią przebiegało w  bardzo miłej i swobodnej atmosferze.

Ze specjalnie przygotowanym na tę okoliczność programem wystąpiła młodzież z Gimnazjum Publicznego w Siemoni nagrodzona gromkimi brawami przez Profesora i bardzo licznie zgromadzoną publiczność.

Fot. J.Waler


Następnie Profesor został poddany ... egzaminowi, który poprowadziła wieloletnia koleżanka profesora, mieszkanka Siemoni - Pani Anna Borkowska, a który to potwierdził autentyczny związek Profesora z Siemonią, czego dowodem były  swobodne i precyzyjnie wspominane historie, zdarzenia i ludzie - wymieniani z imienia i nazwiska.

W części  oficjalnej spotkania  Wójt Gminy Bobrowniki - Pan Arkadiusz Ziemba,  w towarzystwie Przewodniczącego Rady Gminy - Pana Zbigniewa Binko wręczył Profesorowi Janowi Miodkowi tytuł oraz wyjątkową publikację, przedstawiającą  historię Jego związków z Siemonią -  od dzieciństwa aż do dnia dzisiejszego, jak również stalową pszczołę, która w zabawny sposób nawiązuje do nazwiska Profesora. Laureat zasiadł w wykutym, specjalnie na tę okazję, wspaniałym fotelu. Podczas spotkania Pani Aleksandra Wiatrowska, również mieszkanka naszej gminy, wykonała portret Profesora, przyjęty przez Niego z ogromnym wzruszeniem.

Fot. J. Waler

Niespodzianką wieczoru był koncert Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” , którego Profesor jest wielkim fanem.  Jednym  z utworów, które Śląsk wykonuje, jest "Hej, mój Jasinek", który tak naprawdę, w czasie gdy wprowadzał go do repertuaru zespołu Pan Marian Klimczyk z Siemoni,  muzyk i  miłośnik folkloru ( krewny profesora), nosił nazwę " Od Siemoni jechał wóz". Dowiedzieliśmy się o tym, właśnie od Pana Profesora. Na zakończenie wieczoru wspólnie ze "Śląskiem" nasz gość honorowy  wykonał znany utwór zespołu „Starzyk", za co został nagrodzony gromkimi owacjami na stojąco.

Fot. J. Waler

Po oficjalnej uroczystości,  Pan Profesor jeszcze przez ponad godzinę rozmawiał już indywidualnie z mieszkańcami, rozdawał autografy i pozował do wspólnych, pamiątkowych fotografii.

To był wspaniały i naprawdę wyjątkowy wieczór, który na zawsze pozostanie w naszej pamięci, mamy nadzieję, że w pamięci i sercu Profesora również.

Zobacz relację z uroczystej gali przygotowaną przez iTV Region -  Regionalną  Telewizję Internetową.



 

ZEBRANIA WIEJSKIE - Anno Domini 2016.


We wrześniu, zgodnie z poniżej przedstawionym harmonogramem, odbywały  się w poszczególnych sołectwach zebrania wiejskie w sprawie m.in. ustalenia  funduszu sołeckiego na kolejny  rok.

Harmonogram Zebrań Wiejskich:

Myszkowice ( 6.09.), Twardowice ( 8.09.), Bobrowniki ( 13.09.), Dobieszowice ( 15.09.), Wymysłów ( 20.09.), Sączów ( 22.09.), Rogoźnik ( 27.09.), Siemonia ( 29.09.)

Zebranie w Siemoni, ze względu na brak wymaganego kworum, rozpoczęto w II terminie tj. 29.09.2016r. o godz. 17.15. Przypominamy : Zebranie Wiejskie jest ważne, jeśli bierze w nim udział 10% uprawnionych.

Pani Ewelina Gajdzik - sołtys Siemoni, po przywitaniu zaproszonych gości i mieszkańców przybyłych na zebranie, oraz odczytaniu protokołu z poprzedniego Zebrania, przedstawiła sprawozdanie z działalności Sołtysa i Rady Sołeckiej w 2016r.

Następnie poinformowała zebranych  o realizacji zadań gospodarczych i funduszu sołeckiego w 2016r. Na wniosek Pani Sołtys, zebrani jednogłośnie podjęli uchwałę w sprawie zmiany niektórych przedsięwzięć przewidzianych do realizacji w 2016r. ( zakup zestawu ratownictwa medycznego zamiast nożyc hydraulicznych dla OSP, zakup sztalug a nie antyram dla Domu Kultury).

W kolejnym punkcie zebrania poddano pod dyskusję przedsięwzięcia planowane w ramach środków funduszu sołeckiego na 2017r.  tj: renowacja sztandaru OSP w związku z przyszłorocznym jubileuszem, zakup sprzętu sportowego dla Gimnazjum, organizacja imprez integracyjnych (zimowa i letnia Siemoniada, Mikołajki, Babski Comber, Dożynki Parafialne), przebudowa kuchni w Domu Kultury i zakup projektora multimedialnego.

Zwieńczeniem dyskusji było podjęcie przeważającą większością głosów, uchwały w sprawie zatwierdzenia zadań do realizacji w ramach środków funduszu sołeckiego na 2017r. Przypomnijmy : do podziału w 2017r. jest dokładnie  - 27.553,63 zł.

Korzystając z obecności na Zebraniu Wójta Gminy Bobrowniki, mieszkańcy zadawali wiele pytań dotyczących spraw bieżących. Tradycyjnie już najwięcej emocji wzbudziła sprawa kanalizacji i przewidzianych do realizacji  jej kolejnych etapów ( do 2020r.  gmina ma być w 95% skanalizowana) oraz sprawa zjazdu z drogi krajowej 913 na ul. Widokową. Tu wiadomości okazały się pomyślne - dzięki interwencjom władz gminy oraz, co podkreślił Wójt,  ogromnemu  osobistemu zaangażowaniu Pani Sołtys, wkrótce  zjazd zostanie przywrócony a ul. Widokowa w tym miejscu będzie drogą jednokierunkową. Niepokój mieszkańców wzbudziła informacja o planowanej sukcesywnie likwidacji gimnazjów - we  wrześniu nie będzie już naboru do I klas. Wobec tej informacji obawy o przyszłość Szkoły w Siemoni nie są bezpodstawne. Póki co, niewiele wiadomo, wobec tego trudno planować jakieś konkretne działania. Kończąc posiedzenie Pani Sołtys podziękowała wszystkim za przybycie i aktywny udział w zebraniu.

Protokół zebrania - zapoznaj się!


 

Mimozami jesień się zaczyna…”


Tak oto sentymentalnie przedstawiał nam tę jedną z piękniejszych pór roku Julian Tuwim, a później powtarzał za nim, w swoim muzycznym poemacie -  Czesław Niemen. Z czasem, to ta właśnie strofa stała się jednym z najbardziej chyba znanych nam Polakom poetyckich opisów jesieni.

O jakiej  mimozie pisał w swoim wierszu Julian Tuwim? Za najbardziej prawdopodobne uznać należy, że wspominając mimozę miał on na myśli bardzo powszechnie występującą w całej Polsce, w stanie dzikim - bylinę określaną przez botaników jako nawłoć (solidago). To ta roślina bowiem zakwita co roku wraz z nadejściem jesieni,  drobnymi żółtymi kwiatami, a jej obecność zauważyć można wtedy dosłownie wszędzie. Z punktu widzenia botaniki roślina ta jednak z prawdziwymi mimozami nie ma tak naprawdę nic wspólnego, no chyba poza żółtym kolorem jej kwiatów. Powszechnie jednak na całym obszarze Polski określa się ją mianem naszej krajowej mimozy. I pewnie jako ... mimozę zapamiętał ją również ze swojego dzieciństwa Julian Tuwim.


Już 1 września zawitała do nas  jesień meteorologiczna. Jednak ta kalendarzowa przypada dopiera 23 września, natomiast dzień wcześniej - 22 września przywitaliśmy jesień astronomiczną. Zatem nieuchronnie - 21 września pożegnaliśmy lato.

Dni są coraz krótsze -  słońce później wstaje, no i wcześniej zachodzi. Na dodatek z każdym dniem jest coraz chłodniej. Dzień skraca się aż do wypadającej dokładnie 21 grudnia  o godz. 11.44 ( w 2016r.) równonocy zimowej. To szczęśliwy moment bowiem od tej chwili każdego dnia powoli przybywa.

Jakby mało było, co roku zamieszania z początkiem jesieni -  czy zaczynamy  kalendarzową jesień,  czy mamy już astronomiczną  a może jeszcze inną? To w tym miejscu warto zauważyć,  że wyróżniamy kilka "rodzajów" jesieni:

Jesień meteorologiczną - która zaczyna się najwcześniej  bo już 1 września - i trwa do 30 listopada. Jest to okres, w którym występują coraz większe dobowe wahania temperatury, przybywa chłodnych, mglistych i deszczowych dni. Pojawiać się mogą też pierwsze przymrozki czy opady śniegu.

Z kolei jesień termiczna nigdy nie rozpoczyna się konkretną datą, tylko związana jest z wahaniem średnich dobowych temperatur (w granicach od 5 do 10 stopni Celsjusza), więc zależnie od obszaru Polski zacząć się może nawet 10 października.

Innym typem jest jesień fenologiczna, zwana też przyrodniczą, która związana jest m.in. ze zmianą barw liści na drzewach czy dojrzewaniem grusz, śliw czy jabłoni. Najczęściej jej pierwsze oznaki dostrzec można w połowie września a zakończenie w drugiej połowie października.

Z nastaniem jesieni  musimy też pamiętać o  czekającej nas  w ostatni weekend października zmianie czasu na zimowy. Tak więc w nocy z soboty 29 października na niedzielę 30 października cofniemy zegarki o godzinę (z godziny 3 na 2).


Przypomnijmy - w  Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 5 stycznia 2012r. Zgodnie z nim przestawiamy nasze zegarki dwa razy do roku nieprzerwanie od 1977 r. (wcześniej było to robione nieregularnie, w różnych odstępach czasu i na różnych zasadach). Wprawdzie rozporządzenie to reguluje wprowadzanie i odwoływanie czasu letniego środkowoeuropejskiego jedynie do 2016 roku, jednak możemy się spodziewać (biorąc pod uwagę regulacje unijne), że zegarki ponownie będziemy przestawiać w ostatni weekend marca, tj. z 25 na 26 marca 2017r.

A póki co, korzystajmy w pełni z uroków jesieni  - naprawdę warto!

 

 


 

JUBILEUSZ 10-LECIA DZIAŁALNOŚCI    

STOWARZYSZENIA NA RZECZ OCHRONY ZABYTKOWEGO KOŚCIOŁA W BOBROWNIKACH.

Fot.K.Bożek

W niedzielę, 11 września 2016r.  o godz. 12.00 w zabytkowym kościółku p.w. św.Wawrzyńca odprawiona została uroczysta Msza święta dziękczynna z okazji  10-lecia działalności Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Zabytkowego Kościoła w Bobrownikach. Mszę celebrowali: ks. Stanisław Faber (były proboszcz bobrownickiej parafii, członek Zakonu Rycerzy Kolumba w Czeladzi), Ojciec franciszkanin - Tomasz Longin Czapla oraz ks.wikariusz Andrzej Milej. Oprawę wokalno-muzyczną zapewnili: organista Pan Feliks Sokoła i artyści Narodowej Symfonicznej Orkiestry Polskiego Radia w Katowicach – Państwo Ewa i Andrzej Bychowcowie z Bobrownik oraz Chór Męski z Dobieszowic pod dyrekcją Pana Michała Wolnego.

Bardzo licznie zgromadzeni wierni  - członkowie  i sympatycy Stowarzyszenia ze wzruszeniem wysłuchali słów O.Tomasza, wygłoszonych, jak drzewiej bywało z ambony, pamiętającej najdawniejsze czasy. Kiedyś chłopiec - ministrant z Bobrownik, dziś ksiądz zakonnik, bardzo lubiany i cieszący się ogromnym poważaniem parafian nagrodzony został ...gromkimi brawami. Pod koniec celebry odczytano listy gratulacyjne  (zapoznaj się!) i składano gratulacje i podziękowania za wieloletnią, niestrudzoną pracę Stowarzyszenia na rzecz odrestaurowania tego pięknego kościółka  i zachowania jego dziedzictwa dla przyszłych pokoleń. Szczególnie ciepłe słowa padały pod adresem Śp. Wirginii Jeleśniańskiej - założycielki Stowarzyszenia oraz Pani Zofii Gajdzik - niestrudzonej wolontariuszki, która ideę ochrony kościoła kontynuuje i  konsekwentnie realizuje. Po uroczystej mszy świętej można było wpisać się do Pamiątkowej Księgi Gości i nabyć symboliczne cegiełki na restaurację kościółka.

Zwieńczeniem uroczystości było pamiątkowe zdjęcie przed zabytkowym kościołem, wykonane przez Panią  Lidię Palacz.

 

Dla zainteresowanych - na stronie Bobrowniki TV krótka relacja filmowa i zdjęciowa.

 

Zabytkowy kościół św. Wawrzyńca w Bobrownikach

Stary kościół w Bobrownikach jest jedynym zabytkiem architektury drewnianej Ziemi Będzińskiej i najstarszym drewnianym zabytkiem sakralnym w Zagłębiu.
Wraz z murowanym ogrodzeniem i cmentarzem, na którym dokonywano pochówków do końca XIX wieku, został wpisany do Rejestru Zabytków Województwa Śląskiego.

