STOWARZYSZENIE SIEMONIA - PRZESZŁOŚĆ TERAŹNIEJSZOŚĆ PRZYSZŁOŚĆ

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Drukuj PDF

Niezwykłe biografie.....


OPOWIEŚĆ O GENERALE BRONI  - LEONIE BERBECKIM

I JEGO ŻONIE  - ZOFII JACYNA - JATELNICKIEJ.

 


Leon Piotr Berbecki urodził się 28.07.1874 r na Kalinowszczyżnie (dzisiaj dzielnica mieszkaniowa Lublina) jako najstarszy syn wielodzietnej rodziny.

(ur.  28.VII.1874r. -  zm. 23.III. 1963r.)

Ojciec FELIKS - pracował jako oficjalista (rządca-zarządca) majątków ziemskich. W miarę powiększania się rodziny – szukając lepszych warunków pracy przenosił się coraz bardziej na wschód. Ostatecznie osiedlił się  w MYSZOWIE (obecnie wieś na Ukrainie, w obwodzie wołyńskim), gdzie zarządzając czterema folwarkami osiągnął dochody w wysokości 400 rubli rocznie. Dało to przede wszystkim, możliwość zorganizowania i opłacenia nauki dorastającym dzieciom.

Chociaż oboje rodzice posiadali osobiste i rodzinne tradycje patriotyczne (udział w powstaniach) - wychowaniem oraz sprawami kształcenia dzieci a także prowadzeniem gospodarstwa domowego zajmowała się głównie matka ANIELA. To właśnie ona wywarła znaczący wpływ na kluczowe postawy życiowe syna Leona. Niestety, po jej śmierci w 1889 r. skończyły się wszelkie nadzieje na kontynuowanie nauki. Warunki materialne były ciężkie. Na utrzymanie licznej rodziny nie wystarczała już roczna pensja ojca.

Po ukończeniu 4 klas progimnazjum (gimnazjum obejmujące tylko kilka niższych klas) w Hrubieszowie - Leon w celu zapewnienia pomocy młodszym braciom, wybrał karierę  wojskową, wstępując w 1891r. jako ochotnik do carskiego 44 pułku piechoty,  a następnie do szkoły junkierskiej w Łucku. Ukończenie jej dawało możliwość, po dwóch latach bezpłatnych studiów – na pełnym utrzymaniu rządowym, zostać oficerem i otrzymać gażę 45 rubli miesięcznie (tj. 540 rubli rocznie).  Była to szansa na realną pomoc dla rodzeństwa i to, w stosunkowo krótkim czasie.

Jak postanowił tak zrobił. Po złożeniu egzaminów końcowych w szkole wojskowej (a także uzyskaniu eksternistycznej, cywilnej matury w gimnazjum w Żytomierzu -1898r.) Leon Berbecki spędził kilka lat na służbie w armii rosyjskiej.

Ciekawostką jest, że drogę na świąteczne przepustki z Łucka do domu w Myszowie - młody ochotnik dla oszczędności odbywał pieszo (67 km) - jednocześnie zaprawiając się do przyszłych, długich marszów.

Na podkreślenie zasługuje jego nieprzeciętna pasja do zdobywania wiedzy w trybie samokształcenia: w trakcie służby wojskowej razem z kilkoma kolegami opanował w ciągu paru lat - 32 dyscypliny naukowe na poziomie uniwersyteckim m.in. z dziedziny matematyki i fizyki, prawa, filozofii i psychologii, nauk biologicznych. Nauczył się także czterech języków obcych. Zakończenie tych studiów w tzw.”kółku samokształceniowym” zaowocowało w czerwcu 1901r. wniesieniem prośby o zwolnienie z armii do rezerwy z powodu „zmienionych okoliczności rodzinnych”. W tym samym 1901 roku, już jako cywil zdał egzamin konkursowy i został studentem Instytutu Technologicznego w Charkowie. Dla zabezpieczenia sobie bytu – studia łączy z pracą zarobkową jako wykładowca kursów przygotowujących przyszłych nauczycieli szkół powszechnych oraz udziela korepetycji.

Po dwóch latach studiów zmobilizowano go do Armii Imperium Rosyjskiego (3.01.1903r.) a następnie w wyniku wybuchu wojny rosyjsko-japońskiej (8.02.1904r.) zostaje wysłany na front na Daleki Wschód (Kraj Ussuryjski, Mandżuria). Bierze tam czynny udział w krwawych walkach (6-krotnie w walce wręcz) m.in. jako dowódca kompanii piechoty w stopniu kapitana (awansowany 1.03.1904r.) . Był kilkakrotnie ranny i wielokrotnie odznaczany.