Historia kościoła sięga początku XVI w. Świadczą o tym wyniki przeprowadzonych w 2009 r. badań dendrochronologicznych i w 2011 r. prac archeologicznych oraz treści siedemnastowiecznych protokołów wizytacyjnych parafii kamieńskiej, do której Bobrowniki od czasu przeniesieniu w 1227 r. z bytomskiej parafii św. Małgorzaty należały do 1820 r.
W 2. połowie XVI w., kiedy w dobie reformacji kościół w Kamieniu przejęli luteranie, świątynia mogła być kościołem parafialnym utworzonej prawdopodobnie parafii bobrownickiej.
Po przeprowadzonej na przełomie XVI/XVII w. rekatolizacji była kaplicą parafii kamieńskiej, jak przed reformacją.

Zachowana do lat 30. XX  w. belka stropowa z wyciętą datą »1669« i zachowane w ścianach starszej części kościoła bierwiona ścięte około 1520 r., pozwalają przypuszczać, że w 1669 r. dokonano zaleconej budowy nowego dachu, od stropu tzn. od podstaw.
W latach 1820-1855 r. był kaplicą filialną, a w latach 1856-1904 kościołem filialnym parafii siemońskiej, do której Bobrowniki wówczas należały.
W 1858 r. w związku z podwyższaniem kościoła dokonano jego przebudowy i gruntownego remontu. Oszalowanie wnętrza wraz z barokowymi malowidłami zostało zachowane.

W latach 1888 - 1889 kościół został rozbudowany, dobudowano drugą nawę, wyższą i szerszą od pierwszej, oraz dwie wieże osadzone na jej zachodnich narożach. Od 1904 r. rozbudowana świątynia jest kościołem parafialnym erygowanej wówczas Parafii p.w. św. Wawrzyńca w Bobrownikach. Dawna część traktowana jest jako prezbiterium.

Od strony północnej przylega do niej zakrystia z dobudowaną od wschodu małą kruchtą. Stropy i ściany kościoła pokrywa polichromia. Obrazy o treściach religijnych i patriotycznych, na stropie nawy i na tzw. tęczy, zostały namalowane w latach 1923-1924 przez  Otto Kowalewskiego; bogate ornamenty wokół nich i na stropie prezbiterium oraz skromne na ścianach, na przełomie lat 1952/1953 przez Kazimierza Idczaka.

Pod skromną polichromią ścian prezbiterium zachowane zostały pierwsze malowidła, prawdopodobnie z XVII w.
Obrazy namalowane przez Otto Kowalewskiego  na stropie prezbiterium i na jego wschodniej ścianie  niestety nie zachowały się,
zostały zniszczeniu w czasie wyzwalania Bobrownik w w styczniu 1945 r.

Wartość historyczną i artystyczną zabytkowego kościoła podnosi jego wyposażenie,  w szczególności wpisany do Rejestru Zabytków Ruchomych Województwa  Śląskiego  barokowy ołtarz główny z siedemnastowiecznym obrazem św. Wawrzyńca.  
Ołtarz ten, wraz z nastawą wykonaną przez bytomskiego snycerza  Wojciecha Śliwińskiego, został sprowadzony z Bytomia w 1880 r., po rozebraniu tamtejszego drewnianego kościoła św. Małgorzaty.

Po obu stronach nastawy stoją dwie rzeźby dominikanów- Święty Jacek i Błogosławiony Czesław - wykonane prawdopodobnie w pracowni Jana Solskiego. Do czasu pożaru bytomskiego kościoła św. Jacka w 1868 r. należały do jednego z jego bocznych ołtarzy; do Bobrownik trafiły w 1875 r. W 1976 r. zostały wyzłocone i wysrebrzone.
Do zabytków zaliczone są także: ołtarze boczne - św. Barbary i św. Stanisława Kostki (dawniej św. Anny) - z XVIII w.; rzeźba Chrystus Pan w cierniowej koronie z XVII w.; ambona  z XVIII w., obrazy - Matka Boska Różańcowa z 15 tajemnicami, Święty Józef z Dzieciątkiem Jezus, Ecce Homo - z przełomu XVII/XVIII w., Święta Magdalenaz XIX w.; organy Paula Berschdorfa z Nysy zbudowane w latach 80. XIX w.; ława z oparciem  i skrzynia na ornaty z 2. połowy XIX w stare  mszały oraz monstrancja i naczynia liturgiczne z 2. połowy XIX w.

Opracowanie Haliny Gajdzik
»2011«


 

Turniej Sołtysów Powiatu Będzińskiego


Fot. U.G. Bobrowniki

11 września 2016r. przy Domu Kultury w Bobrownikach odbył się pod honorowym patronatem Wójta Gminy Bobrowniki -  Arkadiusza Ziemby - Powiatowy Turniej Sołtysów, zorganizowany przez Stowarzyszenie Sołtysów Powiatu Będzińskiego.

Turniej ma na celu zrzeszanie lokalnej społeczności, dostarczanie rozrywki oraz  kultywowanie folkloru. W zmaganiach uczestniczyło  16 sołtysów z powiatu Będzińskiego.  Wśród nich były cztery drużyny sołeckie z Bobrownik, Psar, Mierzęcic oraz Siewierza. Zawodnicy musieli stawić czoła nie lada wyzwaniom. Trzeba było m.in. rzucić jak najdalej.... oponą, nadmuchać w jak najkrótszym czasie najwięcej balonów, trafnie rzucać ziemniakami do worka, czy szukać.... pieniędzy ukrytych w wiadrze pszenicy. Należało także zaliczyć pozytywnie test z wiedzy BHP na wsi. Jak widać z opisu konkurencji zabawa była przednia, no i  nie brakowało kibiców dopingujących swoich przedstawicieli.

Pierwsze miejsce i złoty medal w kategorii kobiet zdobyła  Zofia Machura z Leśniaków, a w kategorii mężczyzn  – Włodzimierz Lis ze Strzyżowic. Drugie miejsce w kategorii kobiet zajęła Pani Ewelina Gajdzik - sołtys  Siemoni, zaś w kategorii mężczyzn -  Wojciech Kawecki z Preczowa. Na trzecich miejscach uplasowali się Teresa Wieczorek z Podwarpia i Henryk Gajdziszewski z Najdziszowa. Serdecznie gratulujemy.



NARODOWE CZYTANIE

3 września 2016r.

Narodowe czytanie” to akcja zainicjowana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, mająca popularyzować fundamentalne w polskiej kulturze dzieła, wzmacniać poczucie wspólnej tożsamości, a także promować kulturę żywego słowa w jej najdoskonalszych przejawach.

Narodowe Czytanie zainaugurowała w 2012 r. lektura „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. W 2013 r. w całej Polsce odbyło się wspólne czytanie dzieł Aleksandra Fredry, w 2014 roku - „Trylogii” Henryka Sienkiewicza, a w ubiegłym roku „Lalki” Bolesława Prusa.

W tym roku po raz pierwszy Polacy mogli sami dokonać wyboru, jakiej lekturze ma być poświęcone Narodowe Czytanie.

„Chłopi” Władysława Reymonta, „Noce i dnie” Marii Dąbrowskiej, „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego, „Popioły” Stefana Żeromskiego oraz „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza - to pięć propozycji, z których Polacy mogli wybrać dzieło do piątej edycji Narodowego Czytania.

W głosowaniu internetowym, lekturą wybraną przez Polaków na Narodowe Czytanie 2016r. zostało:

"Quo vadis" - Henryka Sienkiewicza

Quo vadis” - powieść historyczna Henryka Sienkiewicza (nota bene - pisarza, ogłoszonego patronem 2016 roku), która w latach 1895-1896 została opublikowana najpierw w odcinkach w warszawskiej „Gazecie Polskiej” oraz w krakowskim dzienniku „Czas” i „Dzienniku Poznańskim”, a następnie wydana w formie druku zwartego. Premiera „Quo Vadis” odbyła się w Krakowie w 1896r.  Powieść odniosła światowy sukces i została przetłumaczona na ponad pięćdziesiąt języków.

Akcja narodowego czytania ma służyć promocji czytelnictwa, polskiej literatury i klasyki. Wspólne czytanie buduje więzi, sprawia też, że stajemy się dla siebie bliżsi. W sobotę, w Ogrodzie Saskim w Warszawie „Quo Vadis” Henryka Sienkiewicza czytał Prezydent Andrzej Duda z małżonką i polskimi aktorami.

Nasza gmina, wzorem lat ubiegłych  również  wzięła udział w tej zaszczytnej akcji. Po raz pierwszy wspólne czytanie odbyło się w plenerze, na stadionie "Orlika"- podczas pikniku środowiskowego. Pracownicy Domu Kultury z Sączowa zadbali o odpowiednią oprawę sceniczną. Czytana była część VI – "Odcienie miłości". W rolę Winicjusza wcielił się Wójt Gminy – Arkadiusz Ziemba, zaś rolę Ligii odczytała Sołtys Sączowa - Jadwiga Jakubowska. Rola Kryspusa należała do Jacka Krowickiego, a Wojciech Gajdziński świetnie odzwierciedlił postać Glaukusa. W rolę św. Piotra wcielił się Bartłomiej Elzner. Natomiast ksiądz Marek Gancarczyk, red. Gościa Niedzielnego, odczytał tekst Pawła z Tarsu. Narratorami byli: Edyta Duda, Grzegorz Klauza oraz Czesław Garczarczyk. W czasie Narodowego Czytania  gościliśmy pielgrzymów z diecezji sosnowieckiej, którzy wędrowali szlakiem św. Jakuba.

Fot.J.Waler

 


 

3 września 2016r. na kompleksie boisk sportowych "Orlik" odbył się już po raz dziewiąty piknik środowiskowy, zorganizowany przez zarząd Klubu Sportowego "Płomień Sączów".

Od samego rana, przy pięknej, słonecznej pogodzie odbywały się gry w piłę nożną. Najpierw rywalizowali seniorzy, a następnie do akcji wkroczyli juniorzy.

Po południu  - członkowie zarządu Stowarzyszenia: "Siemonia - Przeszłość Teraźniejszość Przyszłość przeprowadzili  rozgrywki gry w bule. Zwycięzcy w poszczególnych kategoriach otrzymali puchary i medale pamiątkowe oraz sportowe gadżety.

Fot. J. Waler

Na  najmłodszych czekały dmuchańce, kule wodne i animacje organizowane przez firmę "Olimpijski Dzieciak".

Fot. J.Waler


Dla wszystkich obecnych organizatorzy przygotowali poczęstunek w postaci stołu kawowego z ciastami przygotowanymi przez Rodziców uczniów szkoły z Sączowa. Można było także spróbować smakołyków sporządzonych przez firmę kateringową z Celin. A było w czym wybierać - pieczonki, żurek, kiełbaski i kaszanka z kapustą.

Fot.J.Waler

Było nie tylko smacznie, ale także wesoło. A o  to zadbał gość specjalny - góralska kapela wokalno-muzyczna "Spod Grojca", która świetnie bawiła publiczność, zachęcając do wspólnego śpiewania i nauki tańców góralskich. Natomiast już wieczorem,  rozbawiona i roztańczona publiczność mogła  bawić się i tańczyć przy muzyce z konsoli disc jokeya.

Fot. J.Waler



Dożynki Parafialne w Siemoni.



28 sierpnia 2016r. w kościele parafialnym w Siemoni obchodziliśmy parafialne Święto Plonów. Uroczystej, dożynkowej mszy św. przewodniczył ks. Mirosław Sołtysek - proboszcz parafii w Pyrzowicach, który też wygłosił okolicznościową homilię.

Licznie przybyłych do świątyni mieszkańców Siemoni, Twardowic, Góry Siewierskiej, Brzękowic i Wymysłowa przywitali księża - Marek Wyjadłowski i Mirosław Sołtysek, którzy z rąk  starostów dożynkowych - Jadwigi Czerskiej i Kazimierza Dyszego otrzymali wypieczony z tegorocznych plonów wspaniały bochen chleba.

Fot. U.G.Bobrowniki

Następnie przedstawiciele poszczególnych sołectw wprowadzili do kościoła wykonane z kłosów zbóż, warzyw i owoców oraz kwiatów polnych, przepiękne wieńce dożynkowe. Wszystkie stanęły przy ołtarzu głównym, symbolizując rolniczy trud i owoce ziemi – owoce pracy rąk ludzkich, owoce tegorocznego urodzaju.

Po mszy świętej, staropolskim obyczajem, Panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Siemoni, częstowały uczestników uroczystości dożynkowych domowymi wypiekami.

Po zakończeniu uroczystości kościelnych przedstawiciele społeczności lokalnej oraz zaproszeni goście udali się do Domu Kultury w Siemoni gdzie czekał na wszystkich poczęstunek przygotowany przez Panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Siemoni.

Zgodnie z hasłem tegorocznych Dożynek: „Razem żniwujemy, razem świętujemy” uczestnicy uroczystości  mogli oddać się wspólnej radości i zabawie. Z okolicznościowym repertuarem wystąpił zespół  śpiewaczy "Siemonianki", a potem już  Pani Ksenia Mazan poprowadziła zabawę do późnych godzin wieczornych.

To był  piękny dzień, w którym mogliśmy nie tylko podziękować Bogu za szczęśliwie zebrane plony, urodzaj i bezpieczną pracę na roli, ale także poczuć się jak jedna wielka rodzina.


Fot. J. Maserak

 


 

 

Ludzkie losy - kolejna historia prawdziwa.

Niedawno, minęła kolejna rocznica zwycięskiej bitwy o Monte Cassino, trwającej od 11.05. do 4.06.1944r. Na murach klasztoru załopotała na wietrze biało-czerwona flaga zdobywców. Pięciomiesięczna operacja wojenna  okazała się najdłuższą i najkrwawszą batalią, jaką przyszło stoczyć aliantom na froncie zachodnim podczas II wojny światowej.