Po zakończeniu wojny (6.09.1905r.) przeszedł w stan spoczynku i podjął przerwane studia w Charkowskim Instytucie Technologicznym. Ukończył je z odznaczeniem w 1911r. uzyskując tytuł inżyniera-technologa.

W trakcie pobytu w Charkowie zaangażował się aktywnie w podziemny polski ruch niepodległościowy. Działał w PPS-Frakcja Rewolucyjna oraz w Polskiej Organizacji Wojskowej – Wschodnia Ukraina. Za działalność niepodległościową wśród żołnierzy Polaków skazany został na dwa lata zesłania (karę mu skrócono). Po powrocie, założył konspiracyjną Polską Szkołę Oficerską i prowadził w Charkowie w latach 1909 – 1912 tajne szkolenie oficerów Polaków. Wraz z Leonem Wasilewskim i żoną Zofią redagował konspiracyjne pismo „Do szeregu”. W 1911r. był współzałożycielem i pierwszym komendantem tajnego skautingu na tamtym terenie. W 1912r. działało już 7 drużyn skautów w większych miejscowościach Ukrainy Wschodniej.

Jako inżynier podjął pracę w firmach elektrycznych w Charkowie (w fabryce AEG a następnie Siemens-Schuckert). W 1913r.  przeniósł się do SOSNOWCA, gdzie otrzymał kierownicze stanowisko w walcowni „Milowice”(obecnie firma „Timken” - łożyska toczne i Fabryka  Butli Technicznych „Milmet” S.A.) oraz w hucie „Puszkin” (obecnie nie istnieje, a po 1945r. zabudowania przejęły Zakłady Naprawcze Sprzętu Wiertniczego w dzielnicy Dębowa Góra). Prowadził nadal działalność niepodległościową na terenie ZAGŁĘBIA DĄBROWSKIEGO.

Drugiego sierpnia 1914r. kawaleria austriacka zajęła nagle Sosnowiec i Dąbrowę Górniczą. Szybko wycofujące się oddziały rosyjskie nie zdążyły ogłosić mobilizacji i wręczyć mu wezwania mobilizacyjnego. Był to początek PIERWSZEJ WOJNY ŚWIATOWEJ. Wielu Polakom żyjącym od lat pod zaborami Austrii, Niemiec i Rosji po raz kolejny zaświtała iskierka nadziei na odzyskanie Ojczyzny.

W trzy tygodnie po wybuchu wojny Leon Berbecki otrzymał polecenie od władz PPS zwerbowania kompanii w liczbie ok. 150 osób bezrobotnych, głównie hutników z terenu Sosnowca i Dąbrowy Górniczej (z powodu wojny fabryki były zamykane). Kompanię przetransportowano do Nowego Targu, gdzie została włączona do formowanego batalionu uzupełniającego piechoty. Na jego czele stanął z rozkazu Józefa Piłsudskiego – Leon Berbecki. Tak zaczęła się jego żołnierska służba w Legionach Polskich.

ppłk. Leon Berbecki - ok. 1916r.


Na przełomie lat 1914/1917 pełni szereg odpowiedzialnych funkcji dowódczych i bierze udział w ciężkich walkach -  m.in. wraz z w/w „zagłębiakami” (w grudniu1914r.) w bitwie pod Łowczówkiem. Jako dowódca 5 pułku piechoty Legionów odbył z nimi kampanię kielecko – lubelsko – wołyńską. Był 3- krotnie ranny: pod Ożarowem i na Wołyniu – pod Kostiuchnówką i w rejonie Maniewicz. 5 Pułk wraz ze swoim dowódcą w licznych walkach okrył się wielką sławą wojenną. Józef Piłsudski nadał mu nazwę : „ piąty pułk zuchowatych Berbeckiego".

Stał się wzorem dowódcy i legendą dla podwładnych : zaczęto tworzyć i śpiewać o nim pułkowe pieśni. Był człowiekiem prawego charakteru, o głębokim poczuciu sprawiedliwości.  Żołnierze kochali go przede wszystkim za wielką znajomość ich psychiki, potrzeb i trosk oraz za prawdziwie ojcowską opiekę nad nimi.