Warto przy tej okazji przypomnieć,  że wydarzenia z tamtego okresu poprzedził marsz do Ojczyzny Armii generała Władysława Andersa, nazwany przez historyka prof. Normana Daviesa „Szlakiem nadziei”.  Marsz, który trwał 1334 dni przez trzy kontynenty. Wówczas to ok. 120 000 żołnierzy – byłych zesłańców i jeńców wojennych przemaszerowało i przebyło różnymi środkami transportu około 12 500 km z sowieckich łagrów do wytęsknionej Polski. Wraz z wojskiem wyszło z tzw. 'nieludzkiej ziemi” kilka tysięcy cywilów, w tym kobiety i dzieci – wysiedlonych wcześniej z Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej do ZSRR.

Niestety, nie wszystkim  udało się szczęśliwie powrócić : często ceną za ten powrót była ofiara z własnego życia, ich groby są rozsiane po całym „szlaku nadziei”. Wielu odniosło rany i utraciło zdrowie, wielu z różnych przyczyn zdecydowało na zawsze  pozostać na obczyźnie.

Słowa pieśni o „czerwonych makach”: - ...”przejdą lata i wieki przeminą, pozostaną ślady tamtych dni”... niechaj stanowią motto tej opowieści o losach polskiego żołnierza - tułacza.

W zakładce - "Ludzkie losy - historie prawdziwe" przedstawiamy Państwu kolejną, historię prawdziwą - starszego sapera ALEKSANDRA PACHUCY, uczestnika tamtych wydarzeń – od roku 1953 mieszkańca SĄCZOWA, któremu dane było powrócić w rodzinne strony.

Artykuł przygotował  Pan Michał Kuna, korzystając z opublikowanych „Wspomnień sapera” A.Pachucy oraz z pomocy Jego córki Pani Zofii Zbroińskiej,  a także z dostępnej literatury i wiadomości internetowych. Zamieszczone zdjęcia pochodzą z prywatnego archiwum Pani Z.Zbroińskiej, która wyraziła zgodę na ich publikacje.

Serdecznie dziękujemy i zapraszamy Państwa do lektury!



 

SIEMONIADA - 2016r.


Jak co roku w czerwcu - sołtys Siemoni wraz z Radą Sołecką,  a także   Gimnazjum Publiczne w Siemoni, Koło Gospodyń Wiejskich, Ochotnicza Straż Pożarna, Dom Kultury w Siemoni oraz Stowarzyszenia:  "Lepsza Gmina" i  "Siemonia - Przeszłość Teraźniejszość Przyszłość" zaprosili mieszkańców Siemoni a także gości, przyjaciół i znajomych z okolicznych sołectw do wspólnej zabawy. Tym samym spotkaliśmy się w patio Gimnazjum Publicznego w Siemoni już po raz piąty!



Dla uczestników spotkania przygotowano wiele atrakcji m.in. występy uczniów Gimnazjum Publicznego w Siemoni, zespołu śpiewaczego "Siemonianki, "pokazy strażackie, gry i zabawy sportowe ( również gra w bule), animacje dla dzieci, przejażdżka kucykiem, konkursy (m.in. Masterchef Junior), stoiska z pysznym jadłem siemońskim, miodem i wypiekami Pań z Koła Gospodyń Wiejskich. Wszystko przy muzyce zespołu Aplauz sixty plus.

Gwiazda wieczoru -  Norbert Dudziuk, znany wszystkim jako  Norbi - został entuzjastycznie przyjęty przez licznie zgromadzoną publiczność, która rozbawiona i roztańczona, potem długo jeszcze bawiła się  z zespołem "Muzyka Jutra".


"Aplauz sixty plus"                                     "Norbi"                                   "Muzyka Jutra"

To z całą pewnością był udany dzień - tym razem nawet pogoda dopisała. Było miło, radośnie i rodzinnie. A także ... smacznie, dzięki smakowitościom przygotowanym przez organizatorów. Najmłodsi zostali obdarowani słodkościami, zaś uczestnicy gier i konkursów otrzymali nagrody rzeczowe. Mamy nadzieję, że wszyscy, nie zależnie od wieku, byli zadowoleni i usatysfakcjonowani i że zobaczymy się z Państwem znowu  za rok! Już dziś serdecznie zapraszamy!



 

Kolej do Pyrzowic (przez Tarnowskie Góry) znów z poślizgiem.


 

PKP PLK rozwiązały umowę z wykonawcą dokumentacji przedprojektowej dla linii Tarnowskie Góry - Zawiercie, która ma skomunikować pyrzowickie lotnisko Katowice. Powodem mają być rażące opóźnienia w realizacji prac. Polskie Linie Kolejowe deklarują, że nie odstąpią od realizacji projektu.

Umowa zawarta w grudniu 2014 roku zakładała wykonanie dokumentacji przedprojektowej w ramach projektu  "Rewitalizacja i odbudowa częściowo nieczynnej linii kolejowej nr 182 Tarnowskie Góry - Zawiercie" do lipca tego roku. Chodzi o nieużywaną, jednotorową linię, przechodzącą przez bezpośrednie okolice lotniska. Obok odbudowywanej linii miałaby tu powstać nowa stacja.  Pozwoliłoby to - według pierwotnych szacunków - na przejazd z Katowic do Pyrzowic, od strony Zawiercia w ok. 45 minuty, a od strony Tarnowskich Gór w nieco ponad 50 minut.

Na wykonanie dokumentacji polsko-hiszpańskie konsorcjum (złożone z firm: KV Projekty Inżynieryjne i Architektoniczne Sp. z o.o. z Warszawy oraz KV Consultores de Ingenieria Proyectos y Obras z siedzibą w Madrycie) miało 380 dni od podpisania umowy. Dziś już wiadomo, że termin ten nie zostanie zachowany, a co za tym idzie, zakładany termin uruchomienia połączenia w 2018 roku również przestaje być realny.

Jak informuje PKP, brak aktywności wykonawcy i jakość przekładanych dokumentów, doprowadziła do odstąpienia od umowy i naliczenia kar za zwłokę w przygotowaniu dokumentacji. – Przekazywana przez wykonawcę dokumentacja zawierała liczne wady uniemożliwiające dokonania ich ostatecznego odbioru. Pomimo wielu wezwań do podjęcia działań naprawczych i wsparcia udzielanego przez PLK, firma nie realizowała kontraktu zgodnie z harmonogramem – informuje Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK.

( Źródło - Wiadomości Onet.pl - Śląsk)

Przypomnijmy, że pomysł na połączenie kolejowe Katowic z lotniskiem w Pyrzowicach pojawił się już w 2004 roku w Planie Zagospodarowania Województwa Śląskiego. W 2009 roku podpisano umowę na wykonanie dokumentacji przedprojektowej. Wtedy PKP PLK chciały poprowadzić linię przez Piekary Śląskie. Umowę na dokumentację zerwano - powodem decyzji było blisko 2,5 roczne opóźnienie konsorcjum wykonującego prace projektowe, a także wyjątkowo silne protesty partnerów społecznych. (więcej informacji na ten temat w zakładce : Kolej regionalna - kalendarium wydarzeń)

 


 

Dzień Dziecka obchodzony jest od roku 1952 w dniu 1 czerwca.
Tego dnia wszyscy jesteśmy dziećmi. Nieważne, ile mamy lat, każdy z nas czeka na ten dzień.
Kiedy byliśmy mali, liczyliśmy na prezenty, teraz wystarczy, gdy mama czy tata powiedzą "Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka".

My również wszystkim naszym milusińskim, w tym szczególnym dniu składamy najserdeczniejsze życzenia by Wasze dzieciństwo było jak najlepsze i aby trwało jak najdłużej. Mnóstwo uśmiechu, zabawy, radości  i .... słodkości!

 


 

 

" Nie ma jak u Mamy......."

 

Maj  - to miesiąc, w którym w szczególny sposób myślimy o naszych ukochanych Mamach.

26 maja świętujemy  DZIEŃ MATKI - obchodzony corocznie jako wyraz szacunku dla naszych kochanych  Matek. Tego dnia wszystkim, bez wyjątku Mamom składamy najlepsze, z serca płynące życzenia - zdrowia, szczęścia i radości. Jednocześnie dziękujemy stokrotnie, za to, że  zawsze jesteście i w każdej chwili,  i w każdym, zwłaszcza tym  trudnym momencie naszego życia możemy na Was liczyć.

Wszystkiego najlepszego!

 

 


 

Spotkanie sobótkowe w Siemoni  - 16 maja 2016r.


Zarząd Stowarzyszenia Siemonia - Przeszłość Teraźniejszość Przyszłość zaprosił mieszkańców Siemoni, nie tylko członków Stowarzyszenia, ale wszystkich, którym bliska jest idea wspólnego, sobótkowego biesiadowania, na spotkanie u podnóża Góry Korzystnej, w celu kultywowania wieloletniej tradycji  palenia dużych ognisk podczas Zielonych Świątek.

Panie przygotowały różnorakie smakołyki na nasze biesiadne stoły, panowie natomiast zajęli  się ogromnym grillem. Wkrótce wszyscy mogliśmy delektować się smakowitościami, których zapach z pewnością unosił się po całej okolicy.

W pierwszy dzień Zielonych Świątek - 15 maja, obchodziliśmy również Dzień Polskiej Niezapominajki - święto przyrody mające na celu promowanie jej walorów i stałe przypominanie o ochronie środowiska.

Dzień Polskiej Niezapominajki ma również na celu zachowanie od zapomnienia ważnych dla nas chwil w życiu, ważnych miejsc i  przede wszystkim osób. Dlatego szczególnie tego dnia, w myśl niezapominajkowej zasady -  nie zapominajmy o bliskich, przyjaciołach i znajomych. Z takim właśnie przesłaniem zwróciła się do uczestników spotkania Joanna Waler - prezes S-PTP, wręczając wszystkim symboliczny, niebieski kwiatek - symbol pamięci i miłości.

W miłej, mimo rywalizacji, atmosferze rozegraliśmy także mini turniej gry w bule. Wzięły w nim udział cztery drużyny reprezentowane przez przedstawicieli Rady Sołeckiej, Koła Gospodyń Wiejskich, Ochotniczej Straży Pożarnej i Stowarzyszenia S-PTP. Kibice entuzjastycznie dopingowali swoich zawodników, a że humory wszystkim dopisywały, nawet przegrani opuszczali nasz prowizoryczny "bulodrom" w doskonałym nastroju i ... nagrodami pocieszenia.

Czas upływał  szybko i  nadeszła wreszcie chwila, na którą wszyscy,  szczególnie najmłodsi czekali z ogromną niecierpliwością.Punktualnie o godzinie 20-tej zapłonęło, zgodnie z sobótkową tradycją - ogromne ognisko - najważniejszy element obrzędowości sobótkowej.

Mimo chłodnego, majowego wieczoru wszystkim, bez wyjątku, zrobiło się naprawdę baaardzo gorąco!!!  Popłynęły w dal donośnie słowa pieśni "Płonie ognisko w lesie". Zebrani wokół ogniska nie szczędzili głosów i śpiewom nie było końca.

Tak to, w miłej i sympatycznej atmosferze upłynął nam ten, magiczny, sobótkowy wieczór i nadeszła, niestety,  chwila rozstania. Żegnając się, obiecaliśmy sobie - za rok spotkać się ponownie!


Wszystkim uczestnikom spotkania, a szczególnie tym, którzy w jakikolwiek sposób pomogli nam w jego organizacji, bardzo gorąco dziękujemy i już dziś serdecznie zapraszamy na kolejne.

Fotoreportaż  (J. Waler)


 

" To chyba maj?, na pewno maj, zielony maj ....."

(Jerzy Ficowski)



Fot. J.Waler

Z pierwszym dniem maja - Międzynarodowym Dniem Solidarności Ludzi Pracy - popularnie zwanym Świętem Pracy rozpoczęliśmy coroczne majowe świętowanie.

Dzień Polonii i Polaków za Granicą, będący jednocześnie Dniem Flagi czy 3 Majowe uroczystości, w rocznicę uchwalenia Konstytucji Rzeczypospolitej Obojga Narodów, będące od 1990r. ponownie  świętem narodowym , czy Narodowy Dzień Zwycięstwa, upamiętniający zakończenie II wojny światowej - to kolejne ważne rocznice w historii naszej Ojczyzny.

Tradycyjnie w maju - pamiętamy także o Marszałku Józefie Piłsudskim, czy o bohaterach walk o Monte Casino i generale Władysławie Andersie, legendarnym dowódcy 2 Korpusu Polskiego.

Wreszcie maj - to również Święto Europy i Unii Europejskiej, której pełnoprawnymi członkami jesteśmy już od 12 lat

Maj, także święto naszych dzielnych strażaków i miesiąc, w którym w sposób szczególny myślimy  o naszych Mamach - bo to właśnie w maju - wszystkie Mamy w Polsce obchodzą swoje święto.


Zachęcamy do lektury obszernego materiału na powyższy temat, zamieszczonego w Zakładce:  Wydarzenia -pt.  "Majowe Świętowanie".



 

 

22 kwietnia 2016r.

Wernisaż prac Pani Justyny FAŁEK :

 

Na portalu Bobrowniki TV dostępna jest relacja filmowa z wernisażu - zapraszamy do obejrzenia. Dziękujemy Panu Henrykowi Wadowskiemu!

Zarząd Stowarzyszenia:  Siemonia - Przeszłość Teraźniejszość Przyszłość zaprosił członków i sympatyków Stowarzyszenia, mieszkańców Siemoni i nie tylko, do Domu Kultury w Siemoni - 22 kwietnia 2016r. na wystawę prac Pani JUSTYNY FAŁEK:

"Pejzaż z głębin - podmorskie łąki oraz portrety stworzeń w nich żyjących"

Termin otwarcia wystawy nie przypadkowo wybrano właśnie 22 kwietnia, kiedy to na całym świecie obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Ziemi ( "Earth Day"). Dzień, w którym na całym świecie promuje się postawy ekologiczne i uświadamia, wszystkim bez wyjątku,  jak kruchy jest ekosystem naszej planety. Wszyscy jesteśmy mieszkańcami Ziemi i wszyscy musimy czuć się odpowiedzialni za jej stan.

Indiańskie przysłowie mówi: "Traktuj Ziemię dobrze. Nie odziedziczyliśmy jej po naszych rodzicach, my ją tylko pożyczamy od naszych dzieci..."

Wystawa nawiązuje tematem do ochrony środowiska naturalnego, a w szczególności do ochrony raf koralowych, z których 19% zostało już bezpowrotnie zniszczonych. Naukowcy grzmią na alarm - 3/4 światowych raf jest zagrożonych! Szacuje się, że w ciągu następnych 100 lat zagładzie może ulec kolejne 70% . To bardzo zatrważające  dane. Jedynie zrozumienie faktu, że rafy koralowe muszą być pod ochroną, i jednocześnie dbałość o nie, może zapewnić im przetrwanie. Obecnie ponad 40 raf koralowych objętych jest ochroną rezerwatową, a wszystkie gatunki koralowców  rafotwórczych są chronione przez Konwencję Waszyngtońską.

Powstanie cyklu prac, które prezentowane są na wystawie, (na zdjęciach powyżej) jest próbą zabrania odbiorcy w swoistą "podróż" po rafie koralowej. Pośrednio ma także charakter apelu o zaprzestanie bezmyślnych działań człowieka, które przyczyniają się do coraz szybszej degradacji środowiska naturalnego raf koralowych. Podziwiając urodę podwodnych łąk, często nie zdajemy sobie sprawy z tragedii istot, które tam żyją.

Prace te, nie mają na celu realistycznego odtworzenia tematu, budują raczej impresję "klimatu "panującego w morskich głębinach. Wykonane są techniką sitodruku. Każda z grafik zbudowana jest z wielości warstw, wzbogaconych przez przenikanie graficznych  tkanek rastra, które dzięki efektowi pomnożenia graficznej informacji coraz bardziej rozpraszają realistyczne i rozpoznawalne przedstawienia morskich form.

Niektóre z prac składają  się nawet z 10-ciu warstw i jest to zazwyczaj wynikiem spontanicznych decyzji autorki  podjętych w trakcie procesu ich powstawania, a dotyczących akceptacji otrzymanych efektów graficznych lub dalszego przetwarzania obrazu i poszukiwania właściwych rozwiązań plastycznych.  Istotnym efektem stojącym u podstaw technicznych założeń cyklu, jest wrażenie przenikania, budujące przestrzeń do możliwych interpretacji obrazu.

Proces powstawania prac był na tyle rozbudowany w czasie, że każda z prac stała się unikatem - nie ma dwóch takich samych realizacji. Każda grafika powstała w jednym egzemplarzu, tym samym impresyjnie odtwarzając różnorodność struktur i kształtów , a także odtwarzając nastrój jaki panuje w morskich głębinach. To bogactwo form symbolizuje różnorodność gatunków na rafie.

Prace, w których występuje biel, mają symbolizować powolne umieranie rafy, gdyż martwe koralowce przybierają właśnie taką barwę, aby w kolejnej fazie degradacji porosnąć glonami i stać się ciemnoszarą lub ciemnozieloną masą.  I w takiej też kolejności przedstawiono je na wystawie - od tych najbardziej kolorowych - symbolizujących rafę w okresie świetności, do tych pozbawionych jaskrawych barw.                   


Rozbudowany zestaw grafik dopełniają przedstawienia pojedynczych organizmów (zdjęcia powyżej).  Grafiki wystawione w gablotach, prezentowane poniżej, mają za zadanie naśladować modele żywych - fantastycznych organizmów  morskich i są symbolem ewolucyjności natury. Rysowane były na wzór istniejących stworzeń morskich.

Dzięki tym przedstawieniom autorka rozszerzyła definicję tego, co w romantyczny, wręcz bajkowy sposób ukazuje jako wizualną reprezentację rafy i zderza ją z obrazem o naukowym charakterze graficznej narracji.

Podsumowując - kilka słów od autorki prac - Pani Justyny Fałek :

"Chciałam, aby moja praca była okazją i pretekstem do zastanowienia się nad tym, jakie znaczenie ma dla nas ocean i rafy koralowe. Jakim niezwykłym są środowiskiem, zupełnie innym niż to, które spotykamy na co dzień.

Jak jeszcze wiele razy nas zaskoczy, chociażby odkrywanymi gatunkami zwierząt. Fakt, że w Polsce nie występują rafy koralowe, nie zwalnia nas z obowiązku dbania o środowisko. Prace są apelem do ludzi o zaprzestanie dewastacji naszego środowiska. I nie chodzi tylko o rafy, ale również o cały nasz świat.

Jeżeli moja praca sprawi, że chociaż jedno, małe stworzenie uniknie śmierci, poczuję się spełniona i da mi to poczucie, że to co robię ma sens. Wspierajmy organizacje zajmujące się ochroną środowiska i sami je chrońmy, abyśmy mogli cieszyć się pięknem raf koralowych i pięknem naszego świata.

Mam nadzieję, że moja praca zadziała na wyobraźnię odbiorców i zabierze ich w podwodny świat. Żaden opis, praca artystyczna, ani nawet fotografie nie są w stanie w pełni oddać piękna rafy koralowej, co doskonale obrazują słowa Ernsta Haeckel’a, który twierdził, " że trzeba ją zobaczyć, aby móc w pełni ocenić."


Wystawę można było oglądać w Domu Kultury w Siemoni przy ul. 1Maja 3  przez kilka miesięcy.

 

 


 

Ludzkie losy - prawdziwe historie rodzinne i nie tylko.

Miłośników historii i nie tylko,zapraszamy do zakładki - "Ludzkie losy - historie prawdziwe",

w której przedstawiamy kolejną opowieść, tym razem o generale broni Leonie Berbeckim i jego żonie Zofii Jacyna- Jatelnickiej.

 

Zachęcamy Państwa do spisywania historii dziejów rodzinnych - niech wiedza o naszych przodkach stanie się  podłożem kulturowym do stworzenia prawdziwej wspólnoty tych, którzy żyją obecnie i pokoleń, które odeszły.

 


 

Najlepsze zdjęcia dzikiej przyrody 2015r.


Wildlife Photographer of the Year 2015.

 

Fot. Zsolt Kudich ( Węgry) - "Poranek czapli"

Wildlife Photographer of the Year to największa i najbardziej ceniona inicjatywa z zakresu fotografii dzikiej przyrody, ukazująca różnorodność, piękno i dramatyzm życia na Ziemi.

W tym roku odbyła się pod hasłem „Twój świat – Twoja wizja”. Wzięło w niej udział ponad 4 tysiące fotografów z ponad 90 krajów.

"Fotografia Dzikiej Przyrody 2015" to wystawa złożona ze stu zdjęć nagrodzonych w konkursie Wildlife Photographer of the Year 2015, organizowanym od 1965r. przez BBC Worldwide Magazine. Z czasem we współorganizację tego przedsięwzięcia włączyło się Muzeum Historii Naturalnej w Londynie, które obecnie przejęło ten projekt.

Ideą konkursu jest przedstawianie świata dzikiej przyrody,  przy minimalnej modyfikacji cyfrowej i bardzo rzetelnym opisie zdjęć. W tym roku do konkursu zgłoszono ponad 42 tysiące zdjęć, spośród których nagrodzono sto prac, w 16 kategoriach. Przyznano także 4 nagrody specjalne. Wybrane zdjęcia są nie tylko szczególne pod względem artystycznym, ale także bardzo dobre technicznie. Wystawa wyróżnionych zdjęć odbywa się w ponad 60 miejscach na Ziemi – w tym w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu.

Muzeum Górnośląskie w Bytomiu to jedyna w Polsce instytucja, która prezentowała dotychczas wszystkie krajowe edycje wystawy prac nagrodzonych w tym konkursie - a tegoroczna jest już 14. odsłoną tego niezwykłego projektu.

Wernisaż wystawy odbędzie się w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu - 8 kwietnia o godzinie 18:00.

Fot. Rosamund Macfarlane ( W.Brytania) - "Śnieżny zając"                                              Fot. Thomas P.Perschah (Niemcy/RPA) - "Rekinowy surfer"

Fot. Carlos Perez Naval (Hiszpania) - „Napić się, czy nie?”


Wystawę wyróżnionych prac będzie można podziwiać w Muzeum Górnośląskim do 8 maja 2016r.

Zachęcamy do odwiedzenia Muzeum i  tej niezwykłej wystawy!

Informujemy, że Muzeum w poniedziałki jest nieczynne. Natomiast we wtorki, czwartki i piątki czynne jest od 9.00 do 15.00, w środy od 10.00 do 18.00, zaś w soboty od 11.00 do 16.00 a w niedziele od 11.00 do 15.00.

ZAPRASZAMY!

 


 

"KASZTELANKI" A.D. 2016r.


Fot. www.starostwo.bedzin.pl

 

Od 2001 roku w Powiecie Będzińskim odbywa się uroczysta gala, podczas której nagradzana jest bogata działalność na płaszczyźnie kulturalnej, promująca Powiat Będziński w Polsce i poza jego granicami.

W  tym roku -  XVI  już uroczysta gala wręczenia Nagród Starosty Będzińskiego w Dziedzinie Twórczości Artystycznej Upowszechniania i Ochrony Kultury, odbyła się  21 marca 2016r. w Teatrze Dzieci Zagłębia w Będzinie.

Uroczystość wręczenia „Kasztelanek” - powiatowych "Oskarów" - na stałe wpisała się już do tradycji powiatu i corocznie Nagrodą Starosty Będzińskiego wyróżniani są najlepsi animatorzy kultury, ludzie, których zaangażowanie oraz codzienna praca owocuje wspaniałymi osiągnięciami w dziedzinie prezentacji i utrwalania wartości lokalnych w dziedzinie kultury.

Z ogromną przyjemnością informujemy, że wśród wyróżnionych w tym roku laureatów jest:

Pani  HALINA GAJDZIK - kustosz kościoła św. Wawrzyńca w Bobrownikach

oraz ZESPÓŁ ŚPIEWACZY "WYMYSŁOWIANKI".


Fot. www.bobrowniki.pl  i  www.bobrowniki.tv

Nagrodzonym składamy serdeczne gratulacje i życzymy kolejnych sukcesów w podejmowaniu  wyzwań dla dobra naszej małej Ojczyzny.




Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi (....) zapachniało,zajaśniało:


"Wiosna, wiosna, wiosna ..... ach to ty!"

( Marek Grechuta)


Fot. J.Waler

W niedzielę - 20 marca 2016r. o godz. 5.30 przywitaliśmy astronomiczną wiosnę.

Tego dnia na całej kuli ziemskiej, poza biegunami, dzień i noc trwały po równe 12 godzin - i mieliśmy do czynienia z równonocą wiosenną. Od 20 marca  półkula północna będzie otrzymywała więcej Słońca niż południowa. Dnie będą dłuższe od nocy - i tak, aż do przesilenia letniego czyli najdłuższego dnia w roku tj. do 21 czerwca.

W 2016 roku i przez najbliższe 26 lat (do roku 2043) początek astronomicznej wiosny wypadać będzie 20 marca, a to dlatego, że ruch Ziemi wokół własnej osi jest niezależny od jej obrotu wokół Słońca.

21 marca - przyjmowany jest umownie jako pierwszy dzień wiosny kalendarzowej.
Wyróżniamy także wiosnę meteorologiczną, która trwa od 1 marca przez trzy miesiące oraz klimatyczną, kiedy średnie dobowe temperatury powietrza wahają się pomiędzy 5 a 15°C.

Zasadniczo wiosnę poprzedza zima, jednak pomiędzy tymi okresami znajduje się klimatyczny etap przejściowy, który nazywamy przedwiośniem.

Fot. J.Waler




 


8 marca

MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ KOBIET

 

" Kochane Baby, ach! te Baby, czym by bez nich był ten świat..."

(autor tekstu: Jerzy Nel)

Międzynarodowy Dzień Kobiet od ponad stu lat świętowany jest w dniu 8 marca i na stałe już wpisał się do kalendarza dni świątecznych, aczkolwiek w Polsce nigdy nie był dniem wolnym od pracy.

Przypomnijmy więc, że święto to  ustanowiono dla upamiętnienia walki kobiet o równouprawnienie.
Niezaprzeczalnie geneza Dnia Kobiet wywodzi się z ruchów feministycznych i robotniczych na przełomie dwudziestego wieku w Ameryce Północnej i Europie. Warto pamiętać,że kolebką Dnia Kobiet jest Ameryka,a nie jak się powszechnie uważa-sowiecka Rosja.
Święto zatwierdzono uchwałą II Międzynarodowego Kongresu Kobiet Socjalistek w Kopenhadze w dniach 26-28 sierpnia 1910 roku, a za jego inicjatorkę uznaje się niemiecką socjalistkę Klarę Zetkin.