Warto dodać, że w Kostiuchnówce (wieś w dorzeczu Styru na Wołyniu – Ukraina), gdzie odbyła się najcięższa bitwa Legionów Polskich z okresu I wojny światowej – znajduje się polski Cmentarz Legionowy,  którym opiekują się m.in. harcerze z Chorągwi Łódzkiej ZHP. To stąd corocznie harcerze polscy biorą „Ogień Niepodległości”, który potem przewożą do Warszawy, aby w Stolicy podczas uroczystości Święta Niepodległości w dniu 11 listopada, złożyć go w trakcie Salwy Honorowej na Grobie Nieznanego Żołnierza.

Podczas krwawych bojów pod Kostiuchnówką (4-6.07.1916r.) prowadzonych przeciwko oddziałom rosyjskiego Korpusu Armijnego – ppłk Leon Berbecki szczególne wyróżnił dowódcę 8 kompanii porucznika Aleksandra Zygmunta MYSZKOWSKIEGO za brawurowy szturm na bagnety na pozycję wroga, co umożliwiło potem przebicie się z okrążenia i odwrót całego pułku.

Aleksander MYSZKOWSKI (ranny w tej bitwie) urodził się 28.02.1892 . w MYSZKOWICACH (obecnie sołectwo w Gminie Bobrowniki), gdzie posiadał wówczas tzw. „resztówkę” - kilkuhektarowy folwark ziemski. 1 stycznia 1929 roku Prezydent RP, Ignacy Mościcki nadał mu stopień pułkownika. Po zakończeniu II wojny światowej przebywał na emigracji. Zmarł w 1956r.

Polska odzyskuje niepodległość 11 listopada 1918r. a Leon Berbecki nadal służy w Wojsku Polskim: dowodzi kolejno grupami operacyjnymi „Bełz i „Bug” (od grudnia 1918r. do marca 1919r.) i  w konflikcie zbrojnym z nacjonalistami ukraińskimi o przynależność państwową Galicji Wschodniej, zamieszkanej przez Polaków i Ukraińców .

Podczas wojny polsko-rosyjskiej objął dowództwo 3 Dywizji Piechoty Legionów (od 7.08.1920r. do 25.091921r.). Na czele dywizji uczestniczył w walkach z bolszewikami na Ukrainie, Łotwie, w uderzeniu znad Wieprza i w bitwie niemeńskiej. Kolejny raz zostaje ranny – dwukrotnie: pod Bełzem i Brzeżanami. Po demobilizacji i przejściu wojska na stopę pokojową zajmował szereg ważnych stanowisk wojskowych: z-ca dowódcy Okręgu Wojskowego w Toruniu, z-ca Inspektora Armii w Wilnie, dowódca Okręgu Korpusu w Grodnie, dowódca Okręgu Korpusu w Toruniu, Inspektor Armii z siedzibą w Warszawie. W czerwcu 1933 r. powierzono mu jednocześnie funkcję prezesa Zarządu Głównego  Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej.

Jako Inspektor Armii  (od 25.10.1928r. i dalej przez 10 lat) czynił duże wysiłki na odcinku śląskim, aby obszar Górnego Śląska należycie przygotować do obrony na wypadek zagrożenia. Powierzony mu odcinek inspekcji (ok.200 km) od Cieszyna do Lublińca przemaszerował pieszo  (w ciągu paru lat – dla dokładnego rozeznania właściwości terenu) i wykazał w raporcie do Głównego Inspektora Sił Zbrojnych celowość budowy fortyfikacji w formie osobnych punktów oporu wzdłuż dróg bitych,  z pominięciem zwartej zabudowy i osiedli. Jego koncepcja została zaakceptowana i uwzględniona w planie obrony. Niektóre fortalicje ( różnej wielkości tzw. bunkry) zachowały się do dnia dzisiejszego m.in. na terenie DOBIESZOWIC, WYMYSŁOWA i SĄCZOWA.

Wizytacja budowy Okręgu Warownego "Śląsk"- 1936r. 

Awanse generalskie:

  • generał podporucznik, zatw. 1.05.1920r.  z dniem 1.04.1920r. „z grupy byłych Legionów Polskich”,
  • generał brygady, zweryf. 3.05.1922r. ze starszeństwem z dn.1.06.1919r.
  • generał dywizji, 31.03.1924r. ze starszeństwem z dn.1.07.1923r. i 3 lokatą w korpusie generałów,
  • generał broni, 19.03.1939r. z 1 lokatą w korpusie generałów.

W 1939r. wśród żyjących generałów broni odnotowano tylko pięciu: Leon Berbecki, Józef Haller, Kazimierz Sosnkowski, Stanisław Szeptycki i Edward Rydz -Śmigły, który był jednocześnie awansowany na Marszałka Polski."