W Europie po raz pierwszy Dzień Kobiet obchodzono w dniu 19 marca 1911r, natomiast w Polsce  obchodzony był na szeroką skalę (jako święto państwowe) do 1993 roku. Niestety,wielu osobom Dzień Kobiet kojarzy się z czasami PRL–u i z wręczanymi wtedy Paniom masowo goździkami i .....rajstopami.


Wszystkim Paniom w Dniu Ich Święta życzymy, by ten Dzień trwał ...... przez cały rok!

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!

 

Tradycyjnie już, od wielu lat,tego dnia organizowane są, cieszące się coraz większym zainteresowaniem, liczne spotkania towarzyskie - zwane Babskimi combrami.Są to oczywiście zabawy wyłącznie w kobiecym gronie (na Śląsku - odpowiednik męskiej karczmy piwnej). Nawiasem mówiąc - słowo "comber", pochodzące najprawdopodobniej z języka niemieckiego, oznacza tyle samo co "swawolić", dodajmy - "tęgo swawolić"!!!

Również i u nas, w Domu Kultury w Siemoni, podobnie jak w roku ubiegłym Koło Gospodyń Wiejskich pod kierownictwem Pani Aliny Szaleniec, wspólnie z Radą Sołecką, na czele z Panią Eweliną Gajdzik zorganizowały:

BABSKI COMBER Anno Domini 2016.

Do wspólnej zabawy przystąpiło 120 Pań! Były konkursy, tańce i przebierańce. A o dobrą atmosferę i muzyczną oprawę zadbał Zespół Muzyczny "Przerwa na kawę" z solistką Ksenią Mazan. Było miło, wesoło i .... przepysznie, i to aż do białego rana!!!

Przy okazji - gratulujemy organizatorom, no i uczestniczkom spotkania - wytrwałości, poczucia humoru i ... świetnej kondycji!!

Relacja fotograficzna- Joanna Waler

Z kolei, Pani poseł Barbara DZIUK, z okazji Dnia Kobiet zaprosiła Panie do Opery Śląskiej w Bytomiu na spotkanie w "Strefie zdrowia i urody" oraz na spektakl "My Fair Lady" w reżyserii Roberta Talarczyka.

Niespodzianką  wieczoru była ufundowana przez Panią Jadwigę Wiśniewską - posłankę do Parlamentu Europejskiego - wycieczka do ... Brukselii!

Z ogromną przyjemnością informujemy, że tę wspaniałą nagrodę, ku uciesze nas wszystkich oraz ogromnemu zaskoczeniu i niedowierzaniu laureatki, wylosowała mieszkanka Gminy Bobrowniki - Pani Jolanta Holzheimer - dyrektor Gimnazjum Publicznego w Siemoni!!!

Fot. Bobrowniki.TV                                                                 Fot.Urząd Miejski Bytom


Bardzo serdecznie gratulujemy i życzymy wspaniałych i niezapomnianych wrażeń z pobytu w Brukselii.


Na zakończenie uroczystej gali wręczone zostały certyfikaty wolontariusza Fundacji Zwiastun w podziękowaniu za działalność na rzecz Fundacji. Otrzymali je, z rąk prezesa Pana Henryka Wadowskiego: Panie - Barbara Dziuk i Krystyna Bożek oraz  Pan Tadeusz Serafin - dyrektor Opery Śląskiej w Bytomiu.
Wszystkim laureatom serdecznie gratulujemy!

Fot. Bobrowniki.TV




 

 

„Nie dajmy zginąć poległym…”


 

"Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny"     -  Lech Kaczyński

Wiele upłynęło czasu, nim 3 lutego 2011 roku Sejm uchwalił ustawę o ustanowieniu dnia 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jego uchwalenie  jest formą uczczenia ich walki i ofiary, ale także bólu i cierpienia, jakich doznawali przez wszystkie lata PRL i ciszy po 1989 roku.

„Żołnierzami Wyklętymi” zwykło się nazywać żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego, którzy pięć lat okupacji niemieckiej zmuszeni byli zamienić na idący ze wschodu, niczym burza, stalinowski reżim. W odróżnieniu od tej części społeczeństwa, która uznała władzę ludową narzuconą odgórnie na polecenie Stalina. Oni – wyklęci przez komunistyczny system, nie złożyli broni. Jeszcze raz poszli do lasu bronić miejscowej ludności przed kradzieżami i gwałtami MO, UB i NKWD.

Podziemie niepodległościowe na skutek braku reakcji aliantów na komunistyczne fałszerstwo, zamiast demokratycznych wyborów, oraz na fakt, iż państwa zachodniej Europy uznały Polskę pod rządami sowietów, świadomi braku perspektyw  - żołnierze organizacji niepodległościowych zmuszeni byli przyjąć symboliczny "kielich goryczy" od komunistycznych władz w postaci tzw. „amnestii”, która okazała się podstępną pułapką. Nadal tropiono i mordowano nie tylko tych, którzy nie chcieli się ujawnić, ale także tych, którzy to uczynili. Władza ludowa jeszcze raz zademonstrowała wtedy, co są warte jej zobowiązania i przyrzeczenia.
Za koniec ich zbrojnego oporu uznaje się datę zastrzelenia sierż. Józefa Franczaka ps. „Lalek” w Majdanie Kozic Górnych (gm. Piaski) 21 października 1963 r.

Źródło: http://www.wykleci.ipn.gov.pl/

Więcej informacji : http://podziemiezbrojne.blox.pl/html oraz  http://www.zolnierzewykleci.pl/

 


 

 

PATRONI 2016 roku.


Sejm Polski uchwalił, że rok 2016 będzie Rokiem Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski.

Uzasadnienie: Chrzest władcy Polan i jego dworu, a w konsekwencji Chrzest Polski, odbył się w Wigilię Paschalną, 14 kwietnia 966 roku. Akt ten miał decydujące znaczenie dla procesu jednoczenia plemion polskich pod władzą Piastów i kształtowania się chrześcijańskiej tożsamości naszego Narodu. Wierzymy, że obchody rocznicy będą okazją do pojednania i odbudowy polskiej wspólnoty narodowej.

Jednocześnie patronami roku 2016 wybrani zostali: Henryk Sienkiewicz, Feliks Nowowiejski i Cichociemni.

Henryk Sienkiewicz

( 15.05.1846r. - 15.11.1916r. )

Uhonorowanie Henryka Sienkiewicza wiąże się z przypadającą w 2016 r. 170. rocznicą urodzin oraz 100. rocznicą jego śmierci. Henryk Sienkiewicz to pierwszy Polak uhonorowany Nagrodą Nobla w dziedzinie literatury, doceniony za całokształt twórczości i – jak wówczas stwierdzono – rzadko spotykany geniusz, który wcielił w siebie ducha Narodu. Sienkiewicz, autor m.in. osławionego cyklu powieści historycznych „Trylogia”, był jednym z najpopularniejszych polskich pisarzy przełomu XIX i XX w. Twórczość autora oraz jego działalność społeczna i orędownictwo za polską niepodległością odegrały istotną rolę w odzyskaniu przez Polskę wolności.


Feliks Nowowiejski

( 7.02.1877r. -  18.01.1946r. )

W  2016 roku przypada  70. rocznica śmierci wybitnego kompozytora, dyrygenta, pedagoga, organisty wirtuoza, organizatora życia muzycznego i szambelana papieskiego – Feliksa Nowowiejskiego. Artysta był autorem wielu pieśni patriotycznych, które umacniały tożsamość narodową Polaków. W niepodległej Polsce brał czynny udział w tworzeniu i organizowaniu życia artystycznego. Zmarł i został pochowany na Skałce Poznańskiej, w Krypcie Zasłużonych Kościoła św. Wojciecha.

 

Cichociemni - spadochroniarze Armii Krajowej

(Na zdj. - 20 sierpnia 1942 roku gen. Sikorski w ośrodku cichociemnych w Audley End na południu Cambrigde)

Rok 2016 - to również 75. rocznica pierwszego zrzutu do walki w okupowanej Polsce Cichociemnych – Spadochroniarzy Związku Walki Zbrojnej, a następnie Armii Krajowej. Wydarzenia te miały miejsce w nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. Działania Cichociemnych umożliwiły nawiązanie łączności z Krajem drogą lotniczą oraz przeprowadzenie akcji sabotażowo-dywersyjnych przeciwko okupantom. Do końca 1944 roku na obszar Polski zrzuconych zostało 316 Cichociemnych, z których 112 oddało życie za wolną Ojczyznę. Cichociemni stanowili elitę Polskich Sił Zbrojnych i z uwagi na swoje zasługi w walce o niepodległość Polski powinni mieć stałe miejsce w panteonie polskich bohaterów narodowych.

Było ich zaledwie 316, jednak ich dzieje stanowią złotą kartę w historii Polski. Spadochroniarze Armii Krajowej, bo o nich właśnie mowa, tworzyli jedną z najbardziej elitarnych grup żołnierzy II wojny światowej. Początkowo określani byli mianem "ptaszków", "zrzutków" albo "skoczków", jednak ostatecznie przyjęła się dla nich nazwa "cichociemni", która niezwykle trafnie definiowała sposób działania, do jakiego zostali przygotowani: "w ciszy oraz po ciemku". Niestety, część z nich została skazana w Polsce Ludowej na kary śmierci lub więzienia.

O Cichociemnych, którzy oddawali życie za ojczyznę, w której ich potem prześladowano i zapomniano o ich losie (na szczęście nie wszyscy zapomnieli...niektórzy chcą i będą dalej pamiętać) można przeczytać m.in. na stronie:  "Cichociemni - Encyklopedia skoczków AK".


 

Kolej do Pyrzowic  - niepokojące informacje?



Jak wcześniej informowaliśmy, PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. odstąpiły od umowy z niemiecko – polskim konsorcjum na projektowanie nowej linii kolejowej do lotniska. Powodem decyzji było blisko 2,5 roczne opóźnienie konsorcjum wykonującego prace projektowe, a także wyjątkowo silne protesty partnerów społecznych.
PKP PLK jednak nie zrezygnowało z uruchomienia kolejowego połączenia z lotniskiem w Pyrzowicach - nowy plan zakładał wykorzystanie istniejących linii oraz remont i elektryfikację linii nr 182, łączącej Zawiercie z Tarnowskimi Górami (o co zabiegało m.in.nasze stowarzyszenie).

W listopadzie 2014r. PKP PLK rozstrzygnęły przetarg na wykonanie dokumentacji przedprojektowej trasy Tarnowskie Góry - Zawiercie i rozpoczęto prace nad dokumentacją przedprojektową odbudowy linii kolejowej z Tarnowskich Gór do Zawiercia, współpracując ze spółką Tauron Dystrybucja, gdyż chodzi o powiązanie kolejowego przedsięwzięcia z budową nowej linii energetycznej wysokiego napięcia.

Przedsięwzięcie miało zostać wykonane przy wsparciu środków UE. Pierwotnie zamierzano współfinansować je środkami Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego na lata 2014-2020.

Ostatecznie jednak  - zgodnie z przyjętym przez rząd dokumentem „Śląsk 2.0. Program wsparcia przemysłu Województwa Śląskiego i Małopolski Zachodniej” - projekt "Rewitalizacja i odbudowa częściowo nieczynnej linii kolejowej nr 182 Tarnowskie Góry – Zawiercie" planowany był do dofinansowania ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ

Niestety, na początku lipca Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju opublikowało projekt Krajowego Programu Kolejowego do 2023 roku i wśród 111 projektów na liście podstawowej i 35 na rezerwowej nie ma połączenia kolejowego z Katowic do lotniska w Pyrzowicach!!!

Brak tej inwestycji na liście rządowych projektów jest o tyle dziwny, że znajduje się w innych strategicznych dokumentach (patrz: wyżej).  Modernizacja tej linii, oprócz kolejowego połączenia z portem lotniczym, pozwoliłaby na stworzenie północnej obwodnicy kolejowej aglomeracji. Inwestycja była od początku rekomendowana przez Zarząd Województwa do realizacji przy wsparciu ze środków unijnych - skąd więc to " zamieszanie" w ministerstwie infrastruktury?

Teraz z kolei dochodzą nas niepokojące informacje, że podejmowane są działania, aby zweryfikować przebieg trasy Katowice - Pyrzowice i powrócić do pierwotnej koncepcji przebiegu przez .... Piekary Śląskie. Niewątpliwie, kolokwialnie mówiąc - "coś jest na rzeczy". A świadczyć o tym może, chociażby  pismo w sprawie kolei posła - Pana Tomasza Głogowskiego skierowane  do Przewodniczącego Rady Powiatu Tarnogórskiego.  Skan pisma - zobacz!

Zaniepokojeni kolejnym zamieszaniem wokół kolei do Pyrzowic, ufamy, że obecne władze i ośrodki decyzyjne, zanim podejmą ostateczne kroki, przypomną sobie jak wyglądała batalia o racjonalny przebieg kolei i jak silne, a co ważniejsze - merytoryczne okazały się protesty zdeterminowanych "partnerów społecznych". Będziemy z uwagą śledzić wszelkie działania w tym temacie i w razie konieczności reagować - mamy nadzieję - skutecznie!



 

 

Skandal! Szybka kolej z Katowic do Pyrzowic nie

powstanie.

(artykuł red. Tomasza Klyty w " Dzienniku Zachodnim" - 28.VII.2015r.)


Fot. Arkadiusz Gola

Kolejne zamieszanie z koleją do Pyrzowic. Nie będzie szybkiego połączenia kolejowego do Pyrzowic!
Tak przynajmniej wynika z planów ministerstwa infrastruktury.

Na początku lipca Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju opublikowało projekt Krajowego Programu Kolejowego do 2023 roku.
Wśród 111 projektów na liście podstawowej i 35 na rezerwowej nie ma połączenia kolejowego z Katowic do lotniska w Pyrzowicach!!!

Na razie dokument został skierowany do konsultacji publicznych (potrwają do 11 sierpnia), a jeśli zostanie przyjęty w formie uchwały przez rząd, będzie podstawą do opracowania planu wydatków budżetu państwa na inwestycje kolejowe.

Brak tej inwestycji na liście rządowych projektów jest o tyle dziwny, że znajduje się w innych strategicznych dokumentach.
Raptem miesiąc temu podczas wyjazdowego posiedzenia Rady Ministrów w Katowicach przyjęto program Śląsk 2.0. Tam zwrócono uwagę, że zadanie o nazwie "Rewitalizacja i odbudowa częściowo nieczynnej linii kolejowej nr 182 Tarnowskie Góry-Zawiercie" jest jedną z najważniejszych inwestycji kolejowych na najbliższe lata.  (Piszemy o tym poniżej -Linia kolejowa do Pyrzowic przez Tarnowskie Góry: "Dobry przykład koordynacji inwestycji")
Połączenie znalazło się również w zapisach "Kontraktu terytorialnego dla woj. śląskiego", który został podpisany jesienią ubiegłego roku.
Brak tej inwestycji na liście inwestycji niepokoi nas - przyznaje Witold Trólka z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach. To jeden z ważniejszych projektów komunikacyjnych. Modernizacja tej linii, oprócz kolejowego połączenia z portem lotniczym, pozwoliłaby na stworzenie północnej obwodnicy kolejowej aglomeracji. Inwestycja była od początku rekomendowana przez Zarząd Województwa do realizacji przy wsparciu ze środków unijnych - przypomina Trólka.

Urząd Marszałkowski już przygotowuje stanowisko odnoszące się do opublikowanego projektu Krajowego Programu Kolejowego.
Reagują też inni. Uwagi złożył m.in. tarnogórski poseł PO Tomasz Głogowski. (Uważam, że to zwykłe przeoczenie pracowników ministerstwa. Połączenie do Pyrzowic znajduje się w innych dokumentach i logika wskazuje, że powinno się także znaleźć w programie kolejowym - ocenia poseł.  Dlaczego połączenia nie ma na liście, czy inwestycja nie powstanie  w ogóle czy jest to faktycznie urzędnicze przeoczenie? Na te pytania ministerstwo infrastruktury wczoraj nam nie odpowiedziało).
Z pewnością swoje stanowisko w tej kwestii zajmie również radna Sejmiku Wojewódzkiego - Pani Barbara Dziuk, aktywnie  zaangażowana w kampanię na rzecz przebiegu kolei do lotniska przez Tarnowskie Góry.


 

Linia kolejowa do Pyrzowic przez Tarnowskie Góry:


"Dobry przykład koordynacji inwestycji"


Fot.Shutterstock

Jak już wcześniej informowaliśmy (artykuł m.in. w Zakładce:"Kolej Regionalna - kalendarium wydarzeń"), PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. odstąpiły od umowy z niemiecko – polskim konsorcjum na projektowanie nowej linii kolejowej do lotniska. Powodem decyzji było blisko 2,5 roczne opóźnienie konsorcjum wykonującego prace projektowe, a także wyjątkowo silne protesty partnerów społecznych.
PKP PLK jednak nie zrezygnowało z uruchomienia kolejowego połączenia z lotniskiem w Pyrzowicach - nowy plan zakłada wykorzystanie istniejących linii oraz remont i elektryfikację linii nr 182, łączącej Zawiercie z Tarnowskimi Górami (o co zabiegało m.in.nasze stowarzyszenie).
W listopadzie 2014r. PKP PLK rozstrzygnęły przetarg na wykonanie dokumentacji przedprojektowej trasy Tarnowskie Góry - Zawiercie.
Podpisano umowę z konsorcjum Projekty Inżynieryjne i Architektoniczne z Warszawy oraz z KV Consultores de Ingenieria Proyectos y Obraz z Madrytu, przedmiotem której jest opracowanie :
- dokumentacji przedprojektowej w ramach projektu pn: " Rewitalizacja i odbudowa częściowo nieczynnej linii kolejowej Tarnowskie Góry - Zawiercie ( część kolejowa)
- dokumentacji przedprojektowej na "Budowę linii napowietrzno-kablowej 110 kv relacji: istniejąca stacja 110/15 Siewierz - planowana stacja 110/20 kv Pyrzowice lotnisko - istniejąca stacja 110 kv Miasteczko Śląskie ( część energetyczna)
Według wcześniejszych zapowiedzi PLK potem mógłby zostać ogłoszony przetarg na prace budowlane w formule "projektuj i buduj”.


Obecnie trwające prace nad dokumentacją przedprojektową odbudowy linii kolejowej z Tarnowskich Gór do Zawiercia, PKP PLK prowadzą współpracując ze spółką Tauron Dystrybucja.
Chodzi o powiązanie kolejowego przedsięwzięcia z budową nowej linii energetycznej wysokiego napięcia.

Dyrektor ds. realizacji inwestycji - Pan Marcin Mochocki ocenia, że to dobry przykład koordynacji różnych inwestycji – PKP PLK, polegającej na odbudowie linii kolejowej i Tauronu, polegającej na budowie linii wysokiego napięcia.
Infrastruktura energetyczna i kolejowa mają  być ze sobą ściśle powiązane. To z jednej strony realizuje potrzebę lotniska – poprawę  zasilania energetycznego, a z drugiej strony - kolei, bo w ramach odbudowy linii nr 182 planowana jest  jej elektryfikacja.
Dzięki temu  zapewniona zostaje możliwość obsługi tego połączenia taborem posiadanym przez regionalnego przewoźnika, czyli Koleje Śląskie. Podobnego zdania jest wiceprezes spółki Tauron - Pan Marek Kleszczewski, który podkreśla, że w ten sposób energetyka wspiera rozwój dróg komunikacji z portem lotniczym i  stwarza możliwości dalszego rozwoju lotniska.

Nieeksploatowana obecnie w większości, jednotorowa linia nr 182 łącząca Tarnowskie Góry z Zawierciem, przechodzi przez bezpośrednie okolice portu lotniczego w Pyrzowicach. Oprócz kompletnego remontu planowana jest również  jej elektryfikacja. Przedsięwzięcie ma zostać wykonane przy wsparciu środków UE. Pierwotnie zamierzano współfinansować je środkami Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego na lata 2014-2020 (we wczesnych pracach nad programem wstępnie oszacowano koszt na 331,8 mln zł).

Ostatecznie jednak  - zgodnie z przyjętym przez rząd dokumentem „Śląsk 2.0. Program wsparcia przemysłu Województwa Śląskiego i Małopolski Zachodniej” - projekt "Rewitalizacja i odbudowa częściowo nieczynnej linii kolejowej nr 182 Tarnowskie Góry – Zawiercie" planowany jest do dofinansowania ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ).

Wraz z realizacją połączenia do lotniska zrewitalizowany zostanie prowadzący do Tarnowskich Gór od strony aglomeracji katowickiej (z Chorzowa Batorego) odcinek tzw. magistrali węglowej, czyli linii kolejowej nr 132. Odcinek linii kolejowej nr 137 Katowice - Chorzów Batory rewitalizowany jest w tym roku.

(Źródło:PAP)

 


 

XI Ranking samorządów - 2015r.


Bobrowniki wśród najlepszych gmin w Polsce.

 

Organizatorem Rankingu Samorządów jest "Rzeczpospolita", a jego kryteria ustala niezależna kapituła pod przewodnictwem byłego premiera Jerzego Buzka. Samorządy wyróżniane są w trzech kategoriach: miast na prawach powiatu, gmin miejskich i wiejsko-miejskich oraz gmin wiejskich.

Od 11 lat metodologia wyłaniania zwycięzców jest prawie niezmienna, dzięki temu - jak podkreśla Jerzy Buzek  – naprawdę jesteśmy w stanie obiektywnie oceniać sytuację poszczególnych samorządów. Najpierw bazujemy na twardych danych Ministerstwa Finansów (chodzi o informacje, które gminy najlepiej zarządzają swoimi finansami i jednocześnie najwięcej inwestują), by w kolejnym etapie analizować dane przesłane  przez poszczególne miasta i gminy. W tym wypadku braliśmy pod uwagę m.in. wsparcie organizacji pozarządowych, liczbę złożonych wniosków o dofinansowanie ze środków UE, liczbę nowych podmiotów gospodarczych czy zagospodarowanie przestrzenne.

Na 2,5 tys. samorządów w Polsce do drugiego etapu zakwalifikowano 565 gmin, z czego 250 gmin wiejskich.

Po kolejnej weryfikacji  samorząd Gminy Bobrowniki sklasyfikowano na 33 pozycji w Polsce, przyznając 49,63 punkty, co dało naszej Gminie jednocześnie 3 pozycję na Śląsku.

Jestem dumny, że dynamiczny rozwój naszej gminy doceniło tak opiniotwórcze pismo jak "Rzeczpospolita" – skomentował wyniki Rankingu Wójt Gminy Bobrowniki - Pan Arkadiusz Ziemba, dodając, że pod koniec ubiegłego roku czasopismo samorządowe "Wspólnota "przygotowało podobny ranking i tam też znaleźliśmy się  na wysokim miejscu, wyprzedzając inne gminy naszego powiatu. Wyraził także nadzieję, że informacja ta odbije się szerokim echem, tak by wszyscy mieszkańcy mogli być dumni z rosnącego tempa rozwoju Gminy Bobrowniki.

( Źródło: "Rzeczpospolita", U.G. Bobrowniki )

Post scriptum:

Warto, właśnie w tym miejscu wspomnieć również o osiągnięciach naszych sąsiadów.

Otóż wójt Gminy Ożarowice - Pan Grzegorz Czapla ( Wójt Roku 2012) otrzymał na Gali Europejskiego Kongresu Samorządów, która to odbyła się w Krakowie 4 maja 2015r. zaszczytny tytuł "Lidera Samorządu 25-lecia". Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!

Fot. Forum Ekonomiczne

Na Kongresie nagrodzono najlepszych samorządowców minionego ćwierćwiecza wśród gmin, które mogły pochwalić się najlepszymi wynikami ekonomicznymi, ocenianymi na podstawie danych Ministerstwa Finansów i Głównego Urzędu Statystycznego oraz najlepszym wykorzystaniem środków z Unii Europejskiej. Brano pod uwagę  samorządowców, którzy swoje stanowiska pełnili co najmniej przez 4 kadencje, a samorządy, które mieli pod swoją opieką wykazały się m.in. najlepszymi wskaźnikami przychodów, wydatków, inwestycji i wykorzystania środków unijnych. Nagrodę Lidera  otrzymał także  były prezydent Leszna Tomasz Malepszy oraz burmistrz Glinojecka Waldemar Godlewski.


" Znalezione na strychach i w starych szufladach..."

W związku z dużym zainteresowaniem, jakim cieszyła się prezentowana w październiku ub. roku wystawa fotograficzna, postanowiliśmy ponownie udostępnić ją zwiedzającym. Zapraszamy więc do Domu Kultury w Siemoni!

Przygotowując wystawę pragnęliśmy  przybliżyć wszystkim obecnie żyjącym, szczególnie zaś młodemu pokoleniu, historię naszej okolicy, tradycje rodzinne i zwyczaje ludowe.  Mamy nadzieję, że dzięki zebranym, pamiątkowym już dziś fotografiom, możemy wyobrazić sobie, jak żyło się naszym przodkom kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu i, co jest szczególnie ważne, przekazać tę wiedzę kolejnym pokoleniom.

Naprawdę warto obejrzeć te, często wyszperane na dnie starej szuflady, cenne pamiątki, bo to w nich właśnie drzemie cząstka naszej historii i czeka, aż ją zbudzimy, odkurzymy i .... ocalimy od zapomnienia - dla nas i przyszłych pokoleń.

Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam w przygotowaniu i organizacji wystawy.


 

Wystawę  można oglądać  w Domu Kultury w Siemoni

w poniedziałki, wtorki , środy   i piątki   - od 13.00 do 19.00, natomiast w czwartki  od 9.00 do 19.00.

SERDECZNIE ZAPRASZAMY!



 

"Moja przygoda z Afryką."

 

Spotkanie z dr Henrykiem Nowakiem w Domu Kultury w Siemoni.

 

Zarząd Stowarzyszenia Siemonia - Przeszłość Teraźniejszość Przyszłość zorganizował 13 lutego 2015r. w Domu Kultury w Siemoni spotkanie z dr Henrykiem Nowakiem, notabene mieszkańcem Siemoni, który przez kilkanaście lat pełnił  trudną służbę wśród trędowatych w Ośrodku leczenia trądu w Bulubie - w Ugandzie.


Mapa Ugandy, na podstawie CIA World Factbook

Dr  Henryk Nowak  jest lekarzem chorób wewnętrznych. Studia lekarskie ukończył w Zabrzu na Wydziale Lekarskim Śląskiej Akademii Medycznej. Później pracował w bytomskim Szpitalu Górniczym, aż do roku 1976, kiedy to postanowił wyjechać... na misję do Afryki.

W ośrodku leczenia trądu w Bulubie - w Ugandzie nad jeziorem Wiktorii,  pod kierownictwem dr Wandy Błeńskiej, z ogromnym oddaniem pełnił  trudną służbę, wśród trędowatych. Wyjazd do Afryki w ówczesnych czasach był wielkim wyzwaniem - przede wszystkim - medycznym, ale stał się również okazją poznania egzotycznego świata.