Warto  zwrócić uwagę, że na mundurze generała (z lewej strony) znajdują się gwiazdki - odznaczenia za otrzymane w walkach rany.  Jedna z tych ran, otrzymana na Wołyniu, była z gatunku bardzo ciężkich - pierś w okolicy serca przestrzelona na wylot.

Leon Berbecki - 1939r.

Po agresji Niemiec na Polskę Leon Berbecki mimo, że nie otrzymał żadnego formalnego przydziału służbowego (miał już wówczas 65 lat) zgłosił się do Naczelnego Dowództwa, z którym przekroczył granicę rumuńską. Internowany w Rumunii do marca 1941r. został przekazany Niemcom a następnie osadzony w oficerskich obozach jenieckich (oflagach VI A w Dorsten i VI B w Doessel),  gdzie przebywał przez pół roku pod nadzorem Gestapo. Po wyzwoleniu obozu wyjechał do Francji. Do Polski wrócił 7.02.1946r i zamieszkał w Gliwicach.

Czasami zdarzało się jeszcze, że w letnie wieczory z ogródków działkowych dobiegał śpiew: - „My z dywizji trzeciej, Berbeckiego dzieci”... a  cywile - rezerwiści,  rozpoznając generała na ulicy stawali przed nim na baczność.  Oczywiście, przedstawicielom „władzy” bardzo się to nie podobało.

Sprowadzona do Gliwic rodzina znalazła się wkrótce w trudnych warunkach materialnych. Generałowi nie przyznano żadnej emerytury wojskowej, nie miał też szansy na otrzymanie jakiejkolwiek pracy w miejscu zamieszkania. Ostatecznie wyrażono jednak zgodę na zatrudnienie go w charakterze wykładowcy przedmiotów technicznych w Technikum Chemicznym w Sławięcicach (codzienny przejazd autobusem i dalej ok. 7 km na piechotę i podobnie z powrotem). Pracował tam do końca.  Zmarł nagle 23.03.1963r. w Gliwicach w wieku 88 lat. Za sprawą żony urządzono mu pogrzeb katolicki (a nie tzw."państwowy") i pochowano Go w mundurze generalskim.

Posiadał wiele odznaczeń i orderów polskich i zagranicznych, w tym „Virtuti Militari”, „Polonia Restituta”, Krzyż Walecznych czterokrotnie, Złoty Krzyż Zasługi pięciokrotnie i inne  (w sumie ponad 30).

Gen. Leon Berbecki z Janem Kiepurą.

Władze PRL zaliczyły go do grona osób skazanych na zapomnienie,  a także na długoletnie szykany, prześladowania oraz inwigilację całej rodziny przez UB i SB. W IPN w Katowicach  pod sygn. akt Ka 02/159 znajduje się na 338 stronach opis tego procederu (data początkowa:1946r. - data końcowa: 1990r.)

Zmiany ustrojowe w Polsce po 1989r. spowodowały, że nazwano jedną z ulic w Gliwicach jego imieniem i uhonorowano pamiątkową tablicą okolicę jego miejsca zamieszkania, zaś od roku 1996 został patronem śląskich jednostek Wojska Polskiego.


Biografia generała broni Leona Berbeckiego posiadałaby niepełny wymiar,  gdyby nie wspomnieć o jego żonie - Zofii z Jatelnickich Berbeckiej, z którą spędził wspólnie 57 lat życia.


ZOFIA BERBECKA urodziła się 13.07.1884r. w Kowlu, w rodzinie Nicefora Józefa Jacyna-Jatelnickiego, pułkownika armii rosyjskiej i Anny z Wróblewskich.


( ur.   13.VII.1884r. -  zm.  8.II.1970r. ) 

Po ukończeniu w 1901r. gimnazjum w Siedlcach oraz wyższych kursów jęz. francuskiego przy Uniwersytecie w Charkowie (1911r.) oraz w Alliance Francaise w Paryżu (1914r.) podjęła studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Warszawskiego (1918-1922) a następnie na Wydziale Humanistycznym tej uczelni (1929r. i 1933r.), gdzie uzyskała absolutorium.

Od 1901r. pracowała jako nauczycielka -  początkowo w Łucku, później (od 1906r.) w Charkowie, od 1914r. w Szkole Handlowej Józefy Siwikowej (obecnie Liceum im. Emilii Plater) w SOSNOWCU i wreszcie od 1917r. w Warszawie.