Po kilkunastu latach pracy w Afryce, dr Henryk Nowak wrócił w 1992 roku do Polski. Z tak ogromnym i oryginalnym bagażem doświadczeń zawodowych (mało, kto wie, że prątki gruźlicy i trądu należą do tej samej grupy w  klasyfikacji mikrobiologicznej), rozpoczął pracę w szpitalu w Tarnowskich Górach na Oddziale Chorób Płuc. Udzielał także specjalistycznych konsultacji w Poradni Chorób Płuc dla Dorosłych i Poradni Antynikotynowej. Obecnie pracuje w Poradni Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Tarnowskich Górach.

Długoletnia praktyka lekarska w Ugandzie miała także wpływ na zainteresowania poza zawodowe Pana Henryka Nowaka. Są nimi oczywiście... podróże.

Poniżej relacja fotograficzna ze spotkania - ( zdj. J. Gadaczek).

Spotkanie z dr Henrykiem Nowakiem było wydarzeniem wyjątkowym, bowiem nie co dzień mamy okazję osobiście spotkać się z osobą o tak niezwykłej biografii. Przypomnę, że dr Henryk Nowak ponad 16 lat spędził w Ugandzie, gdzie u boku dr Wandy Błeńskiej z ogromnym oddaniem pełnił trudną służbę wśród trędowatych.

Licznie zgromadzeni mieszkańcy Siemoni i okolic, znajomi i przyjaciele Doktora z dużym  zainteresowaniem obejrzeli film przedstawiający codzienną, żmudną pracę lekarzy, leprologów, pielęgniarek, duszpasterzy i misjonarzy.

Poznali historię powstania ośrodka leczenia trądu w Bulubie - ośrodka, który właśnie pod  kierownictwem dr Wandy Błeńskiej stał się nowoczesnym centrum leczniczym i szkoleniowym ze 100 łóżkowym szpitalem i oddziałem dziecięcym, zapleczem diagnostycznym, domami dla trędowatych i ... kościołem. Centrum temu w  1993r. nadano Jej imię - "Buluba Leprosy Centre, The Wanda Blenska Training Centre".

Na filmie mieliśmy również okazję prześledzić wizytę papieża Jana Pawła II w 1993r. w Ugandzie i Jego spotkanie z dr Wandą Błeńską, którą nazwał  Ambasadorką Misyjnego Laikatu.

W dalszej części spotkania dr Henryk Nowak przedstawił slajdy, na których oprócz codziennej, mozolnej pracy z chorymi i podopiecznymi mogliśmy zobaczyć również ... wspaniałe afrykańskie krajobrazy. Bo Uganda to fascynujący kraj,zaskakujący bogactwem przyrody i wspaniałymi krajobrazami. Słusznie nazywany "Perłą Afryki".

Niezwykły wieczór stał się inspiracją do ciekawych rozmów i okazją do licznych pytań, na które dr Henryk Nowak chętnie odpowiadał. Szkoda, że jak to zwykle bywa - zabrakło ... nieco czasu.

SERDECZNIE DZIĘKUJEMY PANU DR HENRYKOWI NOWAKOWI ZA BARDZO INTERESUJĄCY WIECZÓR.


W nawiązaniu do powyższego artykułu przedstawiamy kilka ciekawych informacji i zapraszamy do lektury.


UGANDA - PERŁA AFRYKI

Republika Ugandy, państwo we wschodniej Afryce, przecięte równikiem, położone malowniczo nad Jeziorem Wiktorii o  pow. ok. 236 km2, zamieszkałe przez ok. 26 mln mieszkańców (2004r.); stolica Kampala.  Według danych statystycznych ludność Ugandy to: 44,5% katolicy; 17% inni chrześcijanie, 8% muzułmanie, 25,5% ludzi wyznających tradycyjną religię plemienną oraz 5% - innych. Kraj znajduje się w strefie klimatu podrównikowego wilgotnego, z wyraźnym podziałem na porę suchą i deszczową. Średnie roczne temperatury powietrza wahają się pomiędzy 25 a 30 st. C. Graniczy z Sudanem, Demokratyczną Republiką Konga, Rwandą, Tanzanią i Kenią.)

Jezioro Wiktorii i Park Narodowy Gór Ruwenzori. ( wikipedia.org by Manuel Werner, License Creative Commons 3.0)

Tajemnicze  Góry  Księżycowe, Jezioro Wiktorii - największy słodkowodny akwen Afryki, którego widok robi niesamowite wrażenie, Park Narodowy Gór Ruwenzori, które kryją  wyjątkowo zróżnicowany krajobraz: tropikalną puszczę, lasy bambusowe, skupiska ogromnych lobelii, bagna, nagie skały i białe pole lodowca, Nieprzenikniony Park Narodowy Bwindi, będący jednym z najbogatszych ekosystemów na kontynencie afrykańskim, Park Narodowy Wodospadów Murchisona - to tylko niektóre z fantastycznych i zapierających dech w piersiach, krajobrazów Ugandy.

Pole wulkaniczne Bunyaruguru i Wodospady  Murchisona. ( wikipedia.org by Manuel Werner, License Creative Commons 3.0)


Historia Ugandy naznaczona jest wyniszczającymi konfliktami wewnętrznymi i rządami krwawych dyktatorów, jak Idi Amin. Obecnie Uganda jest jednym z najstabilniejszych i najspokojniejszych państw Afryki. Uganda rozwija się i ulega przemianom. Wciąż jest to jednak biedny kraj i potrzebuje pomocy, ale nie jest w tak dramatycznej sytuacji, jak np. sąsiedni Sudan Południowy.

Nieznana historia Polonii:

W Ugandzie istniały obozy polskich przesiedleńców (niektórzy z nich pozostali w Ugandzie długie lata), którzy z armią generała  Andersa wyszli z ówczesnego Związku Radzieckiego. Takie obozy - osiedla znajdowały się w Masindi ( prawie 5000 osób) oraz w  Koja (3000 osób). W Nyabyeya koło Masindi  od jesieni 1942 r. do 1949 roku istniało brytyjskie osiedle dla części z 20 tysięcy Polaków (w większości dzieci) przebywających w Afryce, po pobycie na zesłaniu na Syberii i opuszczeniu terytorium ZSRR. Do dzisiaj zachował się tam kościół z 1943 r. zbudowany przez Polaków i polski cmentarz. Na tablicy umieszczonej przy wejściu do kościoła można przeczytać: " Ten kościół ku uczczeniu Najświętszej Marii Panny, Królowej Korony Polskiej, wybudowali wygnańcy polscy, podczas tułaczki do Wolnej Ojczyzny". Natomiast na cmentarzu otoczonym kamiennym murem, w  centralnym jego punkcie  umieszczony został krzyż, na którym widnieje tablica z polskim godłem i napisem: "Módlmy się za Polaków zmarłych. 1939-47". Na cmentarzu znajduje się 51 nagrobków, z czego 44 to pochówki polskie.

Kościół i cmentarz w  Masindi  ( obecnie Nyabyeya) - Fot. http://www.polskiecmentarzewafryce.up.krakow.pl

Po likwidacji obozów część uchodźców wróciła do kraju, część wyjechała do Kanady, Stanów Zjednoczonych czy Anglii, a jedynie mały procent pozostał w Afryce. Kiedy Polacy opuścili Afrykę, osiedle Koja nad jeziorem Wiktoria zlikwidowano, a teren zrównano z ziemią. Po tamtych czasach pozostał jedynie cmentarz - zdewastowany i  wymagający renowacji.  Jednak dzięki polskim misjonarzom i miejscowym „chłopcom ulicy” odzyskał dawny blask. ( Zdjęcie poniżej )

Odbudowany cmentarz polskich Sybiraków w Koja niedaleko stolicy Ugandy., foto: http://www.udskior.gov.pl/

Dr Wanda Maria Błeńska ( 30.X.1911r. - 29.XI.2014r.)

To niezwykła kobieta, która swoim życiem dała świadectwo wielkiej wiary i dobroci. Przez 43 lata zajmowała się w Ugandzie ludźmi chorymi na trąd. "Matka trędowatych", jak często była nazywana, leczyła swoich pacjentów przede wszystkim miłością. Do każdego pacjenta podchodziła indywidualnie, z czułością i zrozumieniem.

Wanda Błeńska od dziecka wiedziała, że chce zostać lekarką. Wybór studiów medycznych był więc tylko formalnością, mającą na celu realizację marzeń. Zawsze powtarzała, że marzenia, nieważne jak nieprawdopodobne, należy realizować.

Dr Wanda Błeńska była  lekarzem i świecką misjonarką o niezwykłej charyzmie. W 1950 roku ukończyła kursy medycyny tropikalnej w Hamburgu i Liverpoolu, a po przyjeździe do Afryki (11 marca 1950 roku), pracowała w ośrodku leczenia trądu w Bulubie. Tam przez lata pełniła funkcję lekarza naczelnego, tworząc dla trędowatych nowoczesne centrum lecznicze, rehabilitacyjne i szkoleniowe, które dziś nosi jej imię. Zaczynała pracę w bardzo prymitywnych i ciężkich warunkach, operując na łóżku polowym. Chcąc mieć więcej światła niezbędnego przy zabiegach, kazała zdjąć część dachu. „Było ciężko tylko przez pierwsze 20 lat” – mówi z humorem "Dokta", bo tak ją nazywano w Bulubie. Po dziesięciu latach szpital miał już 100 łóżek, a po dwudziestu zaczęli przyjeżdżać także inni „nawiedzeni” miłością bliźniego lekarze z Polski. Wraz z dr Błeńską w Bulubie pracowali inni polscy lekarze: dr Bohdan Kozłowski, dr Wanda Marczak-Malczewska, dr Elżbieta Kołakowska oraz dr Henryk Nowak.  Na wieść, że trąd jest uleczalny, chorzy przyjeżdżali do ośrodka "Dokty" często z bardzo odległych miejsc.

W 1983r. dr W. Błeńska kierownictwo ośrodka przekazuje dr Josefie Kawumie, lekarzowi z Ugandy, a sama od tej pory pełni funkcję konsultanta, pozostając na tym stanowisku do 1992r, w którym wyjeżdża do Polski. W 1993 r. powraca do Ugandy na uroczystości związane z wizytą Jana Pawła II oraz z przyjęciem przez centrum szkoleniowe  w Bulubie Jej imienia. Ostateczne pożegnanie z Ugandą następuje w czerwcu 1994r. Wraca do Polski i osiedla się w Poznaniu. Za swą działalność otrzymała wiele prestiżowych wyróżnień, nagród i medali.

"Miałam piękne życie. Jestem szczęśliwa. Moje marzenia o pracy na misjach się spełniły" - to słowa dr Wandy Błeńskiej cytowane przez Małgorzatę Nawrocką w książce pt."Jej światło" - O życiu i dziele Wandy Błeńskiej.

"Dr Wanda Błeńska wyleczyła z trądu tysiące chorych. Leczyła nie tylko zniekształcone ciała, ale poniżone i odrzucone dusze. Przywracała im godność i chęć życia. Przygarniała ich do swego serca jak matka. Wiedziała, że chory nie może czuć jej lęku. Leczyła dotykiem, po którym często rozpoznawała chorobę. Nigdy nie używała rękawiczek, wiedząc, że tylko wtedy ich wyleczy, jeśli jej zaufają. I zaufali. Bardzo. Wołali do niej po prostu - mama. I taką miłością matki ich darzyła.. "Matka trędowatych" okazała im swoje serce". ( Fragment w/w książki autorstwa M.Nawrockiej)

Doktor Wanda Błeńska zmarła w rodzinnym domu w Poznaniu, otoczona swoją rodziną.
Dr Wanda Błeńska zmarła w wieku 103 lat w rodzinnym domu w Poznaniu, otoczona rodziną. Do końca życia pozostała osobą skromną. Wystarczyło spojrzeć w jej dobre, mądre oczy, by zobaczyć tam prawdziwe piękno. Piękno duszy. Nie chciała być pochowana na cmentarzu dla zasłużonych Wielkopolan. Spoczęła w mogile na poznańskiej Nowinie. Cześć JEJ pamięci !

Doktor Wanda Błeńska zmarła w rodzinnym domu w Poznaniu, otoczona swoją rodziną.
Dr Wanda Błeńska do samego końca pozostała osobą skromną. Nie chciała być pochowana na cmentarzu dla zasłużonych Wielkopolan. Spoczęła w mogile na poznańskiej Nowinie.
Dr Wanda Błeńska do samego końca pozostała osobą skromną. Nie chciała być pochowana na cmentarzu dla zasłużonych Wielkopolan. Spoczęła w mogile na poznańskiej Nowinie.
Dr Wanda Błeńska do samego końca pozostała osobą skromną. Nie chciała być pochowana na cmentarzu dla zasłużonych Wielkopolan. Spoczęła w mogile na poznańskiej Nowinie.
Dr Wanda Błeńska do samego końca pozostała osobą skromną. Nie chciała być pochowana na cmentarzu dla zasłużonych Wielkopolan. Spoczęła w mogile na poznańskiej Nowinie.

Trąd ( tzw. lepra )

Trąd (z łac. również lepra )– jedna z najdłużej towarzyszących człowiekowi  przewleka choroba zakaźna atakująca skórę, mięśnie i system nerwowy. Przenosi się przez drogi oddechowe. W dawnych czasach był chorobą, która nie dawała dużych szans na przeżycie. Na szczęście, dziś ta choroba jest skutecznie leczona.

Ciekawostka: Najstarsze ślady ofiar tej choroby znaleziono podczas wykopalisk w Indiach, a szkielet nieszczęśnika pochodził sprzed 4 tysięcy lat. Hinduska tradycja nakazuje kremację zwłok, więc to, że znaleziono szkielet w całości świadczy, że już za życia chory został wykluczony ze społeczeństwa.

Trąd charakteryzuje się uszkodzeniami skóry i nerwów obwodowych. Rozwija się bardzo powoli – od pół roku do 40 lat. Określany jest mianem przewlekłej ziarniniakowatości, gdyż u chorego z czasem pojawiają się guzki i guzkowate krosty na skórze i nerwach. Wywoływana jest przez prątki Mycobacterium leprae, bakterię odkrytą w 1873 roku przez norweskiego naukowca Armauera Hansena.

Występuje w dwóch postaciach: lepromatycznej (lepra lepromatosa tuberosa) i tuberkuloidowej (lepra tuberculoides).

Odmiana lepromatyczna jest zaraźliwa, a jej objawy to guzowate krosty podobne do występujących w innych infekcjach i alergiach. Postać tuberkuloidowa jest mniej zaraźliwa, ale bardziej groźna dla samego zarażonego, początkowo pojawiają się plamy na skórze, stopniowo utrata czucia, szczególnie w palcach nóg i rąk, nieleczona prowadzi do zwyrodnień i utraty tkanki.

Trąd jest chorobą zakaźną, dość powszechnie występującą w niektórych krajach, w klimacie umiarkowanym, tropikalnym i podzwrotnikowym. Aby nie dopuścić do rozwoju choroby, należy unikać kontaktu z osobami zarażonymi, u których nie podjęto leczenia. Osoby, które są długotrwale leczone, już nie zarażają trądem.  Wbrew powszechnej opinii, trąd nie jest bardzo zaraźliwy, ale nie wykryty i nie leczony w porę powoduje paraliże, niegojące się, gnijące rany i trwałe okaleczenia. Choroba  rozwija się przez długi czas, nie powodując żadnych symptomów, dlatego ciężko ocenić w początkowym stadium choroby, czy do zarażenia doszło. Dzieci są bardziej podatne na zarażenie niż dorośli.

Leczenie trądu jest tym skuteczniejsze, im wcześniej zdiagnozuje się chorobę. Daje to większe szanse na wyzdrowienie oraz ogranicza rozprzestrzenianie się choroby. Istnieją leki, które uważa się za skuteczne w leczeniu trądu. Stosuje się kilka rodzajów antybiotyków. Oprócz antybiotyków pacjentowi podaje się leki przeciwzapalne.

Mimo niekwestionowanego sukcesu w walce z trądem, choroba ta jest wciąż groźna i liczba nowych przypadków od kilku lat utrzymuje się na tym samym poziomie, a nawet w niektórych krajach wzrasta.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia w 2013 roku odnotowano na świecie 215 656 nowych przypadków trądu. Najwięcej, bo aż 112 199 chorych z najcięższą i najbardziej zaraźliwą postacią trądu. 17 724 nowych chorych na trąd dzieci poniżej 15 roku życia. Według portalu światowych statystyk Planetoscop, każdego dnia na trąd zapadają 822 osoby.

W ostatnią  niedzielę stycznia obchodzony jest co roku  - " Światowy Dzień Chorych na Trąd." Obchodzony jest po to, żeby przypomnieć światu, że niewiele potrzeba, by wyleczyć trędowatych i zatrzymać dalszy rozwój tej zakaźnej choroby.

Hasłem 62. Światowego Dnia Chorych na Trąd jest :  "I ty możesz pomóc pokonać trąd".

 

( Żródło: Fundacja Polska Raoula Follereau, Wikipedia, ABC Zdrowie , Ośrodek Rehabilitacji Trędowatych )

 

Trąd ? ! -  To słowo budzi jednocześnie i lęk i podziw.

Lęk przed chorobą, człowiekiem trędowatym, jego losem i życiem pełnym rozpaczy i niewyobrażalnej boleści, cierpienia. Podziw dla lekarzy, pielęgniarek, dla  misjonarzy i duszpasterzy,  za ich wybór -  wybór tak bardzo trudnej drogi życia w służbie trędowatym.

Każdy człowiek ma prawo do szacunku i naszej miłości. Również ten, dotknięty trądem. Tymczasem  rzeczywistość często bywa inna. Zwłaszcza w leprozoriach (kolonie dla trędowatych) czy skoszarowanych na pustyni, otoczonych kolczastymi drutami miejscach izolacji i osamotnienia.

Na szczęście są jednak na świecie ludzie, którzy potrafią pokonać tę barierę lęku. Budując mosty między światem ludzi zdrowych i chorych na trąd- tworzą cywilizację miłości. Do takich właśnie wspaniałych ludzi należy wspomniana wyżej Śp. dr Wanda Błeńska i "nasz" dr Henryk Nowak.

„Nikt z nas nie żyje tylko dla siebie”.

 



 

Uwaga! 31 marca 2014r. - Najnowsze Informacje !


" Nowa propozycja dla połączenia kolejowego do Pyrzowic!"

 

PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. odstąpiły od umowy z niemiecko – polskim konsorcjum na projektowanie nowej linii do lotniska w Pyrzowicach. Powodem decyzji jest blisko 2,5 roczne opóźnienie konsorcjum wykonującego prace projektowe i pozyskującego niezbędne decyzje. Jednocześnie PLK nie rezygnuje z uruchomienia kolejowego połączenia z lotniskiem w Pyrzowicach. Pociągi dojadą do portu lotniczego po wyremontowanej linii łączącej Zawiercie z Tarnowskimi Górami.

Mimo wezwań Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach, konsorcjum, którego liderem jest Pöyry Infra GmbH przez 900 dni nie uzupełniło dokumentacji niezbędnej do wydania decyzji środowiskowej. To jeden z najważniejszych dokumentów pozwalających na przeprowadzenie inwestycji. Oznacza to, że nowa linia w projektowanym kształcie nie powstanie.

PLK nie rezygnuje jednak z uruchomienia kolejowego połączenia do lotniska. Plan zakłada wykorzystanie istniejących linii oraz remont i elektryfikację linii nr 182.

PLK ma już zagwarantowane finansowanie studium wykonalności, natomiast remont i elektryfikacja mogą zostać wykonane dzięki finansowaniu w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Projekt jest na pierwszym miejscu listy samorządu, ma więc duże szanse na dofinansowanie. Po wykonaniu projektu, prace budowlane mogą ruszyć w roku 2016 i skończyć się rok później. Czas jazdy na lotnisko proponowanym połączeniem wyniesie ok. 45 minut. Przy założeniu, że pociąg zatrzyma się także w Zawierciu, podróż potrwa 55 minut.

Odpowiedzialność za opóźnienia przy projektowaniu ponosi Konsorcjum, co w konsekwencji spowodowało konieczność odstąpienia od kontraktu przez PLK. W związku z powyższym zarządca infrastruktury będzie domagać się od konsorcjum zwrotu poniesionych wydatków. Zaawansowanie finansowe projektu wartego 52 mln zł wynosi 56%. Na etapie przygotowania inwestycji PLK podjęła szereg konsultacji z partnerami społecznymi, którzy wyjątkowo silnie oprotestowywali planowany przebieg nowego odcinka trasy.

 

Informacja  prasowa Biura Komunikacji i Promocji - pana Mirosława Siemieńca - rzecznika prasowego  PKP PLK.

 

Więcej informacji prasowych:

  • Gazeta.pl. Katowice  -  artykuł red. Przemysława Jedleckiego:"Nie będzie "szybkiej" kolei do Pyrzowic. Trasa przez Zawiercie i Tarnowskie Góry"- przeczytaj!
  • Portal Gospodarczy wnp.pl -  "PLK zerwało umowę z projektantem kolei z Katowic na lotnisko"- przeczytaj
  • Portal Samorzadowy - "Będzie połączenie kolejowe z lotniskiem w Katowicach" - przeczytaj !
  • TVN 24 BiŚ - "Umowa na pociąg na lotnisko w Pyrzowicach zerwana, ale i tak powstanie połączenie kolejowe" - przeczytaj!

  • Rynek infrastruktury - artykuł red. Pawła Rydzyńskiego - "Znakomita decyzja w sprawie kolei do Pyrzowic" - przeczytaj!

 

-----------------------------------------------------

Kontrola NIK-u przeprowadzana  w PKP PLK S.A. w związku z budową połączenia kolejowego do Pyrzowic - zapoznaj się !

Źródło:  BIP Urzędu Gminy Ożarowice  ( pismo z 14 marca 2014r. NIK skierowane do wójta Gminy Ożarowice, oraz odpowiedź Pana Grzegorza Czapli. )

 

Post scriptum:

Zarząd Stowarzyszenia: SIEMONIA-PRZESZŁOŚĆ TERAŹNIEJSZOŚĆ PRZYSZŁOŚĆ dziękuje Wszystkim, którzy współpracowali i wspierali Stowarzyszenie  w działaniach na rzecz zmiany przebiegu kolei regionalnej z Katowic do lotniska w Pyrzowicach. Cieszymy się, że rzetelne argumenty, konsekwencja, stanowczość  i determinacja we wspólnym działaniu przyniosły w końcu zamierzony efekt i  nasz trud nie poszedł na marne.

W tym miejscu należy wspomnieć o śp. Zofii Krzykawskiej, która od 2009r. niestrudzenie, z ogromnym zaangażowaniem i oddaniem sprawie, broniła  mieszkańców Gminy Bobrowniki przed realizacją tej inwestycji. Dziś, ojców sukcesu będzie z pewnością wielu, tym bardziej uzasadnione jest zwrócenie uwagi na zasługi w tej kwestii, właśnie śp. Zofii Krzykawskiej. A tych, którzy być może nie wiedzą lub nie pamiętają już, jak wyglądała batalia "o kolej" zapraszamy do Zakładki: Kolej regionalna - kalendarz wydarzeń- warto przypomnieć sobie najistotniejsze fakty.

 

Zapraszamy do portalu Bobrowniki TV , do obejrzenia wypowiedzi Radnej Sejmiku Śląskiego - Pani Barbary Dziuk podsumowującej  historię walki ludzi społecznie zaangażowanych z  decyzjami politycznymi: " Zwyciężył rozsądek, ekonomia i ekologia " - zobacz !

Polecamy również artykuł Pana Przemysława Cichosza - Dyrektora ZGK w Bobrownikach zamieszczony na  Portalu Powiatu Tarnogórskiego - zobacz blog !

 


 

TELEWIZJA INTERNETOWA.

Miło nam poinformować, że 22 listopada 2010r.  komunikacja internetowa naszej gminy  poszerzyła się o kolejny serwis - Regionalną Telewizję Internetową dostępną pod adresem : www.bobrowniki.tv

Portal powstał w celu informowania mieszkańców o najistotniejszych faktach i zdarzeniach, które miały miejsce w Gminie Bobrowniki i okolicy. Autor serwisu Pan Henryk Wadowski zapewnia, że strona Bobrowniki TV to " Rewers i awers życia mieszkańców Gminy Bobrowniki". Zaprasza do wspólnego redagowania strony i  zachęca  do aktywnego współuczestnictwa w życiu politycznym i kulturalnym gminy.

Portal dostępny jest dla wszystkich internautów, może warto więc zajrzeć na stronę www.bobrowniki.tv ?

Społeczne działanie i zaangażowanie dla dobra wspólnego zawsze zasługują na zainteresowanie.

 

 

 

 

Zarząd Stowarzyszenia:

SIEMONIA - PRZESZŁOŚĆ TERAŹNIEJSZOŚĆ PRZYSZŁOŚĆ

Dziękuje

Posłom na Sejm RP,

Radnym Śląskiego Sejmiku Wojewódzkiego,

Radnym Powiatu Będzińskiego,

którzy poważnie potraktowali nasze argumenty i podjęli stosowne działania.

Wójtowi Gminy Bobrowniki,

Radnym Gminy Bobrowniki,

Pracownikom Urzędu Gminy,

Sołtysom i Radom Sołeckim

a w szczególności

Członkom Stowarzyszenia S - PTP

Mieszkańcom Siemoni,

za zaufanie i wsparcie podczas działań w latach: 2009, 2010, 2011 mających na celu obronę Gminy Bobrowniki przed planowaną na obszarze naszej gminy koleją dużych prędkości.

Protesty indywidualne i zbiorowe kierowane do władz państwowych i wojewódzkich, podjęte uchwały przez Radę Gminy Bobrowniki i Zebrania Wiejskie zawierające rzeczowe argumenty, merytoryczna dyskusja na wielu spotkaniach

z przedstawicielami PKP PLK i Urzędu Marszałkowskiego w znacznym stopniu wpłynęły na rezygnację z lokalizacji szlaku kolei dużych prędkości w Gminie Bobrowniki.

 

 

„W każdym z nas drzemie siła, która nie pozwala nam spocząć, nim nie wykonamy następnego kroku.”

(Jaques Piccard)

Siemonia, 12.05.2011 r.

Poprawiony: niedziela, 26 lutego 2017 22:40  
Start
Jak oceniasz naszą stronę?
 

Licznik wizyt

Dzisiaj2
Wczoraj16
Wizyt w miesiącu492
Łącznie wizyt od 1.VI.2012r141843

Powered by Kubik-Rubik.de
Człowiek jest mniej nieszczęśliwy, gdy nie jest nieszczęśliwy sam.