W czasie pobytu w Charkowie była członkinią kółek samokształceniowych Korporacji Studentów Polskich, działała w Domu Polskim, współtworzyła drużyny skautowe, Polską Organizację Wojskową i Związek Walki Czynnej. W 1906r. w Charkowie zawarła związek małżeński z Leonem Berbeckim. W latach 1914/1916 współtworzyła Ligę Kobiet, angażowała się w prace Towarzystwa Dobroczynnego i Uniwersytetu Ludowego w Sosnowcu.

Po I wojnie światowej wielokrotnie przeprowadzała się z mężem, aby ostatecznie osiąść w Warszawie. Miała wtedy pod swoją opieką duży zastęp młodzieży: 3 osoby po poległym w 1914r. średnim bracie męża - Janie, 6 osób po zmarłych członkach bliskiej rodziny i 3 osoby z dalszej rodziny. Wszyscy uczyli się  w miejscowych gimnazjach- męskim i żeńskim.

Była członkinią stowarzyszenia „Rodzina Wojskowa” (mieszkając w Toruniu od 1926r. przewodniczyła Oddziałowi  toruńskiemu), natomiast od 1928r. została członkiem Zarządu Naczelnego.

Pracowała także jako członek prezydium Zarządu Głównego, a później jako wiceprezes Polskiego Białego Krzyża. W 1933r. organizowała stowarzyszenie „Rodzin Rezerwistów”. Na lata 1930-1935 została wybrana posłanką na Sejm III kadencji. W 1934r. była radną m. stołecznego W-wy.

W 1936 r. została członkinią prezydium Komitetu Pomocy Zimowej a w rok później wiceprezesem Zarządu Naczelnego Towarzystwa Przyjaciół Młodzieży Akademickiej. W roku 1938 została senatorem V kadencji  (1938-1939).

W czasie okupacji mieszkała w Warszawie, po powstaniu warszawskim była wysiedlona do obozu koncentracyjnego w Pruszkowie wraz z dwójką chłopców (4 i 6 lat), którzy pozostawali pod jej opieką.

Kolejny etap -  to lubelska wieś Piotrowice Małe, gdzie miejscowi gospodarze w zamian za naukę ich dzieci zapewnili Zofii egzystencję do czasu powrotu męża z niewoli.

Postanowieniem Traktatu Jałtańskiego (4-11.02.1945r.)  nastąpiło oderwanie od Polski połowy jej terytorium przez narzucenie tzw. linii Curzona jako granicy polsko-sowieckiej. W wyniku tego podziału wiele osób mieszkających przed wojną na Kresach już tam nie wróciło - tam było już inne Państwo - ZSRR. Rodzina Berbeckich, w zamian za pozostawione na Białorusi rodzinne nieruchomości, otrzymała do zamieszkania od tymczasowego Zarządu Miejskiego poniemiecki domek w Gliwicach przy ul. Puszkina. Wkrótce zaczęli zjeżdżać do niego ocaleni z wojny krewniacy. Większość z nich wymagała opieki medycznej i socjalnej. Były tam osoby chore, poranione, półsieroty oraz dzieci w wieku szkolnym. W sumie - w 6 pokojach zamieszkiwało 14 osób. Tyle mówią suche fakty. Naprawdę nie było łatwo, szczególnie, że chronicznie brakowało zatrudnienia ich opiekunom.

W latach pięćdziesiątych, w godzinach porannych przy ul.Wieczorka w Gliwicach rozlegało się gromkie zawołanie: „ zdrastwujtie Zofia Osipowna”!!! , którym witano ulubioną „Babuszkę” od języka rosyjskiego. Tylko niewielu uczniów (m.in. Technikum Samochodowego) wiedziało wówczas, ile upokorzeń i trudów musiało ponieść tych dwoje starszych ludzi, aby podołać licznym obowiązkom dla utrzymania i poratowania rodziny. Nigdy się nie skarżyli, przeciwnie -  na ich twarzach zawsze widniał życzliwy uśmiech.

Zofia Berbecka odeszła 8.02.1970r. Była odznaczona Orderem Odrodzenia Polski, Krzyżem Niepodległości, dwukrotnie Złotym Krzyżem Zasługi i Medalem 10-lecia Polski Ludowej. Została pochowana obok grobu męża Leona na Cmentarzu Centralnym przy ul.Kozielskiej w Gliwicach.


 

WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ IM DAĆ PANIE........ MY PAMIĘTAMY.



Niniejsze opracowanie przygotował na podstawie „Pamiętników...” L. Berbeckiego, artykułów prasowych i wiadomości internetowych oraz osobistych wspomnień Pan Michał Kuna.

Wydawnictwo "Śląsk" -Rok wydania 1959